Emocje wciąż grają pierwsze skrzypce

Pytania do Krzysztofa Stupnickiego, dyrektora ds. inwestycji Metlife w regionie Europy Środkowej.

Aktualizacja: 12.02.2017 23:05 Publikacja: 24.08.2012 06:00

Krzysztof Stupnicki, dyrektor ds. inwestycji Metlife w regionie Europy Środkowej fot. R. Gardziński

Krzysztof Stupnicki, dyrektor ds. inwestycji Metlife w regionie Europy Środkowej fot. R. Gardziński

Foto: Archiwum

Dlaczego krajowi inwestorzy zarówno instytucjonalni, jak i indywidualni ostatnimi czasy niechętnie inwestują na polskim rynku akcji?

Trzeba podkreślić, że zjawisko to nie występuje tylko w Polsce. W Europie czy też w Stanach Zjednoczonych zaangażowanie inwestorów np. w teoretycznie bezpieczne fundusze pieniężne jest na wysokich poziomach. Wielu inwestorów po prostu boi się zaangażować w bardziej ryzykowne inwestycje. W obecnych czasach, gdzie na rynkach wciąż mamy dużą niepewność, inwestorzy wybierają aktywa, gdzie zmienność jest stosunkowo niska. Gracze nie zachowują się w sposób unikalny. Kiedy jest ogólny trend, by nie inwestować w akcje, większość uczestników rynku za nim podąża.

Wielu ekspertów wskazuje jednak, że akcje na warszawskiej giełdzie są tanie...

Zgadzam się. Jest to racjonalna i logiczna analiza oparta na faktach. Inwestorzy podejmują jednak decyzje emocjonalne, a nie racjonalne. Gdyby było odwrotnie, zaangażowanie graczy w akcje byłoby zdecydowanie większe.

Jakie więc warunki muszą być spełnione, aby krajowi inwestorzy znowu łaskawym okiem spojrzeli na akcje?

Od początku roku indeks szerokiego rynku WIG jest 11 proc. na plusie. WIG20 po uwzględnieniu wypłacanych dywidend też jest około 10 proc. nad kreską. Doświadczenie pokazuje, że aby gracze zaczęli się interesować rynkiem akcji, historyczne stopy zwrotu powinny być nominalnie dodatnie.

Taka sytuacja obecnie ma miejsce, a ponadto stopy zwrotu są atrakcyjne, ponieważ są wyższe od oprocentowania lokat bankowych. Poza tym inwestorzy muszą wierzyć, że wciąż na akcjach będzie można zarobić, czyli że jest nadal tanio, a otoczenie makroekonomiczne nie będzie szkodziło rynkom.

Uważam, że jeżeli wszystkie te warunki zostaną spełnione, to należy oczekiwać, że inwestorzy znowu zaczną inwestować w akcje i fundusze akcyjne.

Jeżeli dojdzie do przełomu, to na jakich walorach skupi się uwaga inwestorów? Czy będą to największe spółki, czy też te średnie i mniejsze?

Od początku roku widać, że najlepiej radzą sobie fundusze średnich spółek. Warto zauważyć, że nasza gospodarka zwalnia i w związku z tym spodziewam się, że najlepsze perspektywy mają przed sobą wciąż średnie spółki, a także te największe. Małe firmy mają dużo problemów m.in. ze spadającą sprzedażą bądź też zatorami płatniczymi. W zdecydowanie mniejszym stopniu to ostatnie zjawisko występuje w największych i średnich firmach.

Analizy rynkowe
Giełdy wchodzą z optymizmem w kolejne półrocze
Analizy rynkowe
W mijającym półroczu posiadacze krajowych akcji mogli dużo zarobić
Analizy rynkowe
Hossa w 2025 r. nie była im pisana. Giełdowi outsiderzy I półrocza
Analizy rynkowe
Rynki wschodzące mocniej przyciągają uwagę inwestorów
Analizy rynkowe
Duże spółki mają miejsce do kontynuacji zwyżek
Analizy rynkowe
Mocna waluta, słabsza giełda