Nieznacznych zwyżek eksperci spodziewają się również w tym roku. Z ich szacunków wynika, że wartość rynku może przekroczyć 50 mld euro. Kolejne lata przyniosą jednak ograniczenie inwestycji infrastrukturalnych, co będzie kolejnym ciosem dla branży, która już teraz boryka się z licznymi problemami.
Ograniczenie inwestycji drogowych może zaostrzyć konkurencję, która stała się jedną z głównych przyczyn obecnych problemów branży. Kilka lat temu spółki zawzięcie walczyły o zlecenia drogowe, które dziś są nierentowne za sprawą znacznego wzrostu cen materiałów budowlanych.
Zaangażowanie w realizację kontraktów drogowych było jednym z powodów złożenia przez PBG i należącą do niego w 47,69 proc. Hydrobudowę Polska wniosków o ogłoszenie upadłości układowej. W upadłości likwidacyjnej znajduje się natomiast Aprivia, która w 100 proc. należy do PBG. Ta spółka początkowo wnioskowała o upadłość układową. Jej zarząd zmodyfikował jednak wniosek. Podobnie wyglądała sytuacja w należącym do Trakcji-Tiltry Poldimie, który również poległ przez zaangażowanie w budowę dróg. Drogi szkodzą też Polimeksowi, który negocjuje z wierzycielami finansowymi wydłużenie terminów spłaty zobowiązań, oraz Mostostalowi-Warszawa, który dostał dwie pożyczki od swojego największego akcjonariusza.
W upadłości likwidacyjnej znajduje się ABM?Solid. Sąd orzekł początkowo upadłość układową tej firmy. Zmiana formy postępowania była jednak konieczna w związku z wypowiedzeniem licznych umów, które uwzględniono w programie naprawczym.
Z kolei Budimex przyznał się niedawno do dużych kłopotów Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury.?100 proc. udziałów spółki kosztowało 225 mln zł. Od momentu przejęcia Budimex dodatkowo zasilił firmę kwotą około 100 mln zł. Zaangażowanie w realizację nierentownych kontraktów kolejowych sprawiło, że w piątek PNI złożyło wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu.