Tegoroczni debiutanci nie dali inwestorom zarobić

Zawyżone wyceny, niezrealizowane obietnice i topniejąca w oczach kapitalizacja spółek – taki smutny obraz wyłania się z analizy rynku IPO w bieżącym roku. Zawiodły Mex i Solar. Błyszczy tylko PCC Exol.

Aktualizacja: 13.02.2017 03:18 Publikacja: 14.12.2012 13:00

Tegoroczni debiutanci nie dali inwestorom zarobić

Foto: Bloomberg

Scenariusz z reguły jest ten sam: w dniu debiutu akcje symbolicznie drożeją lub tanieją, a w kolejnych tygodniach dotyka je bardzo mocna przecena. Winą za taki stan rzeczy nie można obarczyć słabej koniunktury. Od początku roku WIG wzrósł o 22 proc. i w ostatnich dniach bije tegoroczne rekordy.

Tymczasem akcje spółek, które w tym roku weszły na GPW, są średnio o 9,5 proc. tańsze niż w ofertach publicznych (lub w stosunku do  kursów odniesienia) oraz o ponad 11 proc. tańsze od kursów z zamknięcia w dniu debiutu.

PCC Exol ratuje statystyki

Wynik ten, choć i tak słaby, byłby jeszcze gorszy, gdyby nie jedna spółka, która mocno zawyża średnią. Mowa tu o PCC Exol, którego akcje w dniu debiutu zdrożały o nieco ponad 8 proc. i wciąż zwyżkują. Kapitalizacja tego sierpniowego debiutanta urosła już bowiem o 206 proc., licząc od ceny emisyjnej, oraz o 182 proc., jeśli za punkt odniesienia przyjmiemy kurs zamknięcia z pierwszej sesji. Zarząd PCC Exolu komentuje, że wzrost wyceny to efekt kilku czynników.

– Realizujemy zapowiadaną strategię. Opublikowane krótko po debiucie wyniki finansowe I?półrocza i najnowsze wyniki za trzy kwartały pokazują, że rozwijamy się dynamicznie. Regularnie i otwarcie komunikujemy się z inwestorami – wymienia Rafał Zdon, wiceprezes spółki. Warto też jednak zauważyć, że w wolnym obrocie jest niewielka część akcji PCC Exol, więc ich płynność nie jest duża.

Nie uwzględniając debiutującego dziś Alior Banku, od początku stycznia na GPW weszło 16?nowych firm. Ceny akcji tylko trzech z nich są wyraźnie wyższe niż w ofertach. Oprócz wspomnianego już PCC Exolu, w tym gronie są też Get Bank (obecnie Getin Noble Bank) i Voxel. Akcje spółki z portfela Leszka Czarneckiego podrożały o 33 proc. w stosunku do ceny z oferty, a cena walorów przechodzącego z NewConnect Voxela jest o 22 proc. wyższa od kursu odniesienia. Symbolicznie nad kreską są też akcjonariusze Tatry Mountain Resorts, Exillon Energy oraz ZE PAK.

Czarne owce

Tegoroczne debiuty są nietypowe. Mniej niż połowa nowych spółek przeprowadziła klasyczną ofertę publiczną. Pozostałe przeniosły się z NewConnect, wchodziły na warszawski parkiet na zasadzie dual-listingu albo też były to firmy wydzielane ze spółek matek. Wśród klasycznych debiutantów negatywnie wyróżnia się dwóch: Mex oraz Solar.

Ten pierwszy wszedł na GPW w maju. Od tego czasu jego akcje potaniały aż o 70 proc. Jeszcze przed debiutem ostro ściął prognozy finansowe. Niedawno okazało się, że z powodu objęcia obligacji upadającego Alterco ma problemy z płynnością.

Z kolei papiery Solara są już o 58 proc. tańsze niż w ofercie oraz o ponad 60 proc. tańsze w stosunku do ceny z zamknięcia pierwszej sesji. Tak mocną przeceną rynek ukarał spółkę za m.in. odwołanie prognoz finansowych.

– Przy znacznych spadkach sprzedaży, które notujemy od  września, zarówno reakcje kursu giełdowego, jak i samych inwestorów doskonale rozumiemy – przyznaje Stanisław Bogacki, prezes Solar Company. Dodaje, że spółka przygotowuje wiele działań, które powinny w I półroczu przyszłego roku mieć pozytywny wpływ na sprzedaż. – Pracujemy też nad rozwojem sieci franczyzowej poza Polską, gdzie Solar ma cały czas bardzo duże możliwości rozwoju – mówi szef spółki.

Mocno pod kreską

Niechlubnym liderem w zestawieniu największych, tegorocznych spadkowiczów jest Vantage Development. Jego akcje są aż o 73 proc. tańsze niż w ofercie. Zauważmy jednak, że oferta Vantage skierowana była tylko do akcjonariuszy Impela. – Nie były zbierane oferty z rynku ani budowana książka popytu. Cena akcji wynikała z wycen księgowych aktywów netto – mówi Edward Laufer, prezes spółki.

W dniu debiutu 26 marca akcje potaniały o prawie 62 proc., a w kolejnych tygodniach kurs spadał dalej, aż do lipcowego dołka. Od tego czasu odrobił część strat. – Realizacja zakładanej strategii, zrealizowane projekty i małe zadłużenie spółki pokazują, że w ostatnim okresie zyskuje to uznanie inwestorów poprzez wzrost kursu o ponad 30 proc. – mówi prezes.

Nietypowym debiutantem jest też firma ATM Systemy Informatyczne. – Nasza obecność na parkiecie jest wynikiem podziału spółki ATM na dwa podmioty – wyjaśnia Dariusz Niedziółka, dyrektor ds. relacji inwestorskich ATM SI. Akcje spółki są teraz o około 57 proc. tańsze od kursu odniesienia.

– Główną przyczyną spadku ceny akcji są słabsze wyniki finansowe opublikowane po I półroczu oraz po III kwartale. Negatywny wpływ na nie miały pogarszająca się koniunktura gospodarcza oraz słabsza kondycja sektora zamówień publicznych – mówi Niedziółka. Dodaje, że zdaniem zarządu akcje są znacznie niedowartościowane. – Potwierdzeniem wiary w przyszłość spółki są zakupy jej akcji przez prezesa oraz wiceprezesa w ostatnich miesiącach – mówi.

Oprócz wspomnianych już firm mocno poniżej ceny z oferty (-42 proc.) jest też kurs spółki Nokaut. – Co do zasady nie komentujemy bieżących notowań, gdyż są one pod wpływem wielu zewnętrznych i niezależnych od nas czynników. Zarząd skupia się na wzroście skali prowadzonego biznesu. Od początku rozpoczęcia działalności przez naszą firmę możemy się pochwalić średnią stopą wzrostu (przychodów – red.) na poziomie około 50?proc. rocznie – mówi Wojciech Czernecki, prezes Grupy Nokaut.

Winne są wyceny

Jeśli chodzi o zagranicznych debiutantów, ukraiński KDM Shipping potaniał o 19 proc. Natomiast kursy takich firm jak Krka czy TMR utrzymują się na stosunkowo stabilnym poziomie.

Analitycy uważają, że taniejące akcje debiutantów to efekt?zbyt wysokich cen emisyjnych.

– Inwestorzy powinni otrzymywać bardzo konkretne dyskonto od spółki za to, że powierzają jej swoje pieniądze, a spółka powinna spłacić to zaufanie przekraczaniem prognoz czy dynamicznym rozwojem – komentuje Artur Bobołowicz, doradca inwestycyjny Grupy Ubezpieczeniowej Europa.

[email protected]

Dziś startuje Alior Bank. Jak zachowa się kurs?

Rynek z zaciekawieniem czeka na dzisiejszy start notowań Alior Banku. Eksperci spodziewają się wzrostu kursu, ale umiarkowanego. Średnia cena akcji na zamknięciu debiutanckiej sesji, wyliczona na podstawie ankietowanych przez nas zarządzających, to 60,78 zł – czyli niespełna 7 proc. powyżej ceny z oferty (wyniosła 57 zł, wobec maksymalnej 71 zł). Czytelnicy „Parkietu" są nieco bardziej sceptyczni. Najczęściej wybieraną opcją w naszej ankiecie jest odpowiedź: „kurs wzrośnie o maksymalnie 2,5 proc.". Oferta Alior Banku budzi duże emocje nie tylko ze względu na rozpoznawalną markę debiutanta. Warto zauważyć, że wartość tego IPO to około 2,1 mld zł, co czyni ją największą ofertą publiczną prywatnej spółki od początku istnienia warszawskiej giełdy.

Akcje tegorocznych debiutantów nie dały zarobić nie tylko w dłuższym terminie. Również w dniu debiutu zwyżki należały do rzadkości. Średnia zmiana kursu spółek podczas ich pierwszej sesji to zaledwie 0,6 proc. Do udanych debiut zaliczyć mogą takie firmy jak Work Service czy Bowim. Ich akcje zdrożały odpowiednio o prawie 32 proc. oraz 23,5 proc. Marna to jednak pociecha dla tych, którzy związali się z tymi spółkami na kolejne miesiące. Ich kapitalizacja bowiem systematycznie topnieje, a kurs jest już poniżej ceny z oferty (lub kursu odniesienia w przypadku firmy Bowim). Sporym rozczarowaniem okazał się długo oczekiwany debiut Zespołu Elektrowni PAK. Pierwszego dnia akcje potaniały o 1,1 proc.

Opinie

Niektórzy debiutanci rozczarowali - Piotr Cieślak, wiceprezes SII

Zwyżkom cen akcji debiutantów przeszkadza niewątpliwie duża konkurencja tanich spółek, notowanych na naszym parkiecie. Do tego ceny akcji niektórych debiutantów były dość wysokie, a część z nich w dodatku mocno rozczarowała rynek. Można tu wspomnieć chociażby o Solarze, który odwołał prognozę wyników finansowych. Co do zasady, prognozy jednak warto podawać, mimo czynnika ryzyka, jaki każdorazowo wiąże się z ich realizacją. Dają one inwestorom pogląd na temat możliwego rozwoju spółki w perspektywie kolejnych miesięcy. Warto przy tym sprawdzać, w szczególności przy spółkach z rynku wtórnego, czy firma publikowała już wcześniej prognozy i jak radziła sobie z ich realizacją.

Wyceny często są zawyżone - Jakub Czarnota, Turbine Asset Management

Koniunktura na giełdzie od roku jest dobra i powinna sugerować potencjał osiągnięcia zysków na rynku IPO. Niestety, w wielu przypadkach debiutanci przed emisją pokazują rekordowe wyniki, często opierając się na wydarzeniach jednorazowych. Część firm była wprowadzana na parkiet przy zawyżonych wycenach, a potem nie spełniały obietnic. Inwestorzy powinni bardziej wybrednie podchodzić do wycen w IPO oraz szukać możliwości odszkodowawczych wobec nierzetelnych emitentów. Niestety, złe doświadczenia inwestorów z przeszłości mogą się negatywnie odbić na spółkach wychodzących z dobrą i rzetelną propozycją inwestycyjną.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?