Scenariusz z reguły jest ten sam: w dniu debiutu akcje symbolicznie drożeją lub tanieją, a w kolejnych tygodniach dotyka je bardzo mocna przecena. Winą za taki stan rzeczy nie można obarczyć słabej koniunktury. Od początku roku WIG wzrósł o 22 proc. i w ostatnich dniach bije tegoroczne rekordy.
Tymczasem akcje spółek, które w tym roku weszły na GPW, są średnio o 9,5 proc. tańsze niż w ofertach publicznych (lub w stosunku do kursów odniesienia) oraz o ponad 11 proc. tańsze od kursów z zamknięcia w dniu debiutu.
PCC Exol ratuje statystyki
Wynik ten, choć i tak słaby, byłby jeszcze gorszy, gdyby nie jedna spółka, która mocno zawyża średnią. Mowa tu o PCC Exol, którego akcje w dniu debiutu zdrożały o nieco ponad 8 proc. i wciąż zwyżkują. Kapitalizacja tego sierpniowego debiutanta urosła już bowiem o 206 proc., licząc od ceny emisyjnej, oraz o 182 proc., jeśli za punkt odniesienia przyjmiemy kurs zamknięcia z pierwszej sesji. Zarząd PCC Exolu komentuje, że wzrost wyceny to efekt kilku czynników.
– Realizujemy zapowiadaną strategię. Opublikowane krótko po debiucie wyniki finansowe I?półrocza i najnowsze wyniki za trzy kwartały pokazują, że rozwijamy się dynamicznie. Regularnie i otwarcie komunikujemy się z inwestorami – wymienia Rafał Zdon, wiceprezes spółki. Warto też jednak zauważyć, że w wolnym obrocie jest niewielka część akcji PCC Exol, więc ich płynność nie jest duża.
Nie uwzględniając debiutującego dziś Alior Banku, od początku stycznia na GPW weszło 16?nowych firm. Ceny akcji tylko trzech z nich są wyraźnie wyższe niż w ofertach. Oprócz wspomnianego już PCC Exolu, w tym gronie są też Get Bank (obecnie Getin Noble Bank) i Voxel. Akcje spółki z portfela Leszka Czarneckiego podrożały o 33 proc. w stosunku do ceny z oferty, a cena walorów przechodzącego z NewConnect Voxela jest o 22 proc. wyższa od kursu odniesienia. Symbolicznie nad kreską są też akcjonariusze Tatry Mountain Resorts, Exillon Energy oraz ZE PAK.