WIG ma za sobą cztery wzrostowe tygodnie z rzędu. W ostatni czwartek kurs wskaźnika wyznaczył nowy szczyt trwającego od stycznia trendu – 56 666 pkt, co potwierdza przewagę popytu na szerokim rynku. W optymistyczny obraz wpisują się również inne statystyki oraz zachowanie wskaźników. Na 17 tygodni, które minęły od początku roku, aż 12 WIG zakończył zwyżkami. Pod koniec marca średnia krocząca z 50 sesji wzrosła powyżej 200-sesyjnej, tworząc formację złotego krzyża. Byczy układ mają też linie wskaźnika ruchu kierunkowego: +DI powyżej –DI i rosnący ADX. Do tego dochodzi ostatnie wybicie ponad opór 55 687 pkt. Po takim „zestawie" wzrostowych sygnałów trudno nie być optymistą. Potencjalny zasięg obecnej fali wzrostowej można szacować na około 62 000 pkt. Ewentualne korekty notowań powinny być zatrzymywane na poziomie 55 687 pkt (zgodnie z zasadą opór zamienił się we wsparcie). Niżej silną barierę wyznacza strefa 54 600–53 500 pkt.
Dobra kondycja szerokiego rynku jest potwierdzana przez inne wskaźniki. WIG20 wzrósł w minionym tygodniu (w cenach zamknięcia) powyżej bariery 2500 pkt. W najlepszym momencie indeks blue chips dotarł do 2534 pkt. Trwająca zwyżka stanowi falę wzrostową w obrębie długoterminowej konsolidacji. Najbliższym celem byków jest lokalny szczyt z września ubiegłego roku – 2599 pkt. Jego pokonanie powinno otworzyć drogę do górnej granicy konsolidacji 2634 pkt. Mając jednak na uwadze otwartą, tygodniową lukę hossy przy 2405 pkt, o której tydzień temu wspominał Piotr Neidek z DM mBanku, nie można wykluczyć możliwości korekty.
Indeksy małych i średnich spółek zwolniły wprawdzie tempo wzrostu, ale obydwa wyznaczyły w minionym tygodniu nowe rekordy trwających zwyżek. Wskaźnik mWIG40 rósł w porywach do 3861 pkt, a sWIG80 do 13 720 pkt. Rekordowe poziomy notowań osiąga też ostatnio coraz więcej spółek. W minionym tygodniu kursy akcji dziesięciu emitentów ustanowiły szczyty wszech czasów. Oprócz opisywanego wyżej Wojasa są w tej grupie: Altus TFI, Amica, Benefit Systems, Energa, Inter Cars, Izo-Blok, Kruk, PCC Rokita i Rainbow Tours.
Warto na koniec zauważyć, że nasz rynek jest jak na razie odporny na wydarzenia zza zachodniej granicy. Niemiecki DAX jest w fazie korekty od 10 kwietnia i spadł już o 5,8 proc. Jeśli wskaźnik powiększy stratę, może to działać na niekorzyść naszego rynku i zwiększyć ryzyko korekty WIG. Z kolei powrót DAX na ścieżkę hossy będzie dodatkowym impulsem popytowym dla rodzimych byków.