Spółki, które zyskają dzięki inwestycjom z pieniędzmi UE

Analitycy wskazują przedsiębiorstwa, które mogą najbardziej poprawić wyniki finansowe w związku ze środkami z nowej perspektywy unijnej.

Aktualizacja: 24.02.2017 12:57 Publikacja: 24.02.2017 12:46

W ostatnich miesiącach doszło do przyspieszenia kontraktacji środków z nowej perspektywy unijnej.

W ostatnich miesiącach doszło do przyspieszenia kontraktacji środków z nowej perspektywy unijnej.

Foto: Bloomberg

Z nowej perspektywy unijnej na lata 2014–2020, zagospodarowano zaledwie 25 proc. środków, czyli 73,1 mld zł. Opóźnienia w wydawaniu unijnych pieniędzy są duże i wynikają m.in. ze zmiany ekipy rządowej, jednak ostatnie miesiące przyniosły wyraźne ożywienie w tej kwestii. Zaplanowane na 2017 r. wydatki w niektórych branżach przekraczają wielokrotnie wartość inwestycji z 2016 r. Ogromne środki popłyną głównie do branż budowlanej, informatycznej oraz do produkcji. Z kolei banki skorzystają dzięki zapotrzebowaniu na kredyty inwestycyjne. W wielu przedsięwzięciach wezmą udział przedsiębiorstwa notowane na warszawskiej giełdzie, w związku z tym ich wyniki mają szansę znacznie się poprawić w porównaniu z 2016 r. Analitycy wskazali kilkanaście spółek, które najbardziej skorzystają na inwestycyjnym boomie w Polsce, ale również za granicą.

Inwestycje na kolei

W ostatnich miesiącach doszło do przyspieszenia kontraktacji środków z nowej perspektywy unijnej. – Ciekawie przedstawią się przetargi w kolejnictwie. W tym roku planuje się inwestycje za około 30 mld zł. Dla porównania w roku ubiegłym zrealizowano kontrakty za 4 mld zł – szacuje Krzysztof Wańczyk, analityk BM ING Banku Śląskiego. – Potencjał wzrostu jest bardzo duży, dlatego oczekujemy znaczącej poprawy sytuacji finansowej spółek zajmujących się modernizacją infrastruktury kolejowej – uważa Wańczyk. Jego zdaniem beneficjentem wysypu nowych kontraktów będzie z pewnością Trakcja, która posiada duże doświadczenie w branży oraz specjalistyczny sprzęt konieczny do realizacji projektów inwestycyjnych. – Poza tym liczę na Torpol, który świetnie odnalazł się na rynku kolejowym i dzielnie walczy o udziały w rynku – uważa Wańczyk. Dobre perspektywy dostrzega również w segmencie budownictwa drogowego. – W zeszłym roku zrealizowano inwestycje na budowę dróg autostradowych i ekspresowych o długości 264 km o wartości 10,5 mld zł. W 2017 r. planuje się wybudować 579 km o wartości 24 mld zł – porównuje. Wańczyk podkreśla, że duże nakłady środków na modernizację i budowę dróg powinny korzystnie przełożyć się na wzrost przychodów i zysków m.in. Budimexu, który specjalizuje się w realizacji tego rodzaju kontraktów.

O świetnych perspektywach w sektorze infrastruktury transportowej, a w szczególności firm związanych z kolejnictwem, czyli Trakcji i Torpolu, mówi też Andrzej Wiczewski, doradca inwestycyjny z departamentu zarządzania EFIX DM. – Można się spodziewać, że w obszar ten trafią spore fundusze, gdyż zapóźnienie tam jest dużo większe niż np. w infrastrukturze drogowej – zauważa. Podobnie twierdzi Adam Anioł, analityk BM Banku BGŻ BNP Paribas. Choć jego zdaniem nowe kontrakty drogowe oraz kolejowe zostały już w dużej mierze uwzględnione w wycenach rynkowych, co widać w przypadku kursów Budimexu, Trakcji czy Torpolu. – Należy przy tym zauważyć, że choć opóźnienia w rozstrzyganiu przetargów przyczyniają się do stabilnych cen materiałów i surowców, jednak należy zadać pytanie, czy rynek wycenia prawdopodobieństwo braku środków na wszystkie założone projekty w programie budowy dróg, bądź możliwość niewydania wszystkich środków przeznaczonych na program kolejowy – ostrzega.

Krzysztof Pado, analityk DM BDM zauważa jeszcze jedno zagrożenie. – Firmy budowlane mogą być jednym z głównych beneficjentów napływu środków unijnych, jednak należy pamiętać, że jest to branża podatna na zmiany cen surowców oraz zależna od kosztów pracowników – przypomina. Ocenia, że 2016 r. był dla branży bardzo trudny. – Poprzednio tak duże załamanie mieliśmy w 2013 r., gdy wygasł efekt Euro 2012 – twierdzi. – Pierwszy zwrot ku lepszemu widać obecnie w obszarze kolejowym, gdzie w ostatnich miesiącach nastąpił prawdziwy wysyp przetargów. Podobne zapowiedzi dotyczą segmentu drogowego w 2017 r. – podsumowuje.

Potrzeba kredytów

Zdaniem Tomasza Dudy, analityka Erste Securities, rynek w pewnej części już zdyskontował zyski z nowych kontraktów firm budowlanych, gdyż temat znany jest od trzech lat. – Nie sądzę, żeby czekała nas hossa na akcjach firm z tej branży. Po pierwsze kolejnej perspektywy może nie być. Unia Europejska się rozpada i jasne jest, że za pięć lat środków będzie znacznie mniej. Sama Wielka Brytania wpłacała aż 15 proc. do wspólnej kasy – przypomina Duda. Zauważa, że za pięć lat nasza infrastruktura będzie jedną z najnowocześniejszych w Europie, więc znacznie zmniejszy się zapotrzebowanie na prace budowlane. Twierdzi, że bardziej niedoszacowaną branżą w tym momencie są banki. Gdy ruszą unijne środki, znacznie zwiększy się zapotrzebowanie na kredyty inwestycyjne. Z tą opinią zgadza się Michał Konarski, analityk DM mBanku. – Rzeczywiście, jeśli chodzi o 2017 r. to wiele banków zapowiada, że wzrost kredytów będzie napędzał segment korporacyjny, co będzie niewątpliwie powiązane ze wzrostem inwestycji. Nie spodziewam się jednak, żeby rozlało się to na cały segment. Zyskają najwięksi w tym segmencie, czyli Pekao, PKO BP i Bank Handlowy – uważa.

Więcej zamówień dla IT

Analitycy liczą na ożywienie w sektorze IT. Pieniądze z UE trafią m.in. do samorządów, co z kolei powinno przełożyć się na istotny wzrost zamówień dla spółek IT. – Najwięcej środków trafi do grupy Asseco. Pamiętajmy, że grupa działa też w innych krajach Wspólnoty, m.in. na Słowacji, i tam również będzie zyskiwać dzięki nowej perspektywie – dostrzega Dominik Niszcz, ekspert z Raiffeisen Brokers. Jego zdaniem warto przyglądać się jeszcze Qumakowi, który za sprawą unijnych środków może odbić z wynikami. Ostatni rok dla tego przedsiębiorstwa był znacznie słabszy niż poprzednie. Wańczyk, poza Asseco Poland, stawia również na Comarch. Jak zauważa, będą zyskiwać firmy mające mające znaczną ekspozycję na administrację publiczną. Dużą szansę dla przedsiębiorstw informatycznych dostrzega także Wiczewski. – W nowej perspektywie 2,3 mld euro trafi na wsparcie e-gospodarki i e-administracji w Programie Operacyjnym Polska Cyfrowa. W tym zakresie beneficjentami mogą być spółki posiadające rozwiązania dla wsparcia biznesu i administracji – wyjaśnia. Stawia zwłaszcza na takie firmy jak Atende, Cube.itg czy będące przez ostatnie lata w defensywie Sygnity.

Zdaniem Marka Jurzca, analityka DM BDM, w najbliższym czasie warto przyglądać się firmom IT z ekspozycją na ochronę zdrowia, czyli wspomnianemu już Asseco Poland, a także Wasko. – Według nas może to być jeden z pierwszych obszarów, w którym pojawi się większa ilość zleceń. W nieco dalszej perspektywie źródłem ożywienia powinny być projekty z zakresu Smart City oraz sieci szerokopasmowych – twierdzi Jurzec.

Inwestycje środowiskowe

Korzystać będą spółki energetyczne, które muszą dostosować się do regulacji europejskich w kwestii ochrony środowiska. – W tym i w przyszłym roku planowane są duże inwestycje w tym zakresie, dlatego potencjał rozwoju widzę w przypadku Rafako i Polimexu-Mostostalu – zakłada Wańczyk. Potwierdza to też Anioł, zdaniem którego w związku z dofinansowaniami do projektów budowlanych z zakresu ochrony środowiska oraz gospodarki odpadami zyskają wspomniane już Rafako, Budimex, a także Erbud, czyli firmy zajmujące się m.in. budownictwem dla energetyki. Mniejszym optymistą jest Tomasz Duda, analityk Erste Securities. Zauważa, że duże inwestycje dla budownictwa energetycznego właśnie się kończą, a kolejne ruszą prawdopodobnie dopiero w 2019 r. – W związku z tym nie jest to dobra ekspozycja na kolejne dwa lata – ocenia. Zdaniem Dudy lepiej przyjrzeć się spółkom przemysłowym, które rozwijają biznes za granicą.

Duże kwoty pójdą na rozwój rolnictwa, w związku z tym zyskiwać powinny również Feerum czy Sanok – Jeśli w końcu te środki popłyną do rolników, to rzeczywiście można liczyć na wzrost popytu m.in. na maszyny rolnicze, na czym skorzystałby Sanok. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w przypadku poprzedniej perspektywy, kiedy tego typu spółki notowały wyższe przychody – mówi Tomasz Rodak, analityk DM BOŚ. – Pośrednio skorzystają spółki przemysłowe, jak chociażby Mangata czy Kęty – podsumowuje Anioł.

Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?
Analizy rynkowe
Czy Święty Mikołaj zawita w tym roku na giełdę?