Eksperci typują 4 spółki zagraniczne

Na które firmy stawiają dziś Krzytof Borowski z SGH, Adam Narczewski z Admiral Markets, Remigiusz Lemke z DM mBanku i Łukasz Zembik z TMS Brokers? Wśród typów jest m. in. Snapchat...

Publikacja: 30.03.2017 13:40

Eksperci typują 4 spółki zagraniczne

Foto: AFP

Każdy analityk podaje uzasadnienie swojego wyboru na gruncie analizy technicznej lub fundamentalnej, i wskazuje istotne poziomy cenowe na wykresie. Eksperci wskazują spółki o potencjale wzrostowym lub spadkowym (możliwa jest krótka sprzedaż lub zawarcie kontraktu CFD). Poniżej prezentujemy proponowane spółki wraz z wykresami.

Krzysztof Borowski, ekspert IBiUG SGH

TYP: Grammer

Cena po utworzeniu formacji bazy wybiła się w górę z luką hossy i zbliża się do oporu na poziomie: 59,49 euro. Przebicie tego poziomu otwiera drogę wyżej 63,4 i 70 euro. Zwyżka ceny potwierdzona jest przez wskazania kupna na większości wskaźników i oscylatorów: MACD i ROC zakręciły w górę na linii zero. W górę podąża także RSI, który ma jeszcze pewien potencjał wzrostowy. Niestety zwyżki ceny nie potwierdził jeszcze wzrost wolumenu obrotu – wskaźnik Akumulacja/Dystrybucja porusza się w trendzie bocznym.

Adam Narczewski, Dyrektor Zarządzający w Admiral Markets

TYP: Snapchat

Snapchat to spółka, o której pisano wiele przed jej debiutem giełdowym. Pisze się cały czas, niestety w kontekście strat, które ponoszą inwestorzy posiadający jej akcje. Od czasu debiutu 2 marca i osiągnięciu 28 USD za akcję, kurs spadł poniżej 19 USD. Obecnie, cena oscyluje wokół 22 USD i pytanie, co dalej? Kondycja finansowa spółki nie jest aż taka zła. Snapchat nie ma długu, a stosunek kapitału do aktywów wynosi 0,77. Jednak wskaźniki rentowności ma fatalne. Spółka ponosi spore straty, a takie wskaźniki, jak marża netto (-127 proc.), ROE (-49 proc.) czy ROA (-38 proc.) powodują, że jest naprawdę trudno być optymistą, jeżeli chodzi o wzrost biznesu. Snapchat potrzebuje usługi, która będzie unikalna dla klientów. Znikające wiadomości, których był prekursorem, to już standard w portfolio spółek należących do Marka Zuckerberga. Aplikacje społecznościowe szybko się rozwijają, a tego typu funkcję ma już Instagram (Stories), WhatsApp i Messenger (Mój Dzień.) Lada chwila, również Facebook wdroży Stories dla swoich ponad 1,7 mld użytkowników. Snapchata czekają ciężkie czasy, gdyż dotychczas inwestorzy kupowali wizję (tak jak w przypadku Tesli), która jeszcze się nie realizuje.

Na wykresie godzinowym widać, jak po osiągnięciu historycznych minimów, kurs Snapchata odbił dość wyraźnie. Nie był jednak w stanie kontynuować wzrostów i spadł w okolice 38,2 proc. zniesienia Fibonacciego ostatniego impulsu wzrostowego. Wybicie tego wsparcia (22,3 USD) to kontynuacja spadków najpierw w okolice 21 USD, a następnie testowanie historycznych minimów 18,88 USD za akcję. Byki liczące na solidne wzrosty muszą liczyć na wybicie oporu z lokalnych szczytów czyli 24,38 USD. Jest to jednak scenariusz mało prawdopodobny. Jeżeli Snapchat nie zaskoczy inwestorów i użytkowników social media rewolucyjnym pomysłem, w dłuższym (a nawet średnim) terminie powinniśmy oczekiwać spadku kursu i osiąganiu kolejnych historycznych minimów.

Remigiusz Lemke, analityk DM mBanku

TYP: Affiliated Managers Group

Kurs AMG od przeszło roku porusza się w ramach szerokiej konsolidacji. Z uwagi na jej kształt oraz rozkład wolumenów, można wysnuć wniosek, że ma miejsce re-akumulacja. Spadki z ostatnich tygodni wyhamowały w okolicy zniesienia Fibonacciego 38,2 proc., a wczorajsza aprecjacja doprowadziła do zanegowania sekwencji tygodniowych czarnych świec. Analizując sytuację na wskaźnikach, również można dostrzec optymizm. Histogram MACD zbliża się do swojej wartości granicznej, natomiast na wykresie RSI doszło do gwałtownego zwrotu. Pierwsze istotne opory mieszczą się w okolicy strefy 172-176 USD, w przypadku jej pokonania kolejnych obszarów wzmożonej podaży należy oczekiwać w rejonie 190 USD oraz 227 USD. Z kolei najbliższy pułap wsparcia mieści znajduje się na wysokości 154,5 USD.

Łukasz Zembik, ekspert TMS Brokers

TYP: IBM

Kurs akcji IBM od początku marca wykonuje techniczną korektę. Cena spadła z 182,9 dolara za walor do 172 dolarów na poniedziałkowej sesji. Korekta na akcjach to coś naturalnego, szczególnie biorąc pod uwagę początek roku, który był udany dla inwestorów posiadających walory IBM w swoim portfelu. Notowania amerykańskiej firmy znajdują się w silnym trendzie wzrostowym od lutego 2016 r. Wówczas na wykresie został wyrysowany dołek, a za „papier" trzeba było zapłacić jedynie 117 dolarów. Korekta, którą obecnie obserwujemy może minimalnie się pogłębić do okolic 170-169 dolarów za akcję. W tym miejscu bowiem wypada zgrupowanie ważnych wsparć, które mogą z dużym prawdopodobieństwem zatrzymać sprzedających do dalszej przeceny. Mowa tu o linii trendu wzrostowego, wsparciu zbudowanego z poprzednich szczytów oraz poziom zniesienia wewnętrznego 38,2 proc.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?