Większość spółek notowanych na GPW zdążyła się już pochwalić swoimi osiągnięciami za I półrocze. Postanowiliśmy sprawdzić, które z nich są na dobrej drodze, by w całym 2017 r. zabłysnąć wynikami.
Surowce napędzają wzrost
Z prognoz biur maklerskich wynika, że najbardziej spektakularna poprawa zysków (patrz wykresy) spodziewana jest w JSW. Jak zauważają analitycy, węglowa spółka zaprezentowała dobre wyniki za pierwszą połowę roku. Wpływ na nie, oprócz rosnących cen węgla koksującego, miało zmniejszenie dyskonta w stosunku do cen światowych. Biorąc pod uwagę obecne otoczenie rynkowe, perspektywy na drugie półrocze wyglądają bardzo dobrze. – Spółka korzysta z wysokich cen surowca. Trend jedenastu kwartałów z ujemnym zyskiem netto został przełamany pod koniec zeszłego roku. Od tego czasu JSW pokazuje solidne wyniki na poziomie netto. Wpływ na to miał, oprócz dynamicznego odbicia cen węgla, proces restrukturyzacji, który pozwolił obniżyć koszty. Jeżeli trendy się utrzymają, spółka może pokazać prawie 2 mld złotych zysku za 2017 r – zauważa Tomasz Wyłuda, doradca inwestycyjny BM ING Banku.
KGHM jest z kolei beneficjentem zwyżek cen miedzi. Będą miały w tym roku pozytywny wpływ na wyniki koncernu. – Potężny wzrost cen tego metalu, mimo osłabienia dolara, sprzyja dalszym zwyżkom KGHM. Operacyjnie coraz lepiej radzi sobie Sierra Gorda, natomiast w Polsce spada produkcja ze wsadów własnych. Główne ryzyko to wzrost światowej produkcji górniczej w przyszłym roku lub osłabienie globalnego popytu na czerwony metal – uważa Artur Iwański, szef analityków DM PKO BP. Jego najnowsza prognoza zakłada ponad 2 mld zł czystego zarobku w tym roku. Dla porównania w 2016 r. spółka zanotowała stratę netto ponad 4,4 mld zł.
Koniunktura na zyski
Dobra koniunktura na rynku mieszkaniowym w tym roku nakręca popyt na nowe mieszkania, co znajduje odzwierciedlenie w wynikach deweloperów. Biorąc pod uwagę prognozy analityków, najbardziej efektowna poprawa oczekiwana jest w Atalu. – Spółka powinna podwoić zeszłoroczny wynik netto dzięki utrzymaniu zaskakująco wysokich marż na projektach deweloperskich i wyższej liczbie przekazanych mieszkań – uważa Dominik Niszcz, analityk Raiffeisen Brokers. – Cena akcji Atalu dyskontuje mocne wyniki w tym roku. Wycena rynkowa mogłaby być jeszcze wyższa, gdyby spółka utrzymała wysoką sprzedaż także na relatywnie nowych dla siebie rynkach trójmiejskim i poznańskim, broniąc jednocześnie udziałów rynkowych w Krakowie czy Warszawie przy utrzymaniu wysokiej rentowności. Ostatnie zakupy ziemi za 150 mln w pierwszym półroczu po średniej cenie poniżej 1 tys. zł za mkw. powierzchni użytkowej, w połączeniu z już posiadanym portfolio projektów, powinny przełożyć się na mocne wyniki także w latach 2018–2020 – uważa specjalista.