Trwa sezon publikacji raportów rocznych, na rynek trafiają też deklaracje zarządów dotyczące dywidend. Ciekawych informacji na temat tego, jak sobie radzą spółki w tych obszarach, dostarcza raport Navigator Capital Group, którego partnerem jest m.in. „Parkiet".
Terminy pod lupą
Okazuje się, że w zeszłym roku aż co czwarta spółka opublikowała raport roczny w innym terminie niż pierwotnie deklarowała. Blisko dwa razy więcej firm opóźniło publikację niż przyspieszyło. Czas pokaże, czy w tym roku też tak będzie. W ostatnich dniach o przełożeniu raportu poinformowały takie firmy jak m.in. Griffin oraz Magellan, ale co ciekawe, więcej spółek publikację przyspieszyło – m.in. ING Bank Śląski (z 30 marca na 9 marca), Bank BGŻ BNP Paribas (z 15 marca na 14 marca) oraz Zakłady Mięsne Henryk Kania (z 30 kwietnia na 30 marca).
Eksperci zwracają uwagę, że na skutek nowelizacji rozporządzenia w sprawie informacji bieżących i okresowych część podmiotów może chcieć przyspieszyć publikację, żeby uniknąć konieczności dostosowania się do nowych wymogów. W szczególności taką decyzję łatwiej podjąć tym, którzy nie podlegają nowym obowiązki raportowania niefinansowego, wiążącego się z dodatkowymi nakładami pracy.
Generalnie widać jednak, że gros spółek notowanych na GPW publikuje raporty okresowe i zwołuje walne zgromadzenia późno, blisko maksymalnie możliwych terminów. Dobitnie potwierdza to fakt, że ponad jedna trzecia spółek przekazała raport roczny za 2016 r. w ostatnim tygodniu kwietnia lub później.
Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI podkreśla, że wzorem dla spółek z GPW powinny być najlepsze amerykańskie i europejskie firmy, które mimo iż działają na ogromną skalę, często globalną, są w stanie przygotować raporty szybciej od naszych lokalnych emitentów.