Resort finansów ma wkrótce przedstawić nową koncepcję polskich REIT-ów, czyli firm zarabiających na wynajmie nieruchomości i regularnie dystrybuujących pieniądze do swoich udziałowców – mieliby na tym korzystać inwestorzy indywidualni.
Brak szczegółów
Na razie podtrzymano, że REIT-y (formalna nazwa to firmy inwestujące w najem nieruchomości) będą spółkami akcyjnymi mającymi inwestować wyłącznie w portfele mieszkań. Firmy mają płacić 8,5-proc. stawkę CIT od dochodów z tytułu najmu nieruchomości, a dywidenda ma być zwolniona z podatku (obecnie wynosi on 19 proc.).
Projekt ustawy ma dopiero zostać opublikowany – wtedy rynek pozna szczegóły, od których będzie zależeć atrakcyjność przepisów. Z tego powodu przedsiębiorstwa zainteresowane budową portfeli mieszkań wstrzymują się od komentarzy.
W środowisku rekordowo niskich stóp procentowych popyt na mieszkania kupowane z myślą o wynajmie jest jednym z motorów wzrostu sprzedaży lokali na rynku pierwotnym. Polska specyfika polega na tym, że nie ma inwestorów instytucjonalnych dysponujących dużymi portfelami lokali. Dla porównania, działający za zachodnią granicą Deutsche Wohnen ma w zasobach blisko 161 tys. mieszkań.
Inwestycje w toku
W tworzenie portfela lokali na wynajem, jako wykonawca, zaangażowany jest giełdowy deweloper Echo Investment. Jego główni akcjonariusze – Grupa Griffin oraz fundusz PIMCO – pracują nad platformą Resi4Rent. Aktualnie w budowie jest 1,3 tys. mieszkań, które mają być oddane w przyszłym roku. Celem jest stworzenie portfela około 5 tys. jednostek do 2020 r. Tymczasem w samym tylko segmencie najmu menedżerowie Griffina szacują niedobór lokali w naszym kraju na 0,8–1 mln.