Dzięki wprowadzeniu do sprzedaży w drugiej połowie marca szybkiego testu do wykrywania IgG/IgM przeciwko SARS-CoV-2019 możliwe było zdynamizowanie wskaźnika sprzedaży. Zarząd spółki uważa, że jest obecnie bardzo dobrze przygotowana do skokowego zwiększenia skali działalności ze względu na posiadane zaplecze badawczo-rozwojowe, produkcyjne, operacyjne oraz stabilność finansową.

- BioMaxima, dzięki inwestycjom z lat 2018-2019, weszła w 2020 rok przygotowana infrastrukturalnie do obsługi znacznie większych wolumenów sprzedaży niż to było wcześniej możliwe. Poszerzenie oferty w marcu o nowe testy do diagnostyki COVID-19, a także wzmocnienie struktury finansowania poprzez środki z emisji akcji, mają odbicie w kwartalnym wyniku finansowym. Spodziewam się, że nadchodzące kwartały będą jeszcze lepsze zarówno pod względem wskaźnika rentowności, jak i zysku netto." - ocenia Łukasz Urban, prezes zarządu BioMaximy.

Na poziomie skonsolidowanym spółka wypracowała w I kw. 2020 r. zysk netto przekraczający 281 tys. zł wobec 176 tys. zł straty netto w 2019 r., a jej przychody netto ze sprzedaży wyniosły 7,31 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to 7,48 zł zł. Niższy zysk netto Grupy wynika z sezonowości rynku rumuńskiego i co za tym idzie ze straty spółki zależnej. Największy zysk podmiot ten generuje w czwartym kwartale każdego roku.

- Od marca rozszerzyliśmy ofertę diagnostyczną w kierunku COVID-19 o kolejne pozycje i zamierzamy ją dalej uzupełniać. Jesteśmy firmą na tyle jeszcze małą, aby odpowiadając na wyzwania stawiane przez rynek, działać szybko i elastycznie. Nie obawiamy się konfrontacji z dużymi koncernami tam, gdzie mamy przewagę konkurencyjną. Diagnostyka COVID-19 będzie rosła przez najbliższe kilka lat, a my razem z nią. Ale na koniec dnia liczymy na znaczące zwiększenie przychodów również w innych segmentach rynku w miarę, jak będziemy stawali się coraz bardziej rozpoznawalni - zakończył prezes.