Marek Dietl, GPW. Nowy indeks pomoże zwiększyć płynność rynku

#PROSTOzKRYNICY. Marek Dietl: Wskaźnik giełd regionu trójmorza ciekawą opcją dla inwestorów z dalekiego wschodu

Publikacja: 05.09.2019 10:05

Gościem Piotra Zająca w naszym studiu w Krynicy był Marek Dietl, prezes warszawskiej giełdy.

Gościem Piotra Zająca w naszym studiu w Krynicy był Marek Dietl, prezes warszawskiej giełdy.

Foto: parkiet.com

GPW ogłosiła, że rozpoczyna publikację indeksu giełd regionu Trójmorza. Na czym opiera się ten projekt?

Patrząc na wzrost gospodarczy w Unii Europejskiej, to pasem szybkiego wzrostu są właśnie kraje Trójmorza i na zachodzie Europy jest to jeszcze Irlandia. Pozostałe państwa Unii Europejskiej są raczej w stagnacji. Wielu inwestorów od pewnego czasu pytało nas, jak można skorzystać z tego, że nasz region tak rośnie. Rok temu z kolegami z innych giełd regionu ustaliliśmy, że tworzymy wspólny indeks. Do tego udało się przekonać grupę PZU, aby stworzyła pod to odpowiedni produkt. Po roku intensywnej pracy mamy indeks, który obejmuje ponad 100 spółek i pięć rynków kapitałowych. Dodatkowo w ciągu trzech miesięcy gotowy będzie produkt dostępny w ramach inPZU oraz w innych kanałach dystrybucji PZU na całym świecie. Chcę także podkreślić, że nie jest to prosty indeks odzwierciedlający poziom kapitalizacji czy udział w obrotach poszczególnych rynków. Udział Polski w tym indeksie został ograniczony do 50 proc., dzięki czemu wzmocnione zostały inne kraje. Jest to więc dużo głębszy indeks. Przykładowo wskaźnik MSCI World ma trzy spółki węgierskie, a w naszym indeksie będzie ich dziesięć. Dzięki temu lepiej zobrazujemy gospodarkę i pokażemy, jak wzrost gospodarczy w krajach regionu przekłada się na zwrot z inwestycji w akcje. Produkt ten wydaje się być atrakcyjny dla inwestorów z Dalekiego Wschodu, gdzie raczej nikt nie zastanawia się nad relatywnie małymi, w skali globalnej, spółkami, ale co innego jeśli chodzi już o ekspozycję na cały region.

Czy tworzony przez PZU fundusz pasywny, oparty właśnie na indeksie regionalnym, może też poprawić płynność na naszym rynku?

Wydaje się, że są na to duże szanse. Patrząc na 37 naszych spółek, które są w głównym indeksie FTSE Russell widać, że na nich płynność jest dużo lepsza. Nasz indeks też jest więc szansą na poprawę płynności. Dodatkowo, komplementarnie do tego, debiutuje na naszym rynku ETF na mWIG40. Naszą ambicją jest więc, aby sferę dobrej płynności poszerzyć do 60 spółek. Wiąże się to też z naszym programem wsparcia pokrycia analitycznego, skierowanym do biur maklerskich. Chcemy bowiem jednocześnie przyciągnąć pasywnych inwestorów do szerszego grona spółek oraz dać tym, którzy chcą aktywnie inwestować, lepsze pokrycie analityczne.

Na giełdzie w ostatnim czasie bardzo dużo się dzieje. Pojawiają się kolejne inicjatywy. Kiedy będzie można poznać namacalne efekty tych działań i czy mogą one faktycznie zmienić oblicze giełdy?

Widzimy, że dotychczasowe nasze produkty dobrze się przyjmują na rynku. Są to więc rzeczy trafione. Widzimy chociażby, że ETF na WIG20 buduje systematycznie bazę aktywów. Też widać, że bardziej długoterminowe inicjatywy, jak budowa systemu transakcyjnego czy też projekt GPW Data są atrakcyjnie nie tylko dla nas, ale też dla Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Mają więc w sobie element innowacyjności, na czym bardzo nam zależało. Jesteśmy też mocno zaawansowani w projekcie rynku rolnego. Możemy już wystawiać pierwsze faktury za tworzenie tego systemu. Trzeba przy tej okazji rozróżnić dwie rzeczy. Jedna z nich to efekt, który widać już w przypadku naszej spółki. Czym innym jest to, czy potrafimy odwrócić tendencje rynkowe. Z jednej strony wprowadzamy nowe produkty, które zaczynają się przyjmować, z drugiej przecież też mamy do czynienia z ogromną podażą akcji z OFE i staramy się z tym jakoś walczyć. W tym kontekście dla rynku na pewno ważny będzie program PPK. Jest to bowiem szansa na napływ nowych pieniędzy. Uważam także, że niedoceniania jest zamiana OFE na IKE. To, że akcje nie będą „wyrzucone" przez OFE ma jednak fundamentalne znaczenie. Ważne jest także przejęcie zarządzania przez PFR Funduszem Rezerwy Demograficznej i zwiększenie możliwości inwestowania w akcje przez ten fundusz. Myślę, że te wszystkie elementy są czynnikami, które mogą odbudować płynność na rynku.

PPK dla całego rynku to chyba wielka nadzieja. Nie jest tak, że jeśli ten program nie do końca wypali, to wyceny na giełdzie będą jeszcze niższe?

Przede wszystkim rośnie świadomość budowania zabezpieczenia emerytalnego. PPK daje tę unikalną szansę, że jedną musimy włożyć, a resztę „dostaniemy" z zewnątrz. W tym sensie jest to bardzo mocna zachęta. Oczywiście chcemy rozwijać nasz rynek kapitałowy i widzimy wartość w tym, aby polskie spółki miały łatwiejszy dostęp do kapitału, szczególnie te mniejsze. Z drugiej strony ważne jest również to, aby stopy zwrotu dla emerytów były też na odpowiednim poziomie. PPK bardzo dobrze to realizują. Z jednej strony fundusze te mają bardzo dużą swobodę inwestowania. Będzie więc mieli do czynienia z szukaniem stóp zwrotu. Jednocześnie jest wolność wyboru. Ludzie mogą wybierać, z jakiego rozwiązania korzystać. W przypadku OFE nie było możliwości wyboru, a dodatkowo były one mocno skoncentrowane na rynku polskim.

PPK oficjalnie ruszyły. Czy wiadomo, ile osób zdecydowało się wypisać z tego programu?

Nie mam informacji na ten temat. Uważam jednak, że budowanie świadomości konieczności odkładania na emeryturę to jest proces. PPK też muszą do siebie ludzi przekonać. Z jednej strony chodzi o to, aby fundusze dobrze sobie radziły, ale ludzie też muszą mieć świadomość tego, że istnieje mechanizm wsparcia. Jeździmy do firm ze szkoleniami i okazuje się, że prosta matematyka związana z PPK jest dla wielu pracowników wielkim objawieniem.

No właśnie... Statystyki pokazują, że wielu pracowników nie zna mechanizmów PPK.

Zgadza się. Oczywiście liczy się to, ile osób będzie w programie w pierwszym etapie, ale ważne jest też, aby podtrzymywać promocję PPK, które również będą inwestowały w akcje. Dużo mówi się, że w ostatnich trzech latach nie działo się nic dobrego na GPW. WIG20 Total Return w tym czasie dał jednak zarobić ponad 30 proc. Nie ma lokaty bankowej, która dałaby taką stopę zwrotu. PRT

Forum w Krynicy
Wyzwania po fuzjach w energetyce
Forum w Krynicy
Fiskus stawia na dialog z klientami
Forum w Krynicy
Ogrom wyzwań dla gospodarki
Forum w Krynicy
Karpacz poświęcony skutkom wojny
Forum w Krynicy
PGNiG: Koncern chce importować sporo gazu z Norwegii
Forum w Krynicy
Na niepewność i zmienność receptą jest dywersyfikacja