Na niepewność i zmienność receptą jest dywersyfikacja

Sytuacja na rynkach finansowych po pandemii nie ma precedensu. Mimo to przepis na sukces jest ten sam co zawsze: dywersyfikacja portfela.

Publikacja: 10.09.2021 05:00

Uczestnicy dyskusji zwracali uwagę, że rynki finansowe się zdemokratyzowały i obecnie znacznie łatwi

Uczestnicy dyskusji zwracali uwagę, że rynki finansowe się zdemokratyzowały i obecnie znacznie łatwiej zbudować portfel złożony z różnych klas aktywów

Foto: Rafał Klimkiewicz

Pandemia Covid-19 w pierwszej chwili doprowadziła do paniki na rynkach finansowych. Szok okazał się jednak bardzo krótki, szczególnie w porównaniu z bessą z lat 2007–2009. Szybko też okazało się, że koronakryzys uruchomił wiele zmian, które z perspektywy rynku finansowego okazały się bardzo korzystne. Przede wszystkim doprowadził do bezprecedensowego poluzowania polityki pieniężnej. Niskie stopy procentowe skłoniły klientów banków do likwidacji lokat terminowych. Te pieniądze w jakimś stopniu trafiły na rynek kapitałowy, tym bardziej że w czasie antyepidemicznych ograniczeń mobilności wiele osób miało więcej czasu na to, aby aktywnie zarządzać swoimi oszczędnościami. Covid-19 przyspieszył też cyfryzację branży inwestycyjnej, ułatwiając i tak już łatwy dostęp do rynku kapitałowego. Jednocześnie pandemia wciąż jest czynnikiem niepewności, który nie pozwala bez obaw uczestniczyć w globalnej hossie. Jak w tych okolicznościach powinni postępować inwestorzy? Odpowiedzi na to pytanie poszukiwali uczestnicy debaty „Inwestowanie na rynkach kapitałowych w okresie zwiększonej niepewności – jak robią to najlepsi?", która odbyła się w ramach Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Okazuje się, że choć sytuacja jest bez precedensu, recepta na sukces jest ta sama co zawsze: dywersyfikacja portfela.

– W tak niepewnych czasach, przy dużej zmienności, radziłabym podzielić oszczędności na pięć części: 20 proc. zainwestować w fundusze private equity, 20 proc. w nieruchomości, 20 proc. w akcje i 20 proc. w obligacje. Pozostałych 20 proc. można przeznaczyć na coś, co nam się podoba. Rynek kapitałowy kształtują emocje, to my go zmieniamy jako jego uczestnicy – mówiła Anna Milewska, prezes Skarbiec TFI. W jej ocenie niepokojącym zjawiskiem jest inwestowanie w te klasy aktywów, które radziły sobie dobrze w ostatnim czasie. Tymczasem wysokie historyczne stopy zwrotu nie są gwarancją, że tak samo będzie wyglądała przyszłość, szczególnie najbliższa. – Jeśli ktoś chce zainwestować w tę klasę aktywów, która dała wysoką stopę zwrotu ostatnio, to powinien przynajmniej wykazać się cierpliwością, założyć dłuższy horyzont inwestycyjny niż trzy miesiące – tłumaczyła Milewska.

Marcin Żółtek, wiceprezes TFI PZU, podkreślał, że z lokat terminowych odpłynęło w związku z pandemią około 53 mld zł. Te pieniądze faktycznie w jakimś stopniu trafiły na rynek kapitałowy – samo TFI PZU w pierwszym półroczu 2021 r. znalazło się w czołówce rynku pod względem napływów środków do funduszy (sprzedaż netto funduszy dla klientów zewnętrznych przekroczyła 950 mln zł), a jego aktywa wzrosły o 25 proc. rok do roku. Większość oszczędności Polaków została jednak w bankach na rachunkach bieżących albo trafiła na rynek nieruchomości. Żółtek zwrócił uwagę, że patrząc w dłuższym horyzoncie – od poprzedniego kryzysu – ilość pieniędzy na lokatach bankowych wzrosła kilkakrotnie, a ilość pieniędzy ulokowanych w funduszach w zasadzie się nie zmieniła. To nie jest jednoznacznie zła wiadomość: oznacza bowiem, że napływ świeżego kapitału na rynek nie był jedynym motorem wzrostu cen akcji. Stały za tym również czynniki fundamentalne, czyli poprawa wyników spółek.

Mimo to w ocenie wiceprezesa TFI PZU w niektórych segmentach rynku widać oznaki bańki spekulacyjnej. – Wiele firm prezentuje się inwestorom jako zielone, postępujące zgodnie z zasadami ESG, albo jako technologiczne. Duża płynność na rynkach sprzyja wzrostowi cen akcji tych podmiotów. Ale gdy banki centralne tę płynność zaczną ograniczać, wiele z nich czeka przecena. Dlatego ważne jest, aby zidentyfikować te spółki, które faktycznie są zielone i faktycznie stawiają na cyfryzację – przekonywał Żółtek.

Uczestnicy debaty zwrócili uwagę na demokratyzację rynków finansowych, dzięki której nawet inwestorom detalicznym, którzy nie dysponują siedmiocyfrowymi kwotami, łatwiej zbudować zdywersyfikowany portfel. Jacek Chwedoruk, dyrektor zarządzający Rotschild & Co. w Polsce, mówił w tym kontekście o nieograniczonym dostępie do rynków zagranicznych. – W Warszawie (na rynku głównym – red.) mieliśmy w tym roku 11 debiutów, w Pradze zaledwie dwa, w Bratysławie żadnego. To nie wystarczy, aby inwestorzy mieli odpowiedni wybór atrakcyjnych spółek. Ale młodzi inwestorzy wiedzą, co robić: otwierają rachunki, które dają dostęp do zagranicznych giełd – mówił.

Na inny przejaw demokratyzacji rynku wskazywał Krzysztof Krawczyk, partner zarządzający działającej w branży private equity firmy CVC Capital Partners w Polsce. – Fundusze private equity są zwykle przeznaczone dla inwestorów instytucjonalnych, bo wymagają zaangażowania na stosunkowo długi okres dużych kwot. Najważniejszymi klientami są amerykańskie fundusze emerytalne. Ale od około 1,5 roku widzimy podmioty, które zbierają od inwestorów detalicznych małe kwoty, a następnie całą pulę powierzają funduszom PE. Dzięki temu te ostatnie stały się dostępne dla każdego – tłumaczył. Podkreślił jednak, że duże zainteresowanie inwestorów funduszami PE może też być pułapką. – Gdy zarządzający funduszami mają stały napływ środków, mogą zacząć działać w sposób mniej zdyscyplinowany, co obniży na dłuższą metę stopy zwrotu – powiedział.

Drobnym inwestorom wciąż stosunkowo trudno odnaleźć się na rynku nieruchomości. Tu, jak mówił Michał Sapota, prezes HRE Investments, rozwiązaniem byłyby REIT-y, czyli fundusze inwestujące na tym rynku i wypłacające swoim udziałowcom regularne dywidendy. Niestety, prace legislacyjne, które pozwoliłyby tworzyć takie podmioty w Polsce, wciąż się przedłużają. – REIT-y mają zdywersyfikowany portfel i nie są tak zlewarowane jak często indywidualni inwestorzy. To poprawia stopy zwrotu i bezpieczeństwo inwestycji – przekonywał Sapota. GS

Forum w Krynicy
Wyzwania po fuzjach w energetyce
Forum w Krynicy
Fiskus stawia na dialog z klientami
Forum w Krynicy
Ogrom wyzwań dla gospodarki
Forum w Krynicy
Karpacz poświęcony skutkom wojny
Forum w Krynicy
PGNiG: Koncern chce importować sporo gazu z Norwegii
Forum w Krynicy
Lokalne giełdy znajdą sobie niszę