Ren obniżył się do krytycznego poziomu, najniższego od 2023 r.

Susza spowodowała, że Ren obniżył się do krytycznego poziomu 78 cm w Kaub – najniższego od 2023 r. Poniżej tego poziomu transport staje się poważnie ograniczony. Koszty wzrosły, a ceny frachtu oleju napędowego osiągnęły najwyższy poziom od 2022 r.

Foto: parkiet.com

Ren jest ważnym szlakiem dostaw dla wielu fabryk. Służy do transportu wszystkiego, od ropy naftowej i gazu ziemnego po węgiel, zboże i inne towary masowe.

W rezultacie koszty transportu wzrosły, a ceny frachtu oleju napędowego niedawno osiągnęły najwyższy poziom od 2022 r.

Deszcze w ostatnich dniach nieznacznie podniosły poziom wody w Renie w Niemczech, ale poprawa była umiarkowana, a statki nadal pływają znacznie mniej niż w połowie pełne, powiedzieli we wtorek handlowcy towarami.

– Poziom wody wzrósł tylko o kilka centymetrów i pilnie potrzeba więcej deszczu – powiedział jeden z nich. – Problemy się nie skończyły.

Towary muszą być wysyłane kilkoma statkami, a nie jednym

Ekstremalny brak deszczu w marcu i kwietniu oznacza, że ​​niski poziom wody utrudnia żeglugę na całej rzece na południe od Duisburga i Kolonii, w tym w wąskim gardle Kaub, twierdzą handlowcy. Jednak dostawy towarów nadal trwają, a ładunki są dzielone między więcej statków, co zwiększa koszty dla właścicieli ładunków.

Deszcze w południowych Niemczech podniosły poziom wody w Kaub o około cztery centymetry od piątku. Ale to wystarczyło, aby statki mogły przewieźć nieco ponad 1000 ton ładunku przechodząc przez Kaub w porównaniu z zaledwie 870 tonami w piątek, powiedzieli handlowcy.

Ceny za tankowiec-frachtowiec płynący z Rotterdamu do Karlsruhe nie zmieniły się od piątku i wynosiły około 86 euro za tonę ładunku, w porównaniu z 46 euro na początku kwietnia i 34 euro w marcu.

Płytkie wody oznaczają, że operatorzy statków nakładają dopłaty do stawek frachtowych, aby zrekompensować statki, które nie płyną w pełni załadowane, co zwiększa koszty dla właścicieli ładunków. Towary muszą być wysyłane kilkoma statkami, a nie jednym, co również podnosi koszty.

Europa cierpi z powodu niskiego poziomu Renu

Niemcy nie odnotowały jeszcze opadów deszczu w kwietniu, a w marcu opady były o 70 proc. mniejsze niż w poprzednich latach, co czyni go jednym z najsuchszych w historii. Opady deszczu w lutym były również o połowę mniejsze niż zwykle. Konsekwencje utrzymującej się suchej pogody obejmują pożary lasów, straty w uprawach, a także zmniejszającą się populację zwierząt.

– Już teraz, wiosną, w wielu częściach Niemiec w tym roku jest zbyt sucho, brakuje nam deszczu i topniejącego śniegu z Alp. Rolnictwo i leśnictwo, ale także my wszyscy, wyraźnie odczuwamy skutki kryzysu klimatycznego – napisała minister środowiska Steffi Lemke w mediach społecznościowych. Lemke wezwała do lepszego zarządzania wodą i przywrócenia ekosystemów.

Tygodnie ekstremalnie suchej pogody w Europie, w połączeniu z brakiem topnienia śniegu w Alpach zaczynają mieć wpływ. Poziom wody w Jeziorze Bodeńskim, największym jeziorze w Niemczech, jest prawie najniższy od 30 lat, według władz pomiarowych wody w południowym kraju związkowym Badenia-Wirtembergia.

W tym i przyszłym tygodniu w niemieckich zlewniach rzek prognozuje się więcej opadów deszczu, co może przynieść poprawę. Ministerstwo środowiska w południowoniemieckim kraju związkowym Nadrenia-Palatynat prognozuje, że poziom wody w Kaub wzrośnie o 17 centymetrów do czwartkowej nocy.

Ren jest ważnym szlakiem żeglugowym dla towarów, w tym zbóż, minerałów, rud, węgla i produktów naftowych, w tym oleju opałowego. Niemieckie firmy borykały się z wąskimi gardłami w dostawach i problemami produkcyjnymi latem 2022 r. po tym, jak susza i fala upałów doprowadziły do ​​niezwykle niskiego poziomu wody w rzece.

Przemysł żeglugowy Europy regularnie cierpiał z powodu niskiego poziomu wody na Renie. W 2022 r. przedłużająca się susza, która utrudniała żeglugę, zagroziła europejskim łańcuchom dostaw. Niektórzy badacze wezwali do projektów mających na celu pogłębienie Renu.