Czy stopy procentowe w USA pójdą w górę?

Rentowności 2-letnich obligacji w USA rosną, ponieważ z protokołów Fed wynika, że wciąż jest możliwa podwyżka stóp procentowych. Wskazują na obawy związane z brakiem postępów w sprawie inflacji.

Publikacja: 23.05.2024 09:02

Czy stopy procentowe w USA pójdą w górę?

Foto: Adobestock

https://pbs.twimg.com/media/GONJuKBWAAEbX3J?format=jpg&name=900x900

Jeszcze we wtorek rentowności amerykańskich obligacji skarbowych spadały, gdy inwestorzy rozważali dalszą ścieżkę inflacji i stóp procentowych po serii uwag wypowiadanych przez członków Rezerwy Federalnej. O 16:01 ET, rentowność 10-letnich obligacji skarbowych spadła o ponad 2 punkty bazowe do 4,412 proc. Rentowność 2-letnich papierów ukształtowała się ostatnio na poziomie 4,831 proc. po spadku o niecały jeden punkt bazowy. Tymczasem w środę rentowność obligacji dwuletnich wzrosła do 4,88 po opublikowaniu kwietniowych minutek Fed.

Na tym posiedzeniu urzędnicy Rezerwy Federalnej byli coraz bardziej zaniepokojeni inflacją i wskazali, że brakuje im pewności siebie, aby kontynuować obniżki stóp procentowych.

Opublikowany w środę protokół z posiedzenia politycznego Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, które odbyło się w dniach 30 kwietnia – 1 maja wskazywał na obawy decydentów co do tego, kiedy nadejdzie czas na złagodzenie polityki pieniężnej.

Po posiedzeniu miało miejsce szereg wypowiedzi, które pokazały, że inflacja jest bardziej uparta, niż urzędnicy oczekiwali od 2024 r. Fed zakłada inflację na poziomie 2 proc., a wszystkie wskaźniki wskazywały, że wzrost cen znacznie przekracza ten poziom.

„Uczestnicy zaobserwowali, że chociaż inflacja spadła w ciągu ostatniego roku, w ostatnich miesiącach brakowało dalszego postępu w kierunku wyznaczonego przez Komitet celu wynoszącego 2 procent” – czytamy w podsumowaniu. „Ostatnie miesięczne dane pokazały znaczny wzrost składników inflacji cen towarów i usług”.

Z protokołu wynika również, że „różni uczestnicy wspominali o chęci dalszego zaostrzenia polityki w przypadku materializacji się zagrożeń dla inflacji w sposób, który uznałby takie działanie za właściwe”. Kilku urzędników Fed, w tym przewodniczący Jerome Powell i gubernator Christopher Waller, wyraziło od czasu posiedzenia, że ​​wątpią, czy kolejnym posunięciem będzie podwyżka.

Na posiedzeniu FOMC jednomyślnie głosował za utrzymaniem referencyjnej stopy procentowej krótkoterminowego kredytu w przedziale 5,25–5,5 proc., co stanowi najwyższy poziom od 23 lat od lipca 2023 r.

Czytaj więcej

Amerykańska inflacja już niestraszna inwestorom

„Uczestnicy ocenili, że utrzymanie obecnego docelowego zakresu stopy funduszy federalnych na tym posiedzeniu jest poparte sprzecznymi danymi wskazującymi na dalszy solidny wzrost gospodarczy” – czytamy w protokole.

Od tego czasu można było dostrzec pewne oznaki stopniowego postępu w zakresie inflacji, ponieważ wskaźnik cen towarów i usług konsumenckich za kwiecień pokazał, że inflacja kształtuje się na poziomie 3,4 proc. rocznie, nieco poniżej poziomu z marca. Po wyłączeniu żywności i energii bazowy CPI wyniósł 3,6 proc. i był najniższy od kwietnia 2021 r.

Badania konsumenckie wskazują jednak na rosnące obawy. Na przykład badanie nastrojów konsumentów przeprowadzone na Uniwersytecie Michigan wykazało roczną perspektywę na poziomie 3,5 proc., najwyższą od listopada, podczas gdy ogólny optymizm spadł. Podobne wyniki pokazała ankieta Fed w Nowym Jorku.

Przedstawiciele Fed obecni na posiedzeniu zauważyli kilka zagrożeń dla inflacji, szczególnie wynikających z wydarzeń geopolitycznych, oraz zwrócili uwagę na presję, jaką inflacja wywiera na konsumentów, szczególnie tych z dolnego końca skali płac. Niektórzy uczestnicy twierdzili, że wzrost inflacji na początku roku mógł wynikać z zakłóceń sezonowych, choć inni argumentowali, że „szeroki” charakter tych posunięć oznacza, że ​​nie należy ich „nadmiernie dyskontować”.

Członkowie Komitetu wyrazili także obawę, że w obliczu utrzymującej się presji inflacyjnej konsumenci uciekają się do bardziej ryzykownych form finansowania, aby związać koniec z końcem.

„Wielu uczestników zauważyło oznaki wskazujące, że finanse gospodarstw domowych o niskich i średnich dochodach znajdują się pod coraz większą presją, co uznali za ryzyko pogorszenia perspektyw konsumpcji” – czytamy w protokole. „Wskazali na zwiększone wykorzystanie kart kredytowych i usług „kup teraz, zapłać później”, a także zwiększone wskaźniki zaległości w przypadku niektórych rodzajów kredytów konsumenckich.”

Publiczne uwagi bankierów centralnych od czasu posiedzenia nabrały ostrzegawczego tonu. Gubernator Fed Waller powiedział we wtorek, że choć nie spodziewa się, że FOMC będzie musiał podnieść stopy procentowe, ostrzegł, że przed głosowaniem za obniżką będzie musiał poznać „kilka miesięcy” dobrych danych.

W zeszłym tygodniu przewodniczący Jerome Powell wyraził swoje poglądy, które nie miały aż tak jastrzębiego tonu, choć utrzymywał, że Fed „będzie musiał uzbroić się w cierpliwość i pozwolić, aby restrykcyjna polityka zadziałała”, w miarę utrzymywania się inflacji.

Rynki w dalszym ciągu korygują swoje oczekiwania dotyczące cięć w tym roku. Wycena kontraktów futures na środowe popołudnie po publikacji protokołu wskazywała na około 60 proc. szans, że pierwsza obniżka nastąpi jeszcze we wrześniu, chociaż perspektywa drugiego ruchu w grudniu spadła do tylko nieco lepszej niż 50-50. Na początku tego roku rynki wyceniały co najmniej sześć obniżek o ćwierć punktu procentowego.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Materiał Promocyjny
Monika Kania: Wzmacniamy obecność na rynkach
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Materiał Promocyjny
ESG w Logistyce - budowanie zrównoważonych praktyk biznesowych
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty