Mimo powrotu optymistycznych nastrojów na zagranicznych giełdach inwestorzy handlujący w Warszawie nie rzucili się do zakupów przecenionych akcji. Dodatkowo indeks WIG20 miał nieco bardziej pod górkę z uwagi na odcięcie prawa do dywidendy PKO BP. W efekcie, krótko po starcie sesji znalazł się nawet 1,5 proc. pod kreską, ale w dalszej fazie handlu stratę udało mu się znacząco zmniejszyć i finiszował tylko 0,16 proc. na minusie. W nieco lepszej sytuacji był WIG, który zyskał 0,84 proc. Na pozostałych europejskich giełdach przeważały zdecydowanie pozytywne nastroje. W dalszej fazie sesji popyt rozkręcił się na tyle, że indeksom na wielu parkietach udało się niemal w całości odrobić piątkowy spadek.
Banki na celowniku kupujących
Mimo zawahania na początku sesji w segmencie największych spółek aktywniejszą strona byli kupujący. Po zeszłotygodniowej przecenie do łask wróciły akcje banków, notując najbardziej okazałe stopy zwrotu w indeksie, sięgające nawet blisko 3 proc. Do zwyżek przyłączyły również papiery LPP i Budimeksu, mocno przecenione w trakcie poprzednich sesji. Dzięki poniedziałkowemu odbiciu budowlana spółka wróciła do zwyżek po siedmiu spadkowych sesjach z rzędu. Na celowniku sprzedających znalazły się również akcje Orlenu i Allegro. Na drugim biegunie były akcje PGE, które pogłębiły zeszłotygodniową korektę. Ponadto chętnie pozbywano się walorów Orange, Pepco i Żabki.
Na szerokim rynku nieco więcej do powiedzenia mieli kupujący. Pozytywnie wyróżniały się akcje Coal Energy , które drożały w dwucyfrowym tempie w odpowiedzi na plany ukraińskiej spółki dotyczące wznowienia wydobycia węgla w Polsce. Sporym zainteresowaniem cieszył się także Arlen, który pochwalił się kolejnymi kontraktami dla służb mundurowych.