WIG20 wciąż zachwyca swą siłą. Do końca miesiąca pozostało jeszcze kilka sesji i ostateczny wynik może się zmienić. Jak na razie czerwiec 2023 r. jest najmocniejszym czerwcem w tym stuleciu. Ostatni raz tak silna końcówka pierwszego półrocza miała miejsce w 1999 r., kiedy to szósty miesiąc roku zakończył się wynikiem +9,5 proc. Rekordowy czerwiec miał miejsce w 1996 r., kiedy to wakacje zaczynały się po imponującej miesięcznej zwyżce o +15,2 proc. W ostatnich dniach otoczenie zewnętrzne jest nieco niespokojne. W Azji pojawiła się dosyć wyraźna czerwień. W Europie trwa walka o utrzymanie wsparcia przez mDAX, CAC40 czy FTSE250. Londyński indeks rozpoczął nawet test tegorocznego denka. Sprzymierzeńcem akcyjnej hossy nad Wisłą pozostaje złoty.

Moc polskiej waluty wynika z wielu czynników. Jednym z nich jest wcześniejsza słabość. A kiedy już nastąpiła zmiana trendu, to obecnie trudno jest zatrzymać machinę hossy. Nie oznacza to jednak, że nie są podejmowane próby zepchnięcia złotego na spadkową drogę. W piątek testowi został poddany PLN Index, który od kilku dni walczy z długoterminową strefą oporu. Linia trendu spadkowego, minima z 2020 r. oraz zniesienie Fibonacciego 38,2 proc. poprzedniej bessy, to kluczowe poziomy, które właśnie są atakowane. To, jak zakończą się przepychanki na rynku walutowym, może mieć istotny wpływ na dalsze postrzeganie np. WIG20USD przez zagranicznych inwestorów.