To nie była sesja jakiegoś dramatu, ale cofnięcie było zauważalne. Niemniej ta sesja nie wnosi w sumie niczego nowego. Powrót średniej przemysłowej Dow Jones pod poziom 35500 pkt. jest ciekawy, ale nie jest to automatycznie sygnał dużej słabości. Cena na niemiecki indeks DAX spadła do okolicy 15300 pkt. Zatem nie udało się teraz podjąć walki z poziomem 15700-800 pkt., ale nie jest ona już niemożliwa.

W kalendarzu dziś znowu spokojniej. W skali tygodnia to wczorajsze dane o inflacji w USA miały znaczenie. Dziś za chwilę pojawi się informacja o zmianie PKB Wielkiej Brytanii w IV kw. 2021 roku oraz o niemieckiej inflacji. To już jednak nie będzie miało takiej siły rażenia, jak publikacja wczorajsza. Pod koniec sesji europejskiej pojawi się jeszcze wartość wskaźnika nastrojów amerykańskich konsumentów.

Na rynku ropy panuje spokój. Nawet mimo umocnienia się dolara cena baryłki ropy WTI wciąż przebywał w okolicy 89 dolarów. Przez chwilę była wyższa, ale nie udało się utrzymać tych wyższych poziomów, co rodzi przypuszczenie, że może dojść wkrótce do próby pogłębienia spadku (zejścia pod 88.20). Na rynku złota umocnienie dolara oraz wzrost rentowności obligacji ma swoje konsekwencje. Cena uncji ponownie jest poniżej 1830 dolarów, choć to poziom 1823, a więc jest całkiem możliwe, że popyt jednak podejmie kolejną próbę.

Dane o inflacji początkowo osłabiły amerykańskiego dolara, ale później wspomniane wypowiedzi Jamesa Bullarda o tym, że do lipca spodziewa się głównej amerykańskiej stopy procentowej na poziomie 1 proc. ponownie umocniły USD. W efekcie kurs EURUSD po krótkiej wizycie w pobliżu 1.1500 spadł do obecnych poziomów 1.1378. GBPUSD mimo wszystko utrzymuje się nad 1.3500. AUDUSD zaliczył dynamiczne zmiany - wzrost do 0.7250 i spadek do 0.7120. USDCAD podniósł się do 1.2750, a USDJPY ponownie znalazł się nad 116.00 z szansą na krok w górę.

Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku.