Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Dariusz Cegielski, prezes Trans Polonii, oczekuje w 2019 r. dobrych wyników.
W przyszłym roku głównym celem Trans Polonii będzie ukończenie przyspieszonego programu inwestycyjnego obejmującego zakup taboru drogowego. Wydatki na ten cel mają być zbliżone do tegorocznych. – Mamy na myśli co najmniej kilkanaście milionów złotych przeznaczonych na nowe jednostki. Jednocześnie prowadzimy stały program wymiany floty w ramach działań odtworzeniowych – mówi Dariusz Cegielski, prezes Trans Polonii. Spółka na lata 2018–2020 zaplanowała wydatki w tabor w łącznej kwocie 60 mln zł. Mocno je jednak przyśpieszyła i w większości już zrealizowała.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W założeniach zarządu nie trafią one jednak na rynek przewozowy, a jedynie na złom. Zdecydowana większość to tabor wysoce wyeksploatowany i w bardzo złej kondycji technicznej. Ponadto część wagonów od lat nie realizuje pracy przewozowej.
Organizacje reprezentujące wykonawców i producentów w sektorze kolejowym domagają się pilnej zmiany obecnego modelu finansowania inwestycji infrastrukturalnych.
Widmo kolejnych zwolnień powoduje, że załoga, poprzez organizacje związkowe, szuka wszelkich możliwych sposobów na uratowanie miejsc pracy i na wyjście spółki na prostą. Szczególnie duże oczekiwania kierowane są w stronę rządu.
Akcjonariusze Wieltonu przegłosowali uchwały dotyczące emisji 10 mln akcji serii E i prawie 3,4 mln akcji serii F bez prawa poboru.
W tym roku pracę ma stracić do 1041 pracowników, a w przyszłym do 1388 osób. Jesienną ubiegłego roku, także w efekcie zwolnień grupowych, pracę straciło 3665 pracowników. Było to rezultatem m.in. systematycznie pogarszającej się kondycji spółki.
Największy w Polsce operator logistyczny ogłosił plany potężnych zwolnień grupowych. Z pracą pożegnać ma się niemal 2,5 tys. osób zatrudnionych w PKP Cargo.