Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Dariusz Cegielski, prezes Trans Polonii, oczekuje w 2019 r. dobrych wyników.
W przyszłym roku głównym celem Trans Polonii będzie ukończenie przyspieszonego programu inwestycyjnego obejmującego zakup taboru drogowego. Wydatki na ten cel mają być zbliżone do tegorocznych. – Mamy na myśli co najmniej kilkanaście milionów złotych przeznaczonych na nowe jednostki. Jednocześnie prowadzimy stały program wymiany floty w ramach działań odtworzeniowych – mówi Dariusz Cegielski, prezes Trans Polonii. Spółka na lata 2018–2020 zaplanowała wydatki w tabor w łącznej kwocie 60 mln zł. Mocno je jednak przyśpieszyła i w większości już zrealizowała.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Inwestycje współfinansowane z KPO mają przyczynić się m.in. do zwiększenia prędkości pociągów, poprawienia przepustowości tras oraz usprawnienia zarządzania ruchem.
Chodziło o zawieszenie w spółce kosztownych elementów zakładowego układu zbiorowego pracy w zamian za rezygnację z przewidzianych na ten rok zwolnień grupowych. W rezultacie do końca września pracę może stracić maksymalnie 765 osób.
Prezydencki projekt ustawy nawiązuje do tzw. projektu obywatelskiego. Bez cięć w inwestycjach okołolotniskowych oraz ograniczenia rozbudowy sieci linii kolejowych.
Szefowa MFiPR Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zaproponowała wprowadzenie CPK na GPW lub emisję obligacji CPK oraz finansowanie budowy elektrowni jądrowej przez spółki skarbu państwa w zamian za tańszy prąd. W przypadku tego drugiego projektu to tzw. model spółdzielczy, kiedyś rozważany przez polski rząd.
Spółka coraz mocniej wchodzi w zbrojeniówkę, a kurs kontynuuje odrabianie zeszłorocznych strat.
Według biegłego rewidenta to m.in. efekt spadku przewozów, utraty części klientów w następstwie koncentracji na przewozach węgla, wzrostu kosztów oraz przeinwestowania. Co więcej, z najnowszych danych wynika, że spółka nadal traci udziały w rynku.