Software Mansion nie spieszy się z debiutem na NewConnect

Ze względów formalnych do debiutu nie dojdzie w czerwcu. Nie chcielibyśmy również przeprowadzać go w wakacje, dlatego jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to pojawimy się na małym parkiecie we wrześniu – mówi Marcin Skotniczny, prezes Software Mansion.

Publikacja: 25.05.2023 21:00

Software Mansion nie spieszy się z debiutem na NewConnect

Foto: Fot. mat. prasowe

Kilka miesięcy temu spółka komunikowała, że planuje przeprowadzić debiut na NewConnect w I półroczu wraz z ofertą publiczną akcji opiewającą na około 2,5 mln zł. Jak obecnie wyglądają te plany?

Planowaliśmy, aby debiut na małym parkiecie odbył się jeszcze w tym półroczu, ale ze względów formalnych nie dojdzie do niego w czerwcu. Nie chcielibyśmy również przeprowadzać debiutu w wakacje, dlatego jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to pojawimy się na NewConnect we wrześniu. Ponieważ nie mamy problemów z cashflow, nie jest to dla nas aż tak paląca kwestia.

Ofertę publiczną przeprowadziliśmy jeszcze w grudniu 2022 r., z sukcesem sprzedaliśmy istniejące akcje założycieli za około 2,5 mln zł. Nie ograniczyliśmy adresatów oferty, ale większość akcji zostało kupionych przez osoby z Software Mansion i ich rodziny. Traktujemy to jako dowód zaufania i wiary w spółkę przez nasz zespół. Na ten moment raczej nie planujemy dodatkowej emisji akcji przed debiutem.

Skąd decyzja o debiucie na NewConnect, a nie od razu na głównym parkiecie? Są już jakieś plany przenosin?

Zakładamy, że NewConnect będzie dla nas chwilowym przystankiem w drodze na główny parkiet. Chcielibyśmy najpierw jednak nauczyć się funkcjonowania na giełdzie, obcowania z nowymi regulacjami i formalnościami. Mały parkiet jest idealnym miejscem do tego, żeby znacznie spokojniej adaptować się do obowiązków związanych z byciem spółką publiczną.

Spółka w czerwcu 2022 r. rozpoczęła program motywacyjny dla pracowników i współpracowników, zgodnie z którym do kwietnia 2026 r. przydzieli im maksymalnie 0,8 mln akcji, a do teraz przyznano ich niemal 0,3 mln. Jak kwestia programu motywacyjnego wpłynie na strukturę akcjonariatu i płynność?

Na początku chciałbym zaznaczyć, że nie zamierzamy wprowadzić do obrotu wszystkich akcji, tylko mniejszą część akcji założycielskich oraz wszystkie walory programu motywacyjnego, więc jeśli chodzi o wymogi giełdy w tej kwestii (15 proc. free floatu – red.), to już je spełniamy. Choć na początku akcji założycieli będzie niewiele, to sukcesywnie będziemy je wprowadzać do obrotu. Zależy nam na zachowaniu stabilności kursu, ponieważ chcemy, żeby posiadacze akcji, czyli częściowo nasi pracownicy i współpracownicy, w nie wierzyli. Z tego też powodu przewidujemy zawarcie przez głównych akcjonariuszy i członków zarządu umów typu lock-up. Na razie nie mamy też planów przeprowadzania skupu akcji w ramach realizacji programu motywacyjnego, przynajmniej w horyzoncie najbliższych trzech lat.

Software Mansion będzie firmą dywidendową? Kiedy można spodziewać się pierwszej wypłaty?

Zakładamy, że wypłacimy dywidendę w tym roku, możliwe, że nawet jeszcze przed debiutem. Za kilka dni powinniśmy ustalić datę walnego zgromadzenia, ale już w głowie zarządu rysują się pewne koncepcje co do wypłaty – rekomendacja zarządu na pewno nie będzie mniejsza niż 7 mln zł (zysk netto w roku obrotowym trwającym od kwietnia do grudnia 2022 r., kiedy to firma działała już w formie spółki akcyjnej, wyniósł 12,2 mln zł – red.).

W ostatnich tygodniach pojawiają się informacje o kurczącej się liczbie projektów w branży IT. Spółka również dostrzega spowolnienie na rynku?

Rzeczywiście, dostrzegam obecnie spowolnienie w branży IT. Wraz z serią zwolnień wśród największych amerykańskich firm pod koniec 2022 r. rynek i inwestorzy również zaczęli patrzeć na branżę z większą ostrożnością. To z kolei przełożyło się na mniejsze inwestycje funduszy venture capital i spadek dostępu do kapitału. Trzeba zaznaczyć, że skutki tego zjawiska branża np. outsourcinogowa odczuwa z opóźnieniem, ponieważ część projektów już zaczętych, które miały zabezpieczone środki, było kontynuowanych. Właśnie w tej gałęzi widzimy spowolnienie, choć wydaje nam się, że dotknęło to Software Mansion nieproporcjonalnie mniej niż naszą konkurencję. Radzimy sobie z tym zjawiskiem, ponieważ wyrobiliśmy sobie na rynku markę, nie tylko jeśli chodzi o outsourcing, ale też jako firma ekspercka. Posiadamy sporo projektów, które wymagają specjalistycznej wiedzy i podejścia, którego nie zaoferują klasyczne podmioty outsourcingowe. W ciągu ostatnich dwóch lat przybyło projektów badawczo-rozwojowych i właśnie w tę stronę chcemy się w najbliższych latach rozwijać, nie tylko dlatego, że dysponujemy do tego odpowiednim zespołem, ale też możemy osiągać na nich lepsze marże.

Jak wyglądają plany spółki, jeśli chodzi o zatrudnienie? Obecnie firma posiada ponad 200 pracowników, w tym roku dalej chce poszerzać zespół?

Planujemy nadal zatrudniać kolejne osoby. Rzeczywiście, ze względu na obecną sytuację gospodarczą trochę ostrożniej podchodzimy do tego tematu, jednak lekki przestój w branży powoduje, że jest dużo łatwiej o kandydatów. Planujemy na koniec roku zatrudniać co najmniej 240 osób. Jeśli sytuacja na rynku by nam sprzyjała, to nie wykluczam, że będzie to nawet 260 pracowników.

Spółka dostrzega utrzymującą się w branży IT presję na wzrost wynagrodzeń?

Według naszych obserwacji rynkowe płace stanęły, a może nawet lekko spadły, zwłaszcza na najwyżej opłacanych stanowiskach. Mniej więcej od pół roku nie odczuwamy istotnej presji na podnoszenie wynagrodzeń, by zatrzymać pracowników.

Jakie są plany firmy na najbliższe lata?

Od zawsze stawiamy na powiększanie zespołu i dywersyfikację. Staramy się współpracować z mniejszymi i większymi klientami (głównie na rynku amerykańskim, około 80 proc. przychodów pochodzi właśnie z tego rynku – red.), w różnych technologiach i realizować projekty o krótszych i dłuższych horyzontach czasowych. Zaczęliśmy również stawiać na własne technologie open source z nadzieją, że w dalszej przyszłości przyniesie to zyski. I rzeczywiście, dzięki wcześniejszym inwestycjom,teraz widzimy napływ projektów badawczo-rozwojowych. W następnych latach zamierzamy bardziej stawiać na rozwój własnych rozwiązań oraz specjalistyczne projekty, których realizacja przyczyni się do znacznego zwiększenia przewag konkurencyjnych wąskiej grupy klientów. W planach mamy już uruchomienie jednego projektu chmurowego. Chcemy też skorzystać z naszej specjalistycznej wiedzy i oferować konsultacje. Zamierzamy rozwijać zespół osób, które byłyby w stanie udzielić pomocy w zaawansowanych i specjalistycznych projektach, niekoniecznie tworzonych przez nas od podstaw. Nie kosztują nas one dużo czasu, a są dobrze płatne. Jeśli chodzi o współpracę z amerykańskimi klientami, to nie zamierzamy tworzyć tam swojej siedziby, ponieważ nie jest to potrzebne przy naszym profilu klientów. Współpraca z partnerami z USA przebiega bez zarzutu, na brak klientów też nie możemy narzekać.

Software Mansion zamierza inwestować w start-upy?

Od około sześciu miesięcy budujemy własne portfolio inwestycji w młode firmy, z którymi współpracujemy. Nie prowadzimy typowej działalności inwestycyjnej, często nie są to inwestycje pieniężne, ale w zamian za nasze usługi otrzymujemy udziały w danym podmiocie.

Aktualnie mówimy o trzech start-upach, jednak w żadnym z nich nasz udział nie przekracza 5 proc. kapitału.

Marcin Skotniczny

Współzałożyciel i prezes krakowskiego Software Mansion. Ukończył studia informatyczne na Wydziale Elektrotechniki, Automatyki, Informatyki i Elektroniki AGH w Krakowie. Swoje pierwsze doświadczenie zawodowe zdobywał jako programista na stażach w Google’u i Facebooku. W Software Mansion zajmuje się przede wszystkim sprzedażą, kwestiami kadrowymi, kulturą firmy i strategią rozwoju. Ubiegły rok obrotowy, trwający od kwietnia do grudnia, firma zakończyła, wypracowując 50 mln zł przychodów.

Technologie
Asseco SEE się rozpędza
Technologie
Asseco SEE zapowiada przyspieszenie
Technologie
Shoper z mocnym wynikami. Akcje drożeją
Technologie
11 bit studios zdominowało kalendarz premier
Technologie
Drago odcina kupony od flagowej produkcji
Technologie
Woodpecker już na GPW