Andrzej Przybyło, prezes AB, daleki jest od przesądzania, że rynek dystrybucji sprzętu IT, po załamaniu w 2009 r. (wstępne dane mówią nawet o kilkunastoprocentowym spadku sprzedaży) wraca na tor szybkiego wzrostu. – 2010 r. nadal będzie wymagający dla dystrybutorów, ale patrząc przez pryzmat poprzednich kwartałów, jesteśmy dobrze przygotowani do działania w trudnych warunkach. Patrzymy z optymizmem na przyszłe okresy – mówi.
Jego zdaniem stosunkowo nieźle, podobnie jak w zeszłym roku, wygląda popyt konsumencki. Sprzedaż napędza m.in. nowy system operacyjny Windows 7. W dalszym ciągu kiepsko wygląda za to rynek korporacyjny. – Oznaki ożywienia sprowadzają się do większej liczby pytań ze strony potencjalnych klientów. Jest zdecydowanie za wcześnie, żeby przesądzać, że popyt ze strony korporacji odżywa – twierdzi Przybyło.
[srodtytul]Powoli do przodu[/srodtytul]
Nie chce zdradzić, jakimi wynikami AB zakończyło IV kw. 2009 r., który dla spółki był drugim kwartałem roku obrotowego 2009/2010. – Historycznie ostatni kwartał w roku w naszej firmie jest najlepszy, jeśli chodzi o sprzedaż. Poprzedni rok nie różnił się od wcześniejszych – stwierdza. W IV kw. 2008 r. grupa AB miała 986 mln zł przychodów i 9,5 mln zł zysku netto. Przybyło nie ujawnia, czy firmie udało się pokonać tę poprzeczkę. W III kw. ub.r. zysk netto AB był o 26 proc. wyższy niż rok wcześniej.
[srodtytul]Nowy system wkrótce[/srodtytul]