Akcjonariusze 11 bit studios mają powody do zadowolenia. Już kolejny dzień z rzędu akcje mocno drożeją. Wczoraj ruszyła sprzedaż gry „Frostpunk". Wcześniej na rynek trafił szereg pozytywnych opinii zarówno ze strony recenzentów, jak i użytkowników. Obecnie średnia ocena na portalu Metacritic wynosi 86 pkt, co w przypadku branży gier jest bardzo dobrym wynikiem.
- Na Steam od premiery okupujemy cały czas pierwsze miejsce rankingu. Mieliśmy trochę obaw, bo tego samego dnia premierę miała gra „Battletech", którą niektórzy uważali za naszą konkurencję. Z pojedynku wyszliśmy zwycięsko. „Battletech" na Steam jest na trzecim miejscu. Żeby być na pierwszym miejscu Steam trzeba naprawdę sprzedawać solidne wolumeny. Mamy nadzieję, że przed weekendem majowym będziemy mogli podzielić się z rynkiem pozytywnymi informacjami na temat sprzedaży „Frostpunka" – poinformował nas Dariusz Wolak, odpowiadający w spółce za relacje inwestorskie.
Dziś entuzjazm inwestorów na giełdzie wcale nie osłabł i ma to swoje odzwierciedlenie w notowaniach giełdowej spółki. Około godz. 11 kurs 11 bit studios wynosi 279 zł, co oznacza zwyżkę o ponad 6 proc. względem wczorajszego zamknięcia.
Początkowo debiut gry planowano na zeszły rok, ale studio uznało, że potrzebuje więcej czasu żeby dopracować grę i wiele wskazuje, że była to dobra decyzja. To właśnie ta gra przez najbliższe kwartały i lata decydowała będzie o wynikach finansowych spółki.
- Jesteśmy absolutnie zdeterminowani, żeby „Frostpunk" prezentował jak najwyższą jakość co w połączeniu z unikalną tematyką i bardzo dużym zainteresowaniem, jakie nasz tytuł rozbudza wśród graczy na całym świecie, daje podstawy do oczekiwań solidnej sprzedaży gry. Czy tak będzie przekonamy się już 24 kwietnia gdy „Frostpunk" trafi do sprzedaży – mówił miesiąc temu Grzegorz Miechowski, prezes 11 bit studios.
