O tym, że Netflix chce wejść w gry, mówiono już od pewnego czasu. Teraz, przy okazji publikacji wyników kwartalnych, amerykańska firma oficjalnie potwierdziła te informacje.
„Gry będą objęte abonamentem bez dodatkowych kosztów, podobnie jak filmy i seriale. Początkowo skupimy się przede wszystkim na grach na urządzenia mobilne" – napisał Netflix w liście do inwestorów.
Duży ruch w sektorze
Można śmiało założyć, że gry mobilne to dopiero pierwszy krok Netfliksa na tym rynku. Jeśli biznes będzie się dobrze rozwijał, to zapewne amerykańska firma poszerzy ofertę. Na razie zatrudnia specjalistów od gier. Kilka dni temu do jej zespołu dołączył Mike Verdu, który w przeszłości był związany między innymi z Electronic Arts, gdzie zarządzał sekcją produkcji mobilnych. W Netfliksie będzie pełnił funkcję wicedyrektora ds. projektowania gier.
Czy wejście amerykańskiego koncernu w gry będzie skutkować przejęciami podmiotów z tej branży?
– Istnieje taka możliwość, gdy przejęcie studia dałoby możliwość wykorzystania efektu synergii, tzn. na przykład zrobienia serialu na Netfliksie bazującego na historii opowiedzianej w popularnej grze i na odwrót – komentuje Maciej Kietliński, ekspert z Noble Securities.