Bieżący tydzień na rynku ropy naftowej na razie nie przynosi wyraźnego kierunku na wykresie tego surowca. Wczoraj zarówno notowania europejskiej ropy Brent, jak i amerykańskiej ropy WTI, zakończyły sesję niewielkimi zmianami, przy czym na rynku ropy w USA pojawiła się nieco większa presja sprzedających. Wynikała ona z danych, które wczoraj pojawiły się właśnie w Stanach Zjednoczonych.
Amerykański Instytut Paliw (American Petroleum Institute, API) podał bowiem, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 4,9 mln baryłek do poziomu 435,6 mln. To zaskakujące szacunki, gdyż dla tego okresu oczekiwano spadku zapasów ropy o około milion baryłek. Jednocześnie, zapasy destylatów spadły o mniej niż oczekiwano, jednak zapasy benzyny zniżkowały bardziej niż się spodziewano. Według API, w dużej mierze do wyraźnego wzrostu zapasów ropy naftowej w USA mogły przyczynić się problemy z przepustowością ropociągów w Teksasie.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Dzisiaj analogiczne dane dotyczące zapasów przedstawi amerykański Departament Energii, który dysponuje większą ilością danych niż API. Niemniej, wnioski z raportów obu instytucji często się pokrywają, dlatego istnieje duże prawdopodobieństwo, że dzisiejszy raport departamentu będzie sprzyjał stronie podażowej, tj. że również pokaże wzrost zapasów ropy naftowej. Co więcej, zapewne w publikacji tej pojawią się także nowe dane potwierdzające dalszy wzrost produkcji ropy w Stanach Zjednoczonych.
KAKAO
Siła amerykańskiego dolara przyczyną przeceny kakao w USA.