Bieżący tydzień na rynku ropy naftowej trudno ocenić jako szczególnie emocjonujący. Cena amerykańskiej ropy naftowej WTI od początku tygodnia porusza się w wąskiej konsolidacji ponad poziomem 56 USD za baryłkę. Z kolei notowania europejskiej ropy Brent delikatnie rosną, nie oddalając się jednak znacząco od poziomu 66 USD za baryłkę.
Stabilne notowania ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych utrzymują się nawet pomimo opublikowanych ostatnio danych dotyczących zapasów ropy w tym kraju, sprzyjających stronie podażowej. Jeszcze we wtorek Amerykański Instytut Paliw (API, American Petroleum Institute) podał, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły aż o 7,3 mln baryłek przy oczekiwaniach zakładających wzrost zapasów o co najwyżej około miliona baryłek. Jednocześnie, API podał, że zapasy benzyny oraz destylatów spadły, a import ropy naftowej do Stanów Zjednoczonych wzrósł.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Opublikowany dzień później raport Departamentu Energii USA potwierdził te dane. Departament, mający dostęp do większej ilości danych niż API, obliczył, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 7,1 mln baryłek. Zważywszy na wtorkowe szacunki API, ten odczyt nie był już dużym zaskoczeniem. Pojawiły się także informacje o spadku zapasów benzyny i destylatów, a także o wzroście importu ropy naftowej do USA. Jednocześnie, departament podał, że produkcja ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych utrzymała się na rekordowym poziomie, wynoszącym 12,1 mln baryłek dziennie.
Powyższe informacje wpływały negatywnie na ceny ropy naftowej tuż po ich publikacji, jednak siła strony podażowej utrzymywała się krótko. Dzisiaj rano strona popytowa delikatnie przeważa na rynku ropy naftowej, wspierana przez pozostałe informacje z rynku tego surowca, w tym głównie przez cięcia produkcji ropy przez państwa OPEC.