Z pewnością kluczowym tematem na rynku ropy naftowej pozostają obawy o konflikt zbrojny na Ukrainie. Sytuacja wokół tego kraju pozostaje napięta – w ostatnich dniach pojawiały się informacje o ewakuacji części zachodnich dyplomatów z tego kraju, jak również o przygotowaniu wojsk NATO na ewentualne działania w Europie Wschodniej. Dla inwestorów na rynku ropy naftowej otwarty konflikt oznaczałby przede wszystkim duże prawdopodobieństwo narzucenia sankcji na Rosję. Mogłyby obejmować w jakiś sposób tamtejszy sektor naftowy, co jest o tyle istotne, że Rosja to jeden z największych producentów ropy naftowej na świecie.
Notowania surowca gatunku WTI poruszają się obecnie nadal w rejonie 83–84 dolarów za baryłkę, a cena ropy Brent oscyluje w okolicach 87 dolarów za baryłkę.
Niepokojące informacje pojawiają się nadal także na Bliskim Wschodzie. W ostatni poniedziałek jemeńskie bojówki Huti przeprowadziły atak rakietowy na amerykańską bazę wojskową zlokalizowaną w Zjednoczonych Emiratach Arabskich – niemniej atak okazał się nieudany, ponieważ został udaremniony za sprawą systemu Patriot. Tak czy inaczej sytuacja w tym rejonie świata również pozostaje napięta, co pozytywnie wpływa na notowania ropy naftowej. Rejon Bliskiego Wschodu ma bowiem ogromne znaczenie w kontekście wydobycia i eksportu ropy naftowej.