W najbliższych dniach wzrosną ceny paliw na stacjach

Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.

Z ostatnich danych e-petrol.pl wynika, że w tym tygodniu średnia cena oleju napędowego i benzyny Pb95 wynosiła na polskich stacjach 5,69 zł za litr, a autogazu 2,79 zł. Tym samym za pierwsze z tych paliw kierowcy płacili tyle samo co tydzień wcześniej, a za benzynę i LPG nawet nieco mniej. W najbliższych dniach sytuacja może się jednak zmienić.

Rynek obawia się blokady dostaw ropy przez Cieśninę Ormuz

- Atak Izraela na Iran na razie nie ma bezpośredniego wpływu na ceny paliw na polskich stacjach. Jeśli kurs ropy utrzyma się na podwyższonym poziomie, to zapewne będzie on widoczny dopiero za kilka, a być może nawet kilkanaście dni - mówi Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.pl.

Zauważa, że zanim nastąpi ewentualna podwyżka cen na stacje muszą być dostarczone nowe partie paliwa z rafinerii, a to zazwyczaj trochę trwa. Co więcej, przy obecnym podwyższonym o kilka procent kursie ropy, zwyżki w detalu mogą wynieść kilkanaście lub małych kilkadziesiąt groszy na litrze benzyny i diesla.

Jego zdaniem kluczową sprawą, od której będą zależeć przyszłe ceny na stacjach, jest dalszy rozwój sytuacji na rynku ropy. Dziś pierwsze reakcje po ataku Izraela na Iran były szybkie i gwałtowne, ale z każdą minutą stygły, co widać po malejącej skali wzrostu kursu surowca.

- Myślę, że rzeczą której najbardziej obawia się rynek jest ewentualne zablokowanie przez Iran ruchu tankowców przez Cieśninę Ormuz, przez którą realizowanych jest 20-40 proc. dostaw ropy. To może być w najbliższym czasie kluczowa sprawa mająca wpływ na notowania surowca, a w konsekwencji i paliw - uważa Bogucki.

Ceny paliw płynnych w hurcie już wcześniej wzrosły

- Wzrosty cen paliw na polskich stacjach zapewne nastąpią jeszcze przed Bożym Ciałem, co będzie nie tylko konsekwencją obecnych zdarzeń na Bliskim Wschodzie, ale i wcześniejszych podwyżek w hurcie. Sądzę, że w tym czasie benzyna i diesel zdrożeją o kilka, może o kilkanaście groszy na litrze - mówi Urszula Cieślak, analityk firmy Reflex.

Jej zdaniem sytuacja na rynku ropy jest coraz bardziej niepewna, a ryzyko zablokowania dostaw przez Cieśninę Ormuz istotnie wzrosło. To niewątpliwie następstwo ataku Izraela na Iran i zapowiedzi działań odwetowych. Ich odzwierciedleniem był ponad 10-proc. wzrost kursu surowca. Z każdą godziną notowania ropy jednak spadały.

- W ciągu dzisiejszego dnia zapewne będzie jeszcze dochodzić do istotnych zmian ceny, zwłaszcza w reakcji na kolejne zdarzenia i informacje dotyczące ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego. Myślę, że do nieco trwalszych rozstrzygnięć, co do kursu ropy, może dojść w najbliższy weekend - twierdzi Cieślak.