Biurokracja hamuje rozwój rynku biogazu w Polsce

Mamy niespełna 0,4 tys. biogazowni, podczas gdy w całej UE jest ich blisko 20 tys. Branża stoi w miejscu, bo obowiązujące regulacje blokują rozwój. Brakuje też wsparcia finansowego, technologii i świadomości.

Publikacja: 22.05.2023 07:55

W ubiegłym roku w Polsce liczba biogazowni rolniczych zarejestrowanych w KOWR wzrosła o 15 instalacj

W ubiegłym roku w Polsce liczba biogazowni rolniczych zarejestrowanych w KOWR wzrosła o 15 instalacji, a nierolniczych zarejestrowanych w URE o osiem. Fot. Kletr/AdobeStock

Foto: 506593910

Polski rynek biogazu, czyli surowca o zawartości metanu zazwyczaj nie przekraczającej 75 proc., od lat jest w stagnacji. Dzieje się tak mimo licznych i szumnie składanych deklaracji przez kolejne rządy o podejmowanych działaniach, które miały doprowadzić do dynamicznego rozwoju branży.

Z ostatnich danych wynika, że biogazowni rolniczych, których rejestr prowadzi Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, było w naszym kraju zaledwie 143. W porównaniu z 2021 r. ich liczba wzrosła o 15 instalacji. Jeszcze gorzej sprawa ma się z przyrostem biogazowni nierolniczych (surowiec pozyskuje się ze składowisk odpadów i oczyszczalni ścieków), których rejestr prowadzi Urząd Regulacji Energetyki. Tych na koniec 2022 r. było 221, a więc tylko o osiem więcej niż rok wcześniej. To daje razem 364 biogazowni w całym kraju. Instalacji faktycznie jest jednak nieco więcej, gdyż jak zwraca uwagę URE, jego dane nie uwzględniają mikroinstalacji i instalacji prosumenckich, które nie są objęte systemem świadectw pochodzenia, systemem taryf gwarantowanych lub aukcyjnym systemem wsparcia. Nie zmienia to faktu, że jest ich bardzo mało, zwłaszcza jeśli zauważyć, że w całej UE liczba biogazowni już zbliża się do 20 tys.

Co gorsza, w Polsce ciągle nie ma żadnej biometanowni, czyli instalacji wytwarzającej surowiec mogący zastąpić kopalniany wysokometanowy gaz ziemny (98 proc. metanu), a więc ten powszechnie stosowany w przemyśle i gospodarstwach domowych. Tymczasem w Unii liczba takich instalacji przekroczyła tysiąc.

Nadzieję na poprawę sytuacji dają kolejne obietnice polityków. Konkretnie zaś chodzi o trwające w Sejmie prace nad projektem ustawy o ułatwieniu w przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie biogazowni rolniczych. Projekt m.in. zakłada zmniejszenie obciążeń związanych z uzyskiwaniem dla realizacji tego typu przedsięwzięć decyzji o warunkach zabudowy, pozwolenia na budowę czy wydanie warunków przyłączenia biogazowni do sieci. Z nowymi regulacjami duże nadzieje wiążą niektóre spółki.

Liczne bariery

– Projekt ustawy z całą pewnością może przyczynić się do rozwoju rynku biogazu i biometanu w Polsce. Szczególnie ważne dla potencjalnych inwestorów mogą być propozycje ułatwień w zakresie procesu administracyjnego – zauważa Paweł Grzegorski, prezes Seleny Green Investments, spółki z grupy Selena FM. Jego zdaniem bariery biurokratyczne to dziś jeden z podstawowych czynników utrudniających rozwój branży. Dodatkowo w obszarze biometanu brakuje odpowiedniej legislacji i systemu wsparcia. Inwestycji nie ułatwia negatywny wizerunek tego typu instalacji jako emitenta odorów. To z kolei wynika w dużej mierze z braku świadomości lokalnych społeczności w zakresie korzyści płynących z inwestycji w OZE. – Uzyskanie warunków przyłączenia do sieci również stanowi duży problem i jednocześnie hamulec dla rozwoju całej branży. Zatłaczanie wyprodukowanego gazu do sieci wiąże się również z koniecznością spełnienia szeregu wysokich wymagań jakościowych i technologicznych – informuje Grzegorski.

Dostrzega też czynniki sprzyjające rozwojowi branży. Zalicza do nich głównie rosnące w Polsce zainteresowanie inwestycjami w biogazownie i biometanownie jako tymi, które mogą przyczynić się do aktywizacji i transformacji terenów rolniczych oraz stanowić odpowiedź na problemy związane z rosnącą produkcją odpadów organicznych. Wreszcie rozwój branży powinien pomóc w osiągnięciu celów zrównoważonego rozwoju wytyczonych przez UE.

Selena Green Investments jest dziś współwłaścicielem biogazowni o mocy 0,5 MW w miejscowości Przybroda koło Poznania. Instalacja znajduje się na terenie gospodarstwa doświadczalnego Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Spółka zamierza zmodernizować ten obiekt tak, aby w przyszłości instalacja mogła pracować ze zwiększoną mocą. Z kolei w Turowie (woj. zachodniopomorskie) na przełomie maja i czerwca zaplanowany został rozruch i oddanie do eksploatacji biogazowni rolniczej o mocy 0,5 MW. W najbliższej przyszłości ma być ona rozbudowana do 2 MW. Na tym nie koniec. – Aktualnie poszukujemy nowych możliwości współpracy również z innymi partnerami na różnych płaszczyznach zarówno przy rozwoju istniejących już projektów, jak i budowie nowych inwestycji, a także zakupie funkcjonujących już instalacji. W fazie negocjacji są kolejne kontrakty dotyczące projektów OZE w różnych częściach Polski – mówi Grzegorski.

Brak wsparcia

Instalację do produkcji biogazu o mocy 0,5 MW w województwie kujawsko-pomorskim posiada Global Hydrogen. – W czasie swej działalności wyprodukowała ponad 5 mln m sześc. biogazu o średniej zawartości metanu ponad 75 proc. Przez ten czas testowaliśmy opatentowaną technologię samoczynnego niemechanicznego mieszania wsadu – twierdzi Daniel Zawadzki, prezes Global Hydrogen. Teraz spółka planuje ruszyć ze sprzedażą instalacji podobnego typu oraz mniejszych o mocy od 10 kW. Prowadzi również działania związane z pozyskaniem dodatkowego wsparcia finansowego z dostępnych dotacji. Według Global Hydrogen dziś nie ma warunków sprzyjających wytwarzaniu biometanu w Polsce. – Uważamy, że produkcja biogazu i spalanie jego w skojarzeniu w zastępstwie paliw kopalnych, takich jak węgiel i gaz, jest na chwilę obecną optymalnym sposobem wykorzystania poprzez fermentację beztlenową wszelkiego rodzaju odpadów biodegradowalnych – twierdzi Zawadzki. Jego zdaniem rozwojowi tego rynku sprzyjają ostatnio wysokie ceny gazu i energii oraz rosnące ceny uprawnień do emisji CO2. Głównych barier w rozwoju branży upatruje z kolei w stosowanych technologiach.

W tym roku prace nad przygotowaniem dwóch, trzech projektów biogazowych, które mogą być realizowane w kolejnych latach, prowadzi Atrem. W ocenie spółki obecne otoczenie prawne nie sprzyja jednak osiąganiu dodatniej rentowności na takich przedsięwzięciach. Z tego też powodu grupa chce przejść do etapu realizacji biogazowni, gdy wejdą w życie odpowiednie regulacje. – Przeciągające się postępowania przyłączeniowe do sieci gazowej i energetycznej mogą mieć znaczny wpływ na rentowność takiego projektu lub wręcz na decyzje o realizacji w ogóle. Dlatego uważamy, że dla nas najbardziej interesujące mogą być zadania związane z bioLNG, z możliwością transportu cysternami i sprzedaży oraz eksportu paliwa niezależnie od podłączenia biogazowni do sieci gazowniczej – uważa Andrzej Goławski, prezes Atremu.

Na razie biogazowni nie posiada także grupa Azoty. Nie wyklucza jednak ich pozyskania. – Grupa Azoty prowadzi analizy techniczno-ekonomiczne związane z obszarem biogazu i traktuje biogaz i biometan jako jedno ze źródeł dekarbonizacji swoich biznesów oraz możliwy kierunek ich rozwoju – mówi Monika Darnobyt, rzeczniczka spółki. Jej zdaniem opublikowany projekt ustawy o ułatwieniach w przygotowaniu realizacji inwestycji w zakresie biogazowni rolniczych jest dużym postępem w tym obszarze, ale nie obejmuje kwestii dotyczących instalacji nierolniczych. Do barier hamujących rozwój branży zalicza też sprawy związane z finansowaniem i rozliczaniem inwestycji.

Ambitne plany

Prace projektowe związane z budową pierwszej biogazowni rolniczej prowadzi Unimot. Instalacja o mocy 3 MW jest na etapie uzyskiwania decyzji o warunkach zabudowy i pozwolenia na budowę. „Grupa Unimot rozważa i analizuje również możliwości produkcji bioLNG lub bioCNG z przeznaczeniem na cele transportowe. W dużej mierze będzie to związane z realizacją wskaźników NCW i NCR (określają minimalny udział biokomponentów i poziom emisji gazów cieplarnianych w paliwach – red.), do których jako grupa jesteśmy zobowiązani” – podaje biuro prasowe Unimotu. Decyzja w tym zakresie uzależniona jest jednak od powstania w Polsce przepisów regulujących produkcję biogazu i biometanu, w tym systemów wsparcia lub dofinansowania produkcji. Jednocześnie Unimot zauważa, że inwestycje w instalacje do wytwarzania tego paliwa mogą być rentowne, o czym świadczą dane z Europy Zachodniej. „W Niemczech aktualnie funkcjonuje ponad 9 tys. biogazowni, we Francji w ciągu tylko jednego roku powstało ponad 180 instalacji biometanowych” – podaje spółka.

Największy potencjał do rozwoju na rynku biogazu i biometanu wydaje się dziś mieć Orlen. Jednak i on od 2020 r., kiedy to zależny Orlen Południe kupił trzy działające biogazownie rolnicze, na razie nie może pochwalić się istotnymi sukcesami. Dziś w tym biznesie jego głównym celem jest budowa pierwszej w Polsce biometanowni. „Pilotażowa instalacja powstaje w Głąbowie (gmina Ryn, woj. warmińsko-mazurskie) i docelowo umożliwi produkcję ponad 7 mln m sześc. biometanu rocznie, który będzie przekształcany na paliwo bioLNG. Realizacja tej inwestycji przyczyni się do wypełnienia NCW, który przewiduje stopniowy wzrost udziału paliw z odnawialnych źródeł w paliwach ciekłych” – twierdzi dział relacji z mediami Orlenu. Biometanownia ma być uruchomiona w II połowie 2024 r. Koncern planuje również rozbudowę już posiadanych trzech biogazowni, tak aby i one mogły wytwarzać biometan. Każda ma go produkować po około 7 mln m sześc. rocznie. Po skropleniu będzie on mógł zostać wykorzystany jako paliwo silnikowe dla pojazdów ciężarowych.

Strategia Orlenu zakłada, że do końca dekady na inwestycje w biznes biogazu i biometanu przeznaczy 10 mld zł, co pozwoli osiągnąć wolumen produkcji na poziomie 1 mld m sześc. biogazu rocznie. Tym samym koncern chce stać się w tym biznesie liderem w całej Europie Środkowej. Dotychczas grupa wydatkowała jednak niewiele pieniędzy na ten cel, gdyż realizowane projekty są cały czas w fazie pilotażu. „Dla usprawnienia ich realizacji, w grupie zostały utworzone struktury przeznaczone do rozwijania tego segmentu działalności, w tym spółka PGNiG BioEvolution, która docelowo przejmie dotychczas pozyskane aktywa i będzie realizowała inwestycje biogazowe i biometanowe w ramach grupy” – informuje Orlen.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc