Przyznało je tamtejsze ministerstwo ds. węglowodorów i energii w ramach 22 rundy negocjacyjnej.
Spółka obejmie na Morzu Norweskim po 40 proc. udziałów w dwóch koncesjach o nazwach PL702 i PL703. Operatorem i właścicielem pozostałych udziałów będzie OMV Norge. Z kolei na koncesji PL707 na Morzu Barentsa PGNiG obejmie 30 proc. udziałów. Operatorem został tam Edison International, a trzecim udziałowcem North Energy. Również ostatnia z nabytych koncesji znajduje się na Morzu Barentsa. PGNiG będzie w niej miał 20 proc. udziałów. W konsorcjum znalazł się też Repsol Exploration Norge (operator tej koncesji), OMV Norge, Idemitsu Petroleum Norge.
– Z właśnie nabytymi udziałami w norweskich koncesjach wiąże się obowiązek wykonania badań sejsmicznych do 2015 roku. Po ich przeprowadzaniu zdecydujemy, czy prowadzimy dalsze prace poszukiwawcze polegające już na wykonaniu pierwszych odwiertów, czy też rezygnujemy z otrzymanych koncesji – mówi Sławomir Hinc, prezes PGNiG Upstream International.
Gazownicza grupa w Norwegii posiada już udziały w 14 koncesjach poszukiwawczo-wydobywczych. Na jednej z koncesji (PL648S) jest nawet operatorem. – Obecnie na naszych koncesjach poszukiwawczych prowadzimy tylko prace sejsmiczne, co oznacza, że w tym kraju na razie ponosimy niewielkie wydatki inwestycyjne. Pierwszy odwiert i większe wydatki planujemy dopiero za dwa lata – twierdzi Hinc.
Dla PGNiG zdecydowanie najcenniejszymi aktywami są trzy koncesje, na obszarze których znajduje się złoże Skarv. Pod koniec ubiegłego roku rozpoczęto jego eksploatację. W tym roku spółka liczy na pozyskanie ze złoża około 370 tys. ton ropy naftowej oraz około 0,3 mld m3 gazu ziemnego. – Na złożu Skarv wykonujemy ostatnie prace zmierzające do zakończenia inwestycji. Liczymy, że pełne moce produkcyjne osiągniemy w najbliższych tygodniach – uważa Hinc. W efekcie przyszły rok powinien przynieść jeszcze lepsze rezultaty.