Producenci tworzyw sztucznych mają problemy ze zwiększeniem sprzedaży

Niski popyt i marże hamują rozwój branży. Tymczasem Orlen i Azoty realizują w biznesie tworzyw miliardowe projekty, które cały czas sprawiają im duże kłopoty. W efekcie płocki koncern nie jest zainteresowany przejmowaniem nowego zakładu w Policach.

Publikacja: 04.08.2025 06:00

Roczne moce nowego zakładu w Policach mają sięgać 437 tys. ton polipropylenu.

Roczne moce nowego zakładu w Policach mają sięgać 437 tys. ton polipropylenu.

Foto: materiały prasowe

Wytwórcy tworzyw sztucznych nadal muszą mierzyć się z niskim popytem i cenami na oferowane produkty. Z najnowszych danych GUS wynika, że w I połowie tego roku wyprodukowano ich w naszym kraju (w tzw. formach podstawowych) niespełna 1,6 mln ton. To o 3,3 proc. mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Analizując te dane należy mieć jednak na uwadze, że są one mocno zniekształcone w wyniku uruchomienia nowych mocy wytwórczych polipropylenu przez nowy zakład Grupy Azoty (projekt Polimery Police).

Rok temu kontrolowana przez koncern firma GA Polyolefins podpisała z generalnym wykonawcą dwustronne protokoły warunkowego odbioru tymczasowego dla podprojektu instalacji polipropylenu i podprojektu terminala przeładunkowo-magazynowego. Od tego czasu próbuje w jak największym stopniu wykorzystywać moce swoich instalacji, mimo że do ostatecznego odbioru jeszcze nie doszło.

Foto: GG Parkiet

Z danych GUS wynika, że w I połowie tego roku produkcja polipropylenu wzrosła aż o 32,1 proc., osiągając poziom 220 tys. ton. Dla porównania roczne docelowe moce nowego zakładu Grupy Azoty mają sięgać 437 tys. ton. Koncern ostatnio nie informuje, w jakim stopniu obecnie wykorzystuje jego zdolności. Dwa kolejne rodzaje tworzyw sztucznych o największym wolumenie produkcji w Polsce to polietylen i polichlorek winylu. W ich przypadku zanotowano już spadek produkcji odpowiednio o 1,2 proc. i 36,6 proc.

Rynek tworzyw w Polsce i UE jest kształtowany przez regulacje

Orlen, największy w naszym kraju producent tworzyw sztucznych, dane za I połowę roku przekaże 20 sierpnia. Z wcześniejszych danych wynika, że w I kwartale sprzedał 92 tys. ton polietylenu, 64 tys. ton polipropylenu i 37 tys. ton polichlorku winylu. W przypadku dwóch pierwszych produktów zanotował istotny spadek, a w przypadku ostatniego minimalny wzrost. Niższe wolumeny sprzedaży były konsekwencją niesprzyjającego otoczenia makroekonomicznego i postojów remontowych.

Według Orlenu produkcja tworzyw sztucznych, co do zasady, uzależniona jest od bieżącego popytu, a także zdolności wytwórczych. Istotny wpływ na popyt może mieć z kolei wzrost konsumpcji oraz pozytywna dynamika produkcji przemysłowej zarówno w Polsce, jak i na rynkach zagranicznych. „Ponadto ważnym odniesieniem są wolumeny importu do Europy i Polski oraz cena oferowanych produktów, w tym niepewność wokół ceł. Warto wspomnieć, że okres wakacyjny to zwyczajowo osłabienie popytu rynkowego na tworzywa sztuczne i polimery” – twierdzi zespół prasowy Orlenu.

Zauważa, że na koszty w biznesie tworzyw sztucznych istotnie wpływają ceny mediów, surowców, a także koszty stałe, m.in. pracy. Warto też pamiętać o transformacji, jaką przechodzi branża. Jej kierunek w dużej mierze jest i będzie kształtowany przez unijne i krajowe regulacje. Według spółki konieczne jest stworzenie neutralnej dla klimatu gospodarki obiegu tworzyw sztucznych, a regulacje dotyczące stosowania i odzysku plastików będą miały wpływ na warunki rynkowe ich sprzedaży, a co za tym idzie, na produkcję. Chodzi tu m.in. o dyrektywę SUP (tzw. dyrektywa plastikowa), EPR (rozszerzona odpowiedzialność producenta) i PPWR (rozporządzenie w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych) wprowadzające wymóg stosowania produktów z recyklingu. W dalszej perspektywie prawdopodobnie ograniczy to wzrost zapotrzebowania na wyroby bezpośrednio wytwarzane w oparciu o surowce kopalniane.

Podobnie uważa MOL. „Reagując na zmieniające się preferencje konsumentów, rosnącą świadomość ekologiczną i zaostrzające się przepisy, przemysł petrochemiczny musi dostosować się do zmian, aby utrzymać konkurencyjność. Wymaga to skupienia się na zrównoważonym rozwoju, technologiach niskoemisyjnych i inicjatywach ciągłego doskonalenia w celu minimalizacji wpływu na środowisko” – wskazuje biuro prasowe MOL-a. W jego ocenie wiąże się to z koniecznością opracowywania produktów wykorzystujących materiały pochodzące z recyklingu i wdrażania zasad gospodarki o obiegu zamkniętym, aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu konsumentów na rozwiązania przyjazne dla środowiska.

Czytaj więcej

MOL mocno stawia na dalszy rozwój biznesu chemicznego

Orlen koncentruje się na inwestycji w Nową Chemię

Dla Orlenu w szeroko rozumianym biznesie petrochemicznym priorytetem na najbliższe miesiące jest realizacja sztandarowego projektu Nowa Chemia (przemianowanego z inwestycji w Olefiny III). W jego ramach powstaje instalacja do produkcji monomerów (półprodukt służący m.in. do wytwarzania tworzyw) oraz zwiększone zostaną możliwości sprzedażowe spółki w obszarze m.in. tlenku etylenu i glikoli oraz frakcji C4. „Jednocześnie zoptymalizowane do potrzeb rynkowych zostaną możliwości sprzedażowe innych produktów petrochemicznych. Nowa Chemia od około 2030 roku przejmie funkcje instalacji działającej obecnie w ramach Olefin II i użytkowana będzie przez cały cykl działalności płockiego zakładu” – podaje zespół prasowy Orlenu. Jednocześnie informuje, że szczegóły dotyczące tego projektu oraz jego harmonogram zostaną przedstawione do końca września.

Dotychczas Orlen wydał na Nową Chemię 15,8 mld zł (do 30 czerwca), z czego 1,7 mld zł w I połowie tego roku. Z kolei pod koniec ubiegłego roku informował, że zoptymalizowane nakłady inwestycyjne zdefiniowanego na nowo projektu oszacowano na około 34 mld zł, z uwzględnieniem około 6 mld zł kosztów finansowania. Czy się zmienią, ma być wiadomo za dwa miesiące.

Nie zmienia to faktu, że koncern musi wydać jeszcze wiele miliardów na Nową Chemię działając na rynku, który dziś nie wykazuje specjalnego zainteresowania nowymi tworzywami, czy szerzej –petrochemikaliami. Zapewne była to też podstawowa przyczyna rezygnacji z przejęcia od Azotów nowego zakładu polipropylenu w Policach.

Czytaj więcej

Branża chemiczna z dużą ostrożnością patrzy w przyszłość

Tarnowski koncern o sprzedaży GA Polyolefins rozmawiał z Orlenem od wielu miesięcy. Z dniem 31 lipca wygasły jednak dwa ważne porozumienia, z którymi Azoty wiązały duże nadzieje. Pierwsze to umowa z 19 grudnia 2024 r. o współpracy i stabilizacji zawarta pomiędzy kluczowymi interesariuszami tej inwestycji. Jej stronami były Azoty, zależne ZCh Police i GA Polyolefins, Orlen, Hyundai Engineering oraz Korean Overseas Infrastructure & Urban Development Corporation. Na jej mocy wszystkie strony umowy zobowiązały się, że w okresie obowiązywania porozumienia nie odstąpią od kontraktu na realizację projektu Polimery Police. Ponadto zdecydowały m.in. o zamrożeniu możliwości naliczania kar umownych za opóźnienia w budowie oraz korzystania z gwarancji należytego wykonania kontraktu.

Wygasło też porozumienie z 16 stycznia tego roku zawarte pomiędzy Azotami, zależnymi ZCh Police i GA Polyolefins oraz Orlenem. Dotyczyło współpracy mającej na celu ustalenie warunków i zasad realizacji potencjalnej transakcji przejęcia przez płocki koncern wszystkich lub części akcji GA Polyolefins lub innej formy przeprowadzenia inwestycji. „Jako Grupa Azoty jesteśmy przekonani, że współpraca w tym zakresie może przynieść obustronne korzyści. Z naszej perspektywy potencjalna transakcja to jeden z istotnych elementów konsekwentnie realizowanego programu naprawczego, w ramach którego wypracowujemy nowy model biznesowy grupy” – wskazywał w komunikacie prasowym ówczesny prezes Azotów, Adam Leszkiewicz. Określono wówczas, że negocjacje dotyczące akwizycji oraz analiza i badanie due diligence zostaną przeprowadzone do 31 marca. Następnie ten termin kilka razy przedłużano.

W połowie lipca okazało się, że Orlen nie chce przejmować nowego zakładu w Policach, mimo wcześniejszych deklaracji wskazujących na możliwość osiągnięcia pewnych synergii i korzyści z jego włączenia do swoich struktur. Nadal obowiązywała jednak ta część porozumienia, która mówiła o innej formie przeprowadzenia inwestycji w Policach. W ostatni czwartek i ona wygasła.

Azoty mają duży problem z zakładem polipropylenu w Policach

Z dniem 1 sierpnia Azoty, ZCh Police i GA Polyolefins zawarły z Orlenem nowe porozumienie, które ma obowiązywać do końca tego roku. Tym razem jest to tzw. Memorandum of Understanding, którego celem jest określenie ram współpracy w zakresie potencjalnej transakcji wykorzystania wybranych aktywów należących do GA Polyolefins oraz Zarządu Morskiego Portu Police. Co ciekawe, spółka, precyzując, o jakie aktywa w szczególności chodzi, wymienia jedynie terminal przeładunkowo-magazynowy oraz działki portowe wykorzystywane przez GA Polyolefins. Co więcej, sprzedaż ma być prowadzona w sposób transparentny i otwarty, co dla Orlenu oznacza, że do składania ofert zostanie zaproszony jako jeden z potencjalnych nabywców.

Strony na mocy obecnego memorandum zobowiązały się też do współpracy w celu stabilizacji sytuacji finansowej GA Polyolefins, w tym poprzez kontynuację finansowania zakupu propanu (surowca służącego do produkcji polipropylenu). Tak jak w poprzednim porozumieniu, na żadną ze stron nie nałożono obowiązku zawarcia transakcji ani złożenia wiążącej oferty.

Tym samym poza ogólną deklaracją stron dotyczącą już tylko aktywów logistycznych, nic konkretnego nie wynegocjowano. „Zawarcie memorandum stanowi kolejny istotny etap w procesie poszukiwania rozwiązań mających na celu stabilizację sytuacji finansowej GA Polyolefins oraz optymalizację struktury aktywów grupy kapitałowej” – komentuje obecny prezes Azotów, Andrzej Skolmowski.

W ostatni piątek Azoty poinformowały o nieosiągnięciu porozumienia w zakresie wzajemnych roszczeń z firmami budującymi zakład polipropylenu w Policach, czyli z Hyundai Engineering i Korean Overseas Infrastructure & Urban Development Corporation. W efekcie podjęły decyzję o odrzuceniu kilku zgłoszonych wcześniej propozycji podwyższenia wynagrodzenia dla wykonawców oraz przedłużenia terminu realizacji inwestycji. Jednocześnie Azoty zdecydowały o naliczeniu kar umownych za opóźnienie w wysokości ponad 111,8 mln euro (478,6 mln zł według obecnego kursu NBP).

Kontrakt na realizację projektu Polimery Police zawarto 11 maja 2019 r. Cały kompleks miał kosztować 1,8 mld USD. Gdy ruszyły prace, rozpoczęcie komercyjnej eksploatacji planowano na I kwartał 2023 r. Potem ten termin był wielokrotnie przesuwany.

Azoty od ponad dwóch tygodni nie odpowiadają na nasze pytania dotyczące m.in. działalności koncernu na rynku polipropylenu, funkcjonowania nowego zakładu w Policach, poziomu wykorzystywania jego mocy ani terminu zakończenia inwestycji.

Chemia
Orlen nie kupi od Azotów nowego zakładu w Policach
Chemia
Azoty mają nadzieję, że Orlen kupi chociaż aktywa logistyczne
Chemia
Grupa Azoty i Orlen mają memorandum ws. Polimerów Police obowiązujące do końca br.
Chemia
Azoty rozmawiają o warunkach emisji akcji
Chemia
Azoty będą inwestować w intermodal
Chemia
Słaby popyt oraz wysokie koszty mają negatywny wpływ na wyniki finansowe KGL-u