Zdaniem prezesa lubelskiej kopalni skoro Japończycy budują elektrownię atomową w 12-14 lat, to Polska nie zrobi tego szybciej. – Polska nie ma doświadczeń w energetyce jądrowej. Poza tym nie ma na to pieniędzy – powiedział Mirosław Taras. – A oddanie takiej inwestycji w całości inwestorowi zagranicznemu nie byłoby rozsądne – dodał.
Pytany o dostawy węgla do nowego bloku w elektrowni Kozienice powiedział, że rozmowy cały czas trwają – Nie chcemy podpisywać umowy, gdy nie ma pewności, że ten blok na pewno powstanie – przyznał Taras. Zwłaszcza, że Bogdanka dla bloku 1000 MW chciałaby dostarczać całość paliwa, 2,5 mln ton węgla rocznie. – Dlatego czekamy na decyzję Enei w sprawie Kozienic – tłumaczy Taras.
– Nie możemy zablokować kontraktu na 2,5 mln ton. Powód? - O nasz węgiel pytają Rosjanie. Chodzi o blok węglowy na Białorusi, który miał być budowany przez Kulczyk Investment. Teraz inwestycją zainteresowani są Rosjanie. Nie ukrywam, że pytają nas o możliwość zaopatrzenia w paliwo 450 i 900 MW. Odpowiedzieliśmy pozytywnie – powiedział Taras. Nie powiedział, o jaką rosyjską firmę chodzi.