Jeśli nie uda nam się uzyskać kredytów?bankowych, to właśnie giełda będzie sposobem na pozyskanie środków na inwestycje – mówi Joanna Strzelec-Łobodzińska, od ubiegłego tygodnia prezes Kompanii Węglowej, a do niedawna wiceminister gospodarki.
Tłumaczy też, dlaczego Kompania Węglowa zrezygnowała?z zamiaru odsprzedania Tauronowi (jego prezesem Strzelec-Łobodzińska była w latach 2006–2008) kopalni Bolesław Śmiały. – Dokonamy pełnego przeglądu naszych spółek i podzielimy je na grupy.?Pierwsze związane będą z naszym podstawowym biznesem. Drugie?to firmy pomocnicze. Trzecie to te, które nie służą naszej?podstawowej działalności i celem będzie wyjście z nich. Jeśli mamy w planie zwiększanie?wydobycia z obecnych około 40 mln ton węgla rocznie,?to oddawanie komukolwiek jakiejkolwiek kopalni nie jest najlepszym pomysłem – podkreśla.
Tym samym rozwiała też, przynajmniej na razie, nadzieję Jastrzębskiej Spółki Węglowej na ewentualne przejęcie kopalni Knurów-Szczygłowice. – Nie będziemy rozparcelowywać kopalń Kompanii – zapowiedziała jej szefowa.
Wstępna strategia KW, której wartość „Parkiet” szacuje na około 10 mld zł, ma być gotowa w wakacje. Prezes już dziś potwierdza, że realna jest ściślejsza współpraca z eksporterem węgla, Węglokoksem, który mimo planów nie połączy się z Katowickim Holdingiem Węglowym. – Oni mają pieniądze, my potrzeby inwestycyjne. Gdyby na przykład Węglokoks chciał zainwestować jakąś kwotę w którąś z naszych kopalń, co pozwoliłoby jej na zwiększenie produkcji, to zobowiązania moglibyśmy spłacić naszym węglem, który Węglokoks wysyłałby na eksport. To właśnie Kompania dostarcza najwięcej surowca do zagranicznej sprzedaży – tłumaczy Strzelec-Łobodzińska.