Wiosną Skarb Państwa zadeklarował, że pod koniec trzeciego kwartału zacznie prywatyzację firm chemicznych. Tym razem na sprzedaż miałyby być wystawione pakiety 44,15 proc. akcji Ciechu i 50,67 proc. Puław (Azoty Tarnów, po przejęciu kontroli nad Policami, na razie nie będą oferowane). W minionym tygodniu Adam Leszkiewicz, wiceminister skarbu, powiedział, że nie ma jeszcze żadnych decyzji w tej sprawie.

Puławy próbowano już sprywatyzować pod koniec 2009 r. Zainteresowanie inwestorów było jednak małe. Wiążącą ofertę złożyła prawdopodobnie tylko Spółka Pracownicza Chemia Puławy. Ministerstwo odrzuciło jej propozycję. Dlatego teraz Nowak obawia się, że ogłaszając zaproszenie MSP, postawi zaporowe warunki, które uniemożliwią jego firmie udział w procesie prywatyzacji. Dodał jednak, że SP Chemia Puławy?jest gotowa odpowiednio zmodyfikować swoją propozycję, aby sprostać wymogom sprzedającego.

Zdaniem Nowaka z prywatyzacją puławskiej spółki, szczególnie w obecnej sytuacji na rynku kapitałowym, nie trzeba się spieszyć. Zakłady, podobnie jak Azoty Tarnów, powinny mieć co najmniej pół roku, by uporządkować grupę. Kilka miesięcy temu Puławy przejęły kontrolę nad Gdańskimi Fosforami, a teraz mają wyłączność na negocjacje w sprawie kupna od  MSP?większościowego pakietu akcji Azotów-Adipol. Wkrótce mogą się stać właścicielem tej firmy.