JSW: pytanie, czy spowolnienie przerodzi się w kryzys

Z prezesem Jastrzębskiej Spółki Węglowej Jarosławem Zagórowskim i wiceprezesem Markiem Wadowskim rozmawia Karolina Baca

Aktualizacja: 24.02.2017 05:22 Publikacja: 27.10.2011 08:32

Mittal oficjalnie już mówi o wygaszeniu wielkiego pieca w Dąbrowie Górniczej. Jako ich dostawca możecie mieć kłopoty. Analitycy mówią o utracie przychodów 350-800 mln zł w przyszłym roku...

Jarosław Zagórowski: Nie mówimy, że decyzja Mittala o wygaszeniu pieca w Dąbrowie nie wpłynie na sytuację JSW, ale uważamy, że tylko częściowo. Po kryzysie roku 2009 zdywersyfikowaliśmy klientów i teraz to nie Mittal, ale nasza koksownia Przyjaźń jest największym odbiorcą naszego węgla koksowego. W zamówieniach na IV kw. nie odczuliśmy zmniejszenia zainteresowania Mittala naszym węglem. Ma on przecież możliwość ograniczenia importu, który dziś szacujemy na ok 2,5-3 mln ton rocznie. Ewentualne nadwyżki zaś możemy ulokować gdzie indziej. Bo nie jest tak, jak w roku 2009, że wszędzie spadł popyt.

Ale z koksem chyba nie będzie już tak łatwo?

JZ: Jeśli chodzi o koks, to Mittal odbiera rocznie ok. 20 proc. jego produkcji z Przyjaźni, czyli ok. 600 tys. ton. Zmniejszyliśmy końcem tego roku produkcję tego paliwa, by nie wytwarzać go na zapas. W 2012 r. będzie ona prawdopodobnie na poziomie tegorocznym. Nie wiemy, czy spowolnienie gospodarcze przerodzi się w kryzys, czy nie, dlatego do końca I kw. liczymy się z niepewnością na rynku koksu, ale wiosną powinno nastąpić odbicie.

A gaz koksowniczy? Jego Mittal też będzie potrzebował mniej.

JZ: O gaz koksowniczy też się nie martwimy, bo to, czego ewentualnie nie odbierze Mittal, za ok. dwa lata będzie zasilało kocioł budowany przy koksowni Przyjaźń o mocy 60 MW.

To jak pod względem finansowym będzie wyglądał wasz 2012 r.?

JZ: Wyniki przyszłoroczne zamierzamy utrzymać na poziomie z tego roku (spółka nie podaje prognoz – red.). Chcemy  zwiększyć  m.in. produkcję węgla z 12,5 do 13,5 mln ton, czym zrekompensujemy niższe ceny. To zrodziło jednak wzrost kosztów, bo przyspieszyliśmy roboty przygotowawcze do zwiększenia frontu wydobywczego. Niestety wzrosły też ceny usług górniczych.

A po co chcecie emitować obligacje?

Marek Wadowski: Celem emisji obligacji jest zmiana sposobu zarządzania finansami  w grupie. Przeniesiemy zadłużenie spółek zależnych na poziom spółki-matki, czyli JSW. One wyemitują obligacje, które my kupimy, a w zamian przejmiemy ich kredyty. W sumie mają 350 mln zł linii kredytowej. JSW wyemituje obligacje, by spłacić to zadłużenie.

Ale mówicie o obligacjach za 1 mld zł, a nie 350 mln zł.

MW: W sumie mówimy o możliwości emisji papierów za ok. 1 mld zł, ale w programie siedmioletnim, gdyby były takie potrzeby, bo rzeczywiście na koniec tego roku będziemy mieć ok. 2,5-3 mld zł gotówki. Docelowo chcemy wybrać trzy-cztery banki do takiej współpracy, by mieć pewność, że w gorszym momencie możemy liczyć na finansowanie, a nie jak w roku 2009, gdy pomógł nam tylko PKO BP. Poza tym teraz jest dobry moment negocjacyjny i jesteśmy w stanie uzyskać lepsze warunki. Poza tym możemy poprawić nieco wycenę spółki. Obecnie koszt kapitału własnego szacujemy na 12 proc. Gdy dołożymy koszt 6 proc. długu, to średnioważony koszt kapitału będzie poniżej 12 proc.

To raczej emisji akcji nie należy się spodziewać w najbliższym czasie...

JZ: Nie planujemy emisji nowych akcji. Inwestorzy spytaliby wtedy po co, skoro nie jesteśmy zadłużeni. Dlatego obligacjami robimy tekst rynku.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc