Zamieszanie wokół zapowiedzianego w piątkowym exposé opodatkowania kopalin trwa. Jeszcze w poniedziałek biuro prasowe Ministerstwa Finansów twierdziło, że nie jest planowane obłożenie wydobycia węgla nową daniną, jednak już wczoraj rano szef resortu Jacek Rostowski powiedział w Radiu RMF FM coś przeciwnego.
Kopalnie węgla też zapłacą
– Po opodatkowaniu wydobycia miedzi i srebra będziemy chcieli pracować nad gazem łupkowym, węglem kamiennym i tak dalej – zapowiedział.
Ta deklaracja została przez inwestorów odebrana już spokojniej, niż miało to miejsce wcześniej w przypadku KGHM i PGNiG.
Kurs Bogdanki wzrósł wczoraj o 2,6 proc., do 107,2 zł, a Jastrzębskiej Spółki Węglowej o 4,8 proc., do 88,8 zł. W poniedziałek walory tych kopalń potaniały odpowiednio o 2,8 i 4,8 proc. Najwyraźniej podatek od?wydobycia węgla to pieśń przyszłości i na razie nie są znane żadne szczegóły dotyczące sposobu jego wyliczania.?Zdaniem Pawła Puchalskiego, analityka DM?BZ?WBK, jeśli danina będzie sięgać 3 proc. rocznych przychodów, powinno to się przełożyć na ścięcie wyceny akcji Bogdanki o ponad 10 proc., do około 96 zł. W poniedziałek kurs lubelskiego przedsiębiorstwa spadł do 104,5 zł.
– Nie znamy szczegółów wprowadzenia podatku, więc trudno oceniać, jak wpłynie to na działalność spółki – mówi Jarosław Zagórowski, prezes JSW. – Należy pamiętać, że wszystkie złoża w Polsce należą do państwa, a my, firmy, mamy tylko koncesję wydobywczą.