Najwięcej, bo prawie 1,3 mld zł, wydał w ubiegłym roku katowicki Tauron, ale jest on też największym dystrybutorem energii w Polsce. Jego pozycja dodatkowo umocniła się po przejęciu pod koniec 2011 roku dystrybucyjnych aktywów Vattenfalla – Górnośląskiego Zakładu Elektroenergetycznego. Tauron przeznaczył pieniądze m.in. na modernizację sieci przesyłających energię oraz przyłączenie do nich nowych odbiorców. – W tym roku nakłady na inwestycje w infrastrukturę dystrybucyjną będą jeszcze wyższe – zapowiada Magdalena Rusinek, rzeczniczka Tauronu. Szacuje, że w najbliższych latach wydatki mogą sięgać 1,4–1,5 mld zł rocznie.
Z kolei Polska Grupa Energetyczna wydała w ubiegłym roku 1,26 mld zł. Jej udział w krajowym rynku dystrybucji energii wynosi 25 proc. Istotna część inwestycji dotyczyła modernizacji sieci. Dzięki temu spółka chce poprawić jakość dostaw prądu dla klientów, zmniejszyć straty energii, jakie mają miejsce przy jej przesyle, oraz zmniejszyć koszty eksploatacji sieci. W tym roku PGE planuje wzrost inwestycji przede wszystkim na przyłączanie nowych odbiorców.
Od trzech lat coraz więcej w infrastrukturę inwestuje poznańska Enea. W ubiegłym roku jej wydatki na ten cel skoczyły o prawie 40 proc., do 814 mln zł – i będą nadal rosły. Na realizację niektórych projektów spółka pozyskuje unijne dotacje, np. na wymianę starych transformatorów sieciowych na nowoczesne, o niskich stratach.
Natomiast gdańska Energa zwiększy w tym roku nakłady na poprawę jakości zasilania z 1,2 do 1,4 mld zł, przy czym na modernizację sieci zarezerwowano 38 proc. tej kwoty. Priorytetem będą prace prowadzone na terenach najbardziej awaryjnych, gdzie występowało najwięcej przerw w dostawie energii.
Duże potrzeby
Eksperci przekonują, że choć firmy coraz więcej inwestują w modernizację sieci, to jest to wciąż kropla w morzu potrzeb. Szacuje się, że ponad 30 proc. linii energetycznych w naszym kraju wybudowano ponad 30 lat temu i wymagają one gruntownych remontów lub wymiany. – Dobrze się stało, że firmy zaczynają wykładać duże pieniądze na poprawę jakości sieci. Jednak wciąż nierozwiązanym problemem jest brak odpowiednich regulacji prawnych – zauważa Wojciech Kozubiński z Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej. Wyjaśnia, że w wielu przypadkach modernizacja czy rozbudowa sieci jest niemożliwa ze względu na brak zgody właściciela nieruchomości, na której znajduje się instalacja, na rozpoczęcie prac.