Żądania dotyczą podniesienia pensji zasadniczych około 250 pracownikom po 200 zł brutto miesięcznie (obligatoryjnie dla każdego zatrudnionego) i wypłaty 150 zł dodatku uznaniowego (takie podwyżki przyznano w spółce dominującej koncernu paliwowego, co jest wyznacznikiem w negocjacjach w przypadku innych spółek). Pierwszy termin rokowań wyznaczono na piątek. – Jeśli nie uda się wypracować kompromisu, to zamierzamy uruchomić procedurę sporu zbiorowego – mówi osoba zasiadająca we władzach jednego ze związków zawodowych.

Jeśli do tego dojdzie, będzie to już trzecia spółka zależna Orlenu w sporze zbiorowym z władzami. Obecnie trwają one w firmach świadczących usługi laboratoryjne i administracyjne (w sumie chodzi o około 850 osób). Rozstrzygnięć i kolejnych kroków w obu przypadkach można się spodziewać także do  końca tego tygodnia. – W przypadku Orlenu Administracji szanse na uzyskanie jakiejkolwiek podwyżki są najmniejsze. Prezes tej spółki już odrzuciła wszelkie postulaty. Natomiast pozostałe sprawy powinny zakończyć się polubownie, choć poziom podwyżek może być nieco niższy niż wyznaczony przez ten w spółce głównej – mówi związkowiec. Szanse na wypracowanie porozumienia ocenia na  60 do 40.

Porozumieniem zakończyły się niedawne negocjacje w sprawie podwyżek w czterech innych firmach koncernu. Chodzi o Bassel Orlen, Orlen Automatyka, Orlen Asfalt i Orlen Eko.