PGNiG obawia się podatku od wydobycia

Planowane w Polsce wprowadzenie podatku od wydobycia ropy i gazu może spowodować, że giełdowa spółka będzie zmuszona zamknąć część swoich kopalń. To, ile ich ewentualnie zlikwiduje i kiedy, będzie zależało od wysokości przyszłej daniny

Aktualizacja: 18.02.2017 12:25 Publikacja: 25.05.2012 01:01

PGNiG obawia się podatku od wydobycia

Foto: GG Parkiet

Firmy poszukujące w Polsce ropy i gazu, zarówno konwencjonalnego, jak i niekonwencjonalnego (m.in. ze skał łupkowych) coraz bardziej obawiają się skutków planowanego wprowadzenia podatku od wydobycia tych surowców.

– Gdy wejdą w życie nowe rozwiązania podatkowe, to najgorzej na tym wyjdzie PGNiG, gdyż prawdopodobnie będziemy musieli zamknąć wiele kopalń ze względu na brak ich rentowności. Wtedy krajowe wydobycie spadnie – powiedział Maciej Nowakowski, dyrektor biura przygotowania prac poszukiwawczych, departamentu poszukiwania złóż PGNiG, podczas konferencji pt. „Gaz łupkowy – poszukiwanie, wydobycie i środowisko".

Obawy przedsiębiorców

Giełdowa spółka w ubiegłym roku wydobyła z krajowych złóż konwencjonalnych 4,3 mld m sześc. gazu. W tym i następnym roku chce wyprodukować 4,4 mld m sześc. To prawie 1/3 surowca zużywanego w Polsce. Takie wydobycie jest realizowane dzięki 225 koncesjom wydobywczym. Na części z nich działają kopalnie, które produkują stosunkowo niewielkie ilości gazu. Gdy zostanie wprowadzony nowy podatek, część z kopalń stałaby się nierentowna, co prawdopodobnie wiązałoby się z koniecznością ich zamknięcia.

Obawy związane z wprowadzaniem podatku od wydobycia zgłaszają również inni. – Planowane wprowadzenie nowych opłat ma negatywny wpływ na cały sektor poszukiwawczo-wydobywczy. Moim zdaniem ich brak wcale nie spowodowałby zubożenia naszego kraju – twierdzi Krzysztof Szamałek, były główny geolog kraju. Dodaje, że na obecnie obowiązujących podatkach i opłatach zyskałby nie tylko budżet państwa, ale i samorządy.

Tymczasem Ministerstwo Środowiska zrezygnowało z przygotowania i przedłożenia rządowi założeń do ustawy wprowadzającej podatek od wydobycia węglowodorów. Jednocześnie resort zapowiedział, że od razu przygotuje projekt ustawy, który powinien trafić pod obrady rządu do końca drugiego kwartału.

Szacunki będą rosnąć

– W latach 2007 – 2011 udzielono w Polsce 111 koncesji na poszukiwanie i rozpoznanie gazu łupkowego (shale gas). Dodatkowo wydano dwie koncesje na poszukiwania surowca niekonwencjonalnego typu tight gas (znajduje się w innego rodzaju skałach – red.) – poinformował z kolei Rafał Miland, zastępca dyrektora departamentu geologii i koncesji geologicznych w Ministerstwie Środowiska. Dodał, że koncesje poszukiwawcze obejmują już 29?proc. terytorium Polski. Mimo to do dzisiaj nie udzielono jeszcze żadnej koncesji na wydobycie.

Z danych resortu wynika również, że dotychczas wykonano w naszym kraju tylko 21 odwiertów w poszukiwaniu gazu niekonwencjonalnego. Są to otwory pionowe. Odwiertów poziomych, które pozwalają lepiej ocenić zasoby gazu łupkowego, przeprowadzono dotychczas zaledwie dwa. Te liczby mogą się jednak wkrótce istotnie zmienić.

– Obecnie firmy wykonują 7?odwiertów pionowych. Do końca roku powinny ich zrealizować jeszcze 49 – twierdzi Miland. Przypomina, że są to dane, które mogą ulec zmianie m.in. ze względu na liczne uwarunkowania środowiskowe, jakie towarzyszą realizacji tego typu projektów.

W ocenie Milanda przedstawiony przez Państwowy Instytut Geologiczny raport mówiący, że zasoby gazu łupkowego w Polsce nadającego się do wydobycia mieszczą się w przedziale 346–768 mld m sześc. jest z dotychczas przedstawionych najbardziej wiarygodnym. Co więcej, należy go traktować jako raport otwarcia.

– W kolejnych latach zasoby gazu łupkowego mogą zostać zweryfikowane, ale tylko w górę. Obecnie czekamy na wyniki wierceń i myślę, że PIG będzie aktualizował swoje szacunki co 2 lata – stwierdził Miland. Niezależnie od tego, co jest w obecnym raporcie PIG, przedstawione dane są pozytywne, bo mówią o dużo większych zasobach gazu, niż z wcześniej oszacowanego gazu w złożach konwencjonalnych – dodał.

Jeśli sprawdzą się szacunki?PIG dotyczące gazu łupkowego w Polsce, to będzie go od 2,5 do 5,5 razy więcej niż z wcześniej udokumentowanych złóż konwencjonalnych (145 mld m sześc.). Przy uwzględnieniu pełnego zapotrzebowania Polski na gaz, wraz z surowcem w złożach konwencjonalnych, może wystarczyć go na 35 – 65 lat. Z szacunków PIG wynika, że mamy też  215 – 268 mln ton zasobów ropy łupkowej. To od 8,5 do 10,5 razy więcej niż ropy z wcześniej udokumentowanych złóż (ponad 25?mln ton). Przy uwzględnieniu pełnego zapotrzebowania Polski na ropę (z surowcem konwencjonalnym) wystarczy jej na 10 – 12 lat.

Surowce i paliwa
Próba short-squeeze’u na miedzi skończyła się klapą. W KGHM mogą się niepokoić
Surowce i paliwa
Orlen może zrezygnować z prasy i usług kurierskich. Odwrotu od fuzji nie będzie
Surowce i paliwa
Weryfikacja harmonogramu i budżetu. Nowy prezes Orlenu wytycza priorytety
Surowce i paliwa
W tym roku JSW może sięgnąć po rezerwy
Surowce i paliwa
Kondycja finansowa grupy Orlen istotnie się pogorszyła
Surowce i paliwa
Unimot wynajmuje w Niemczech magazyny na LPG i olej napędowy