Polska delegacja złożyła Komisji Europejskiej nietypową propozycję. Oficjalnie wiadomo, że przedstawione plany dotyczące restrukturyzacji spółek węglowych zakładają możliwość przedłużenia nieodpłatnego zbywania majątku górniczego do Spółki Restrukturyzacji Kopalń i przedłużenia programu osłon socjalnych dla pracowników, czyli ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Jednak gra toczy się o wyższą stawkę.
Dosypywanie pieniędzmi
Chodzi nie tylko o wydłużenie obowiązywania ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego do końca 2018 r. Filip Elżanowski z Uniwersytetu Warszawskiego wskazuje, że zgodnie z decyzją Rady Europejskiej z 2010 r. mamy do 2018 r. zamknąć kopalnie, którym udzielono pomocy publicznej. – Dziś dyskusja z Brukselą toczy się na temat tego, jak w sposób legalny móc subsydiować polskie górnictwo bez konieczności jego wygaszania – mówi ekspert.
Na nasze pytanie, co znalazło się w nowym wniosku do KE, Skarb Państwa nie odpowiedział. – Z uwagi na dobro negocjacji na tym etapie nie będziemy się odnosić do szczegółów propozycji – tłumaczy biuro prasowe MSP. – Nasi delegaci złożyli propozycję wprowadzenia zmian w decyzji Rady, by pomoc publiczna mogła być przeznaczana niekoniecznie na zamykanie zakładów górniczych, ale także na ich restrukturyzację w rozumieniu uzdrawiania i dalszego funkcjonowania – mówi nasz rozmówca zbliżony do MSP.
Gdyby KE się na to zgodziła, w praktyce oznaczałoby to możliwość dalszego subsydiowania kopalń, ale też dofinansowane wcześniej nie musiałyby zwracać środków z udzielonej pomocy.
Współpraca z energetyką
Jaka jest szansa na zmianę decyzji Rady? – Raczej niewielka, bo to oznaczałoby zupełnie inne podejście do kwestii węgla w Europie – twierdzi nasze źródło. Zaznacza jednak, że chodzi raczej o wspólne szukanie z KE prawnie dozwolonego sposobu dofinansowania górnictwa.