Szczególnie duża poprawa nastąpiła w gdańskim koncernie. Marża rafineryjna wyniosła tam 7,32 USD na każdej baryłce przerobionej ropy, co w ujęciu rok do roku oznaczało wzrost aż o 36,6 proc. Z kolei w płockim koncernie marża rafineryjna wzrosła o 11,6 proc., do 4,8 USD. PKN Orlen zanotował też poprawę marży petrochemicznej (o 7,7 proc.).
Dobre wyniki w grudniu miały pozytywny wpływ na cały IV kwartał. W porównaniu z IV kwartałem 2017 r. szczególnie mocno, bo o 19,8 proc., wzrosła marża rafineryjna w Grupie Lotos. W PKN Orlen wskaźnik ten spadł o kilka procent. Zwyżkowała za to marża petrochemiczna.
Dla gdańskiej grupy wskaźniki osiągnięte w końcówce minionego roku były najlepsze od pięciu lat. Niedawno spółka, jako pierwsza w Europie Środkowo-Wschodniej, rozpoczęła też publikowanie (od poniedziałku do piątku) dziennej modelowej marży rafineryjnej, której wartość odzwierciedla średnią kroczącą z ostatnich pięciu dni. Wcześniej wskaźnik ten był publikowany tylko raz na miesiąc. W środę marża rafineryjna Grupy Lotos wynosiła 6,88 USD na każdej baryłce przerobionej ropy.
Polskie koncerny zarabiają nie tylko na sprzedaży hurtowej, ale i do finalnych odbiorców. PKN Orlen, który ma około 2,8 tys. stacji paliw w Polsce, Niemczech, Czechach i na Litwie, osiągnął w III kwartale najwyższy w swojej historii kwartalny zarobek w segmencie detalicznym. Zysk EBITDA według LIFO, czyli kluczowy wskaźnik koncernu w tym biznesie, wyniósł 723 mln zł. Tym samym poszedł w górę o prawie 20 proc. rok do roku. Rekordowy wynik to m.in. efekt zwiększenia udziałów na każdym z czterech rynków. Wprawdzie tegoroczne lato nie było rekordowe dla niespełna 0,5 tys. krajowych stacji paliw Lotosu, ale okres obejmujący kwartał od pierwszego do trzeciego już tak.
Analizując rynkową sytuację w ostatnich tygodniach, nie można wykluczyć, że IV kwartał również był bardzo dobry dla stacji paliw obu polskich koncernów. Przede wszystkim należy zauważyć, że od początku października do końca grudnia kurs ropy naftowej typu Brent spadł o około jedną trzecią. W tym czasie średnia cena benzyny Pb 95 spadła w naszym kraju zaledwie o 5 proc., a oleju napędowego nawet minimalnie wzrosła. Część analityków uważa, że producenci i stacje paliw realizowały ostatnio wyższe marże i nie śpieszyły się z ich obniżką, rekompensując sobie stosunkowo niskie marże z października.