– Jedna z większych zmian wobec edycji 4.0 polega na tym, że w programie może brać udział spółka, która ma także inne pokrycie analityczne. W poprzedniej edycji było odwrotnie i selekcja do PWPA skupiała się wokół spółek, które nie miały pokrycia analitycznego – wskazuje szef działu analiz w BDM.
– W tym roku Giełda zmieniła także zasadę doboru spółek: wcześniej promowała małe i średnie przedsiębiorstwa, co pozwoliło na zbudowanie pokrycia firm o tej skali; w nowej edycji odrzucono możliwość udziału spółek niepłynnych. W naszym wypadku lista spółek, które pokrywamy w ramach PWPA nie zmieniła się w istotny sposób. Większość emitentów była z nami już w edycji 4.0 – wylicza
– Jako domowi maklerskiemu uczestniczącemu w programie wypada mi wyrazić słowo podziękowania skierowane w kierunku GPW. To w moim odczuciu bardzo ważna inicjatywa Giełdy. Trzymam też kciuki, aby przy okazji kolejnej edycji program był nadal rozwijany – mówi Bobrowski.
Z tego, że program istnieje zadowolone są zwykle także spółki, o których piszą analitycy z biur maklerskich.
– Program wsparcia analitycznego prowadzony przez GPW jest pomocny dla spółek, które wcześniej nie zostały dostrzeżone przez rynek. Niewątpliwie jest on przydatny również dla inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych, natomiast spółkom daje szansę na zaprezentowanie się szerszemu gronu potencjalnych inwestorów. Zanim jednak dojdzie do objęcia danej spółki tym programem musi ją zauważyć biuro maklerskie, które uwierzy w jej potencjał i zaproponuje pokrycie takim wsparciem – mówi Paweł Bruger, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej w budowlanym Mirbudzie.
– W odniesieniu do naszej spółki uruchomienie tego programu zbiegło się w czasie z ogromnym wzrostem skali działalności, dlatego program ten tym bardziej pomógł w zwróceniu uwagi inwestorów na nasze sukcesy, co oczywiście przełożyło się na wzrost zaufania do naszej działalności. Zaowocowało to wzrostem wyceny akcji i kapitalizacji w ciągu ostatnich 8 lat o ok. 1300 proc. – wskazuje Bruger.
Uwagi do programu GPW ma Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. - Dobrze, że program istnieje. Źle, że jego potencjał wciąż nie jest w pełni wykorzystywany - komentuje Michał Masłowski, wiceprezes SII. W jego ocenie PWPA to wciąż program niewykorzystanych szans. - Skoro Giełda wydaje niemałe środki, to dobrze by było, aby analizy docierały do szerszego grona inwestorów. Trudno nie odnieść wrażenia, że część raportów tworzona jest „do szuflady”. Oczekiwałbym większego „marketingu” wokół programu i dodatkowych działań: webinarów, prezentacji - wylicza. W jego ocenie niektóre są na siłę „uszczęśliwiane”. - Giełda dokłada im raport analityczny, którego same nie chcą - wskazuje. - Wciąż czekamy też na zapowiedziane pokrycie analityczne zdecydowanie mniejszych podmiotów. Giełda zapowiedziała przecież wzięcie pod lupę spółek z NewConnect, czyli tego obszaru rynku, gdzie są obecni praktycznie tylko inwestorzy indywidualni - mówi wiceszef SII.
W sumie wszystkie edycje PWPA prowadzonego przez GPW objęły 134 różne spółki notowane na warszawskiej giełdzie.