Z tego artykułu się dowiesz:
- W jaki sposób specyficzne dodatki wpływają na wzrost wynagrodzeń?
- Jakie czynniki wpływają na spadek liczby etatów w sektorze przedsiębiorstw?
- W jaki sposób obecne trendy mogą wpływać na presję inflacyjną i produktywność?
Odczyt przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw (tj. w firmach zatrudniających minimum 10 osób) okazał się wyższy od średniej prognoz ekonomistów dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” (6,4 proc.).
Po kilku zaskoczeniach w dół, tym razem dane przewyższyły prognozy. Możliwe, że analitycy nie doszacowali skali dodatków, w tym barbórkowych. Zresztą pisze o tym sam GUS, wskazując, że na spory wzrost poziomu wynagrodzeń względem października (o 2,4 proc. m/m) miała wpływ „większa skala dodatkowych wypłat, m.in. nagród i premii, w tym rocznych, świątecznych, a także z okazji Dnia Górnika”. Przeciętne wynagrodzenie w górnictwie i wydobyciu wyniosło w listopadzie niemal 19 tys. zł brutto i było aż o 57 proc. wyższe niż w październiku.
Przeciętne wynagrodzenie generalnie w trendzie spadkowym
Dane za listopad są wprawdzie wyższe niż za październik (wówczas +6,6 proc. r/r), ale drugie najniższe po nich od blisko pięciu lat. Nie odwołują zdecydowanie wniosku, że dynamika wynagrodzeń w firmach w Polsce (i generalnie szerzej: w gospodarce) hamuje. Dzieje się tak z kilku przyczyn. Po pierwsze, wyraźnie zmieniła się sytuacja na rynku pracy: obniżył się popyt na pracę, a przedsiębiorstwa nie są już tak skore do podwyżek, szczególnie sutych. Zresztą spadek inflacji sprawił, że i żądania płacowe pracowników są mniejsze. Dane NBP wskazują, że presję płacową zgłaszało w trzecim kwartale 61,5 proc. firm, a jej nasilenie 9,5 proc. To najniższe odczyty od blisko pięciu lat. Bardzo ważnym czynnikiem obniżającym tempo wzrostu płac w firmach są też niższe podwyżki płacy minimalnej – obecnie jest ona o 8,5 proc. wyższa niż przed rokiem, w poprzednich dwóch latach notowano dynamiki w okolicach 20 proc. rocznie. W 2026 r. płaca minimalna urośnie tylko o 3 proc.
„Nie sądzimy, że jest to zmiana kierunku, a do niższych dynamik powinniśmy powrócić w kolejnych miesiącach” – komentują dane o dynamice płac ekonomiści mBanku.