Reklama
Rozwiń
Reklama

Zarobki w Polsce rosną szybciej, niż prognozowano. Nowe dane GUS z rynku pracy

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw urosło w listopadzie o 7,1 proc. r/r – podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny (GUS). Z kolei zatrudnienie w sektorze spadło o 0,8 proc.

Publikacja: 18.12.2025 10:35

Zarobki w Polsce rosną szybciej, niż prognozowano. Nowe dane GUS z rynku pracy

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • W jaki sposób specyficzne dodatki wpływają na wzrost wynagrodzeń?
  • Jakie czynniki wpływają na spadek liczby etatów w sektorze przedsiębiorstw?
  • W jaki sposób obecne trendy mogą wpływać na presję inflacyjną i produktywność?

Odczyt przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw (tj. w firmach zatrudniających minimum 10 osób) okazał się wyższy od średniej prognoz ekonomistów dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” (6,4 proc.).

Po kilku zaskoczeniach w dół, tym razem dane przewyższyły prognozy. Możliwe, że analitycy nie doszacowali skali dodatków, w tym barbórkowych. Zresztą pisze o tym sam GUS, wskazując, że na spory wzrost poziomu wynagrodzeń względem października (o 2,4 proc. m/m) miała wpływ „większa skala dodatkowych wypłat, m.in. nagród i premii, w tym rocznych, świątecznych, a także z okazji Dnia Górnika”. Przeciętne wynagrodzenie w górnictwie i wydobyciu wyniosło w listopadzie niemal 19 tys. zł brutto i było aż o 57 proc. wyższe niż w październiku.

Przeciętne wynagrodzenie generalnie w trendzie spadkowym

Dane za listopad są wprawdzie wyższe niż za październik (wówczas +6,6 proc. r/r), ale drugie najniższe po nich od blisko pięciu lat. Nie odwołują zdecydowanie wniosku, że dynamika wynagrodzeń w firmach w Polsce (i generalnie szerzej: w gospodarce) hamuje. Dzieje się tak z kilku przyczyn. Po pierwsze, wyraźnie zmieniła się sytuacja na rynku pracy: obniżył się popyt na pracę, a przedsiębiorstwa nie są już tak skore do podwyżek, szczególnie sutych. Zresztą spadek inflacji sprawił, że i żądania płacowe pracowników są mniejsze. Dane NBP wskazują, że presję płacową zgłaszało w trzecim kwartale 61,5 proc. firm, a jej nasilenie 9,5 proc. To najniższe odczyty od blisko pięciu lat. Bardzo ważnym czynnikiem obniżającym tempo wzrostu płac w firmach są też niższe podwyżki płacy minimalnej – obecnie jest ona o 8,5 proc. wyższa niż przed rokiem, w poprzednich dwóch latach notowano dynamiki w okolicach 20 proc. rocznie. W 2026 r. płaca minimalna urośnie tylko o 3 proc.

„Nie sądzimy, że jest to zmiana kierunku, a do niższych dynamik powinniśmy powrócić w kolejnych miesiącach” – komentują dane o dynamice płac ekonomiści mBanku.

Reklama
Reklama

Mimo hamującej dynamiki przeciętnego wynagrodzenia w ujęciu nominalnym, nadal realnie jest ono solidne – w okolicach 4,5 proc. r/r. Również i ono jest jednak w nierównomiernym trendzie spadkowym. Można przypuszczać, że realne tempo wzrostu płac jest już dość zbliżone do tempa wzrostu produktywności, co oznacza w zasadzie brak presji inflacyjnej ze strony płac. Zresztą w sektorze usług – gdzie koszty pracy stanowią największą część łącznych kosztów działalności – inflacja jest najniższa od sześciu lat (5,3 proc. r/r w listopadzie), co jest zbieżne z odpuszczającą presją płacową.

W ujęciu nominalnym przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w listopadzie 9078,16 zł, o 600 zł więcej niż rok temu. Oczywiście zarówno przeciętna płaca, jak i dynamika jej zmiany, silnie zależą m.in. od branży.

Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w dół

Z nowych danych GUS wynika też, że w listopadzie przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw spadło o 0,8 proc. (przy średniej prognoz ekonomistów -0,9 proc.), nominalnie o blisko 49 tys. etatów, do niespełna 6 mln 614 tys. Od początku roku (tj. względem stycznia) – to lepsza miara, bo bazuje na tej samej próbie firm – ubyło w sektorze przedsiębiorstw ponad 41 tys. etatów.

Wydaje się, że w tej statystyce zbiegają się w sobie zarówno czynniki podażowe, jak i popytowe. Po stronie podaży pracy mamy niekorzystne czynniki demograficzne, przy dość stabilnych już danych o liczbie pracujących cudzoziemców. Na to nakłada się jednak mniejsza liczba nowych ofert pracy, związana prawdopodobnie m.in. z procesami restrukturyzacyjnymi i automatyzacyjnymi w przedsiębiorstwach oraz niepewnością gospodarczą. Dodatkowo np. Narodowy Bank Polski zwraca uwagę na spadek liczby osób zatrudnionych na etat, a wzrost osób pracujących na umowy cywilnoprawne.

Praca
W tym roku firmowy Św. Mikołaj będzie bardziej oszczędny
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Praca
Kobiety w finansach. Szklany sufit pęka powoli a wyzwań przybywa
Praca
GUS: Stopa bezrobocia rejestrowanego we wrześniu jeszcze w górę
Praca
Ile zarabiają Polacy? Są nowe dane GUS o wynagrodzeniach i zatrudnieniu
Praca
Powakacyjne odbicie w ofertach pracy słabsze niż przed rokiem
Praca
Mniejsza płacowa przewaga top menedżerów
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama