Zarządzający schodzą z akcji i obligacji

Z początkiem września eksperci przygotowujący portfele funduszy decydują się na kilka zmian. Ograniczają m.in. ekspozycję na akcje rynków rozwiniętych, ale i polskie obligacje.

Publikacja: 06.09.2023 21:00

Zarządzający schodzą z akcji i obligacji

Foto: Adobestock

Za nami dziesiąty miesiąc tej edycji portfela funduszy. Sierpień pogorszył ich wyniki.

Obligacje ochroniły

Ogółem zarządzający mieli jak dotąd dość ułatwione zadanie, bo od jesiennego dołka z zeszłego roku indeksy akcji i obligacji głównie pięły się w górę. Po miesiącach hossy ciśnienie na rynku stało się jednak na tyle duże, że od kilku tygodni inwestorom jest trudniej. Przeceniły się akcje, choć na głównych rynkach spadki były niższe niż w Polsce. W ostatnim czasie rosną też rentowności obligacji skarbowych (ceny spadają), co oczywiście też negatywnie wpływa na wynik inwestycji. To jednak dotyczy głównie rynku amerykańskiego, bo krajowe portfele dłużne w większości przyniosły w zeszłym miesiącu zyski.

W takich warunkach tylko jednemu z zarządzających autorskimi portfelami funduszy, które co miesiąc publikujemy na łamach „Parkietu”, udało się utrzymać dotychczasowy zarobek. Mowa o Kamilu Cisowskim z DI Xelion. Zauważmy, że trudno mówić tu o przypadku, bo ekspert Xeliona ma jednocześnie na koncie najwyższą stopę zwrotu po dziesięciu miesiącach – sięga ona blisko 35 proc. W samym sierpniu portfel funduszy prowadzony przez Cisowskiego w 70 proc. składał się z rozwiązań dłużnych. Był to najwyższy udział funduszy obligacji z całej szóstki prezentowanych przez nas portfeli. Co ciekawe, Cisowski na kolejny miesiąc nie dokonuje zmian w strukturze swoich inwestycji.

Realizacja zysków

We wrześniu inwestorzy stają przed dylematem. Część wierzy w zmianę kursu głównych banków centralnych, które pod presją słabnących danych gospodarczych miałyby zakończyć cykle podwyżek stóp, choć o obniżkach mowa może być dopiero w II kwartale przyszłego roku. Na obniżkę stóp na wrześniowym posiedzeniu zdecydowała się już jednak RPP. Pierwsza reakcja krajowego rynku obligacji była pozytywna, natomiast krajowe akcje przez cały dzień mocno traciły. Na rynku amerykańskim początek miesiąca też nie jest najlepszy, jednak spadki są o wiele skromniejsze. Rentowności papierów długoterminowych jednak zbliżają się do niedawno ustanowionych tegorocznych szczytów. Według Grzegorza Pułkotyckiego ze Starfunds obserwowane osłabienie wskaźników koniunktury gospodarczej nie wskazuje na poprawę zysków spółek, ale też takiego scenariusza nie można zupełnie wykluczać.

W portfelu funduszy „Parkietu”, czyli wypadkowej wszystkich sześciu zestawień, wraz z wrześniem spada udział zarówno akcji, jak i obligacji. Pierwsze będą odpowiadać za 42,5 proc. aktywów, natomiast drugie – za 47,5 proc. Zarządzający rezygnują m.in. z akcji rynków rozwiniętych, a także obligacji polskich i rynków wschodzących.

Wynik w sierpniu: -3,34 proc.

Łączna stopa zwrotu: 8,56 proc.

JĘDRZEJ JANIAK analityk, F-Trust

Obecna część roku historycznie obfitowała w momenty korekcyjne. Nie inaczej jest obecnie, choć narracja rynku jest raczej zgodna, że taka korekta była potrzebna. Potrzebna, tym bardziej że wielu instytucjonalnych inwestorów w obliczu fatalnych danych makroekonomicznych nie decydowało się wcześniej na zwiększenia alokacji w akcje, zatem spodziewamy się, że na rynek napłynie jeszcze sporo kapitału, choć ryzyk oczywiście nie zabraknie. Główne z nich to możliwe efekty zbytniego zaostrzenia polityki monetarnej. Dane spływające z gospodarek są fatalne, co w sumie jest charakterystyczne dla dołka w cyklu gospodarczym. Do recesyjnych danych z przemysłu dołączyły się usługi. Wykorzystujemy korektę i dokładamy fundusz akcji indyjskich. Powiększamy tym samym ekspozycję na fundusze akcji w oczekiwaniu na cykliczne ożywienie gospodarcze. Przeważamy rynki wschodzące, gdyż tam widać już poprawę wskaźników gospodarczych, chociażby gdy spojrzymy na PMI, a także wsparcie może przyjść z szybszego zwrotu w polityce monetarnej. Z rynków rozwiniętych stawiamy na Japonię, gdzie z jednej strony mamy historycznie bardzo niskie wyceny, ale też widzimy poprawiającą się sprzedaż detaliczną i nastroje w biznesie, oraz sektor technologiczny w USA, gdzie liczymy na trwałość trendu inwestycyjnego opartego na AI. paan

Wynik w sierpniu: -1,29 proc.

Łączna stopa zwrotu: 9,85 proc.

GRZEGORZ PUŁKOTYCKI dyrektor inwestycyjny, Starfunds

We wrześniu utrzymuję dotychczasową strategiczną alokację portfela, która składa się z przeważonej części obligacji, niedoważonej części akcji i komponentu surowców. Zauważając możliwość wystąpienia bardziej złożonej struktury korekcyjnej, decyduję się na zamknięcie pozycji w funduszach, które dzięki ekspozycji na faktor „AI” korzystały z najbardziej zyskownej części uniwersum akcji. Powiększam ekspozycję na wyraźnie tańsze amerykańskie spółki o mniejszej kapitalizacji i stawiam na nową strategię o charakterystyce absolutnej stopy zwrotu. W części dłużnej nową pozycją jest strategia oparta na amerykańskich obligacjach wysokodochodowych. Wyceny ryzykownych aktywów znacząco odreagowały od październikowych dołków. W ujęciu nominalnym stopy zwrotu głównych indeksów akcji są spektakularne. Globalny benchmark rynków rozwiniętych MSCI World do szczytu z końca lipca wzrósł o 30 proc. Większość tego nominalnego zysku to efekt wzrostu mnożnika wyceny; w październiku szeroki indeks amerykańskiego rynku akcji handlowany był po 15-krotności zysków za kolejne 12 miesięcy, podczas gdy pod koniec lipca mnożnik wzrósł do niemal 20 (obecnie 18,9). Podtrzymanie pozytywnej tendencji jest możliwe, a znacznie ją przybliżyłyby ewentualne wzrosty prognoz zysków spółek.paan

Wynik w sierpniu: -0,99 proc.

Łączna stopa zwrotu: 12,04 proc.

Tomasz Kania zarządzający portfelem, BM Pekao

W naszej opinii rynki w ostatnim czasie dość łagodnie zareagowały zarówno na obniżenie przez Fitch ratingu USA, jak również na słabsze od oczekiwań dane makro. W tym kontekście można zwrócić uwagę na nastroje w europejskim przemyśle i usługach, mierzone wskaźnikami PMI, ale również gorsze dane z amerykańskiego rynku pracy. Naszym zdaniem inwestorzy wierzą, że zwiększa to prawdopodobieństwo szybszego powrotu banków centralnych do luźniejszej polityki pieniężnej. Z uwagi na powyższe czynniki nasze podejście do rynków akcji jest nieco bardziej optymistyczne. Cały czas preferujemy papiery notowane na giełdach USA, gdzie spółki w II kwartale poradziły sobie lepiej od oczekiwań, a dodatkowo katalizatorem wzrostów może być temat wykorzystania sztucznej inteligencji w realnej gospodarce. Jednocześnie zaczynamy lepiej postrzegać subklasę akcji małych i średnich spółek z Polski, przede wszystkim ze względu na rosnący apetyt na ryzyko. Z uwagi na nasze oczekiwanie co do rychłego końca zaciskania polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych, strefie euro i Polsce pozytywnie zapatrujemy się na przyszłość dłużnej klasy aktywów. Szczególnie atrakcyjne mogą być obligacje klasy inwestycyjnej. Pozostajemy negatywnie nastawieni do papierów dłużnych emitowanych przez państwa zaliczane do rynków wschodzących.paan

Wynik w sierpniu: 0,32 proc.

Łączna stopa zwrotu: 34,79 proc.

Kamil Cisowski dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego, DI Xelion

Struktura portfela, którą zaproponowaliśmy w sierpniu, bardzo dobrze sprawdziła się w trakcie korekty. Ponieważ oczekujemy, że będzie ona kontynuowana we wrześniu, nie decydujemy się na wprowadzenie jakichkolwiek zmian. Oczekiwania odnośnie do skali obniżek stóp procentowych w Polsce pozostają bardzo duże, wolimy więc utrzymywać ograniczoną durację w części dłużnej, pozostawiamy również skrajnie niską alokację w akcjach. Planujemy znacząco ją podnieść w październiku, jeżeli wyceny staną się atrakcyjniejsze, tymczasem jednak pozostajemy ostrożni. Rynek wycenił „gołębi zwrot” na wrześniowym posiedzeniu Fedu, nie jesteśmy jednak do końca przekonani, czy do niego dojdzie, o ile dane inflacyjne za sierpień nie zaskoczą pozytywnie. Ceny ropy notują nowe szczyty, sytuacja na rynku pracy pogarsza się, ale w powolnym tempie. Nie jesteśmy również optymistami, jeżeli chodzi o dalszy rozwój sytuacji Chin. Spodziewamy się, że dotychczas podjęte działania okażą się niewystarczające, by ustabilizować rynek nieruchomości. Wreszcie oczekujemy, że przed wyborami duża nerwowość może panować na GPW, krótkoterminowo tanieć mogą banki oraz firmy energetyczne. Zakładamy spadek WIG20 w okolice 1800–1900 pkt i tam chcielibyśmy dokupywać polskie akcje, które w dłuższym terminie pozostają atrakcyjne.paan

Wynik w sierpniu: -1,15 proc.

Łączna stopa zwrotu: 12,05 proc.

Rafał Komar doradca inwestycyjny, Citi Handlowy

Sierpień przyniósł korektę na rynkach po miesiącach wzrostów. Jesienny okres historycznie nie jest sprzyjający dla instrumentów udziałowych. Ze względu na spadek potencjału wzrostowego we wrześniowym portfelu postanowiliśmy zmniejszyć udział akcji. W portfelu dokonaliśmy konwersji i przesunięcia środków w ramach tego samego towarzystwa z rynku spółek wzrostowych Franklin U.S. Opportunities Fund do funduszu zrównoważonego Franklin Income Fund. Odejście od funduszu akcji amerykańskich Franklin U.S. Opportunities Fund motywujemy chęcią realizacji zysku w otoczeniu wymagających wycen zwłaszcza w segmencie spółek typu „growth”, które dominują w portfelu funduszu, oraz słabym zachowaniem na tle grupy porównawczej. To sektor technologiczny, a szczególnie jego segment związany ze sztuczną inteligencją, napędzał w ostatnich miesiącach giełdy USA, dlatego też chcemy ograniczyć ekspozycję na branże szczególnie wrażliwe wobec ewentualnego spowolnienia gospodarczego. Eliminacja z portfela Franklin U.S. Opportunities, który był beneficjentem rewolucji sztucznej inteligencji, uzasadniona jest ryzykiem przegrzania tej części rynku. Postanowiliśmy w to miejsce dodać fundusz Franklin Income Fund, gdyż parametry ilościowe i jakościowe plasują fundusz w ścisłej czołówce rozwiązań typu multiasset.paan

Wynik w sierpniu: -3,13 proc.

Łączna stopa zwrotu: 18,82 proc.

BIURO DORADZTWA INWESTYCYJNEGO, SANTANDER BM

Obecnie znajdujemy się w bardzo ciekawym momencie. Z jednej strony panuje prawdziwy boom na spółki związane ze sztuczną inteligencją, która generalnie może przełożyć się na wzrost produktywności w różnych sektorach, natomiast z drugiej strony otoczenie makroekonomiczne wydaje się być wymagające dla przedsiębiorstw. O wymagającym otoczeniu gospodarczym świadczą odczyty takich wskaźników jak tempo wzrostu PKB, produkcji przemysłowej czy sprzedaży detalicznej w różnych krajach. Szczególnie martwić mogą wskaźniki PMI dla usług i przemysłu, które w ostatnim czasie znajdują się w rejonach zmniejszania się aktywności w Europie. Biorąc pod uwagę również relatywnie wysoki poziom stóp procentowych jak na ostatnie lata, i to, że przedsiębiorstwom nie jest łatwo poprawiać wyniki finansowe, trudniej może być o takie zwyżki indeksów akcji jak w I połowie br. Taki obraz może sprzyjać gorszemu nastawieniu inwestorów w przypadku poszczególnych podmiotów giełdowych. Obecnie warto selektywnie podchodzić do rynku i dywersyfikować inwestycje.paan

ZASTRZEŻENIE. Przedstawione w powyższym tekście informacje, opinie i prognozy nie stanowią rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu przepisów prawa, w tym Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z 16 kwietnia 2014 r. Tekst nie stanowi zachęty do inwestowania, a redakcja „Parkietu” nie ponosi żadnej odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte przez czytelników.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty