Co może pomóc, a co przeszkodzić w zakończeniu sezonowej przeceny na GPW?

Styczniowa przecena związana z zaostrzeniem retoryki przez Fed zatrzymała marsz technologicznego indeksu Nasdaq 100 dokładnie na granicy jednego odchylenia standardowego od historycznej normy. Ta granica została dotąd przekroczona tylko w czasach bańki internetowej z przełomu wieków.

Publikacja: 01.10.2023 03:00

Świetny lipiec na polskiej giełdzie, a potem przecena w sierpniu i wrześniu

Świetny lipiec na polskiej giełdzie, a potem przecena w sierpniu i wrześniu

Foto: Fotorzepa/ Grzegorz Psujek

Świetny lipiec na polskiej giełdzie, a potem przecena w sierpniu i wrześniu – to wszystko idealnie pasuje do historycznego wzorca sezonowego. Idąc dalej tym tropem, należałoby oczekiwać raczej udanych ostatnich trzech miesięcy roku. Rozpoczynający je październik potrafił mieć jednak różne oblicza.

Czytaj więcej

Jesień nie będzie spokojna dla posiadaczy krajowych akcji

Przełom września i października to dobra okazja, by powrócić do analizy zależności sezonowych na polskim rynku akcji. Tym bardziej że w tym roku zależności te okazują się, jak na razie, dość trafną wskazówką dla inwestorów. Co prawda, wiarę w nie mógł podkopać na chwilę czerwiec, który według historii miał być raczej niezbyt udany, a tymczasem okazał się bardzo dobry, ale potem wszystko wróciło już do normy. Świetny lipiec, a następnie przecena w sierpniu i wrześniu – to już obraz perfekcyjnie zgodny z sezonowym wzorcem.

Skoro rozwój wydarzeń na GPW w tym roku tak dobrze wpisuje się w efekty kalendarzowe, to wniosek jest prosty – cały czas warto mieć je na uwadze. Co wynika z nich na kolejne miesiące? Jeśli popatrzymy na uśrednioną ścieżkę WIG-u w trakcie roku, to swój lokalny dołek osiąga ona wraz z końcem września, by potem w ostatnich trzech miesiącach wspinać się coraz wyżej. Październik przynosi odrobienie większości wrześniowych strat, listopad kontynuuje tę tendencję, zaś zdecydowanie najlepszy w tym gronie („rajd św. Mikołaja”) grudzień winduje WIG do nowego szczytu.

Ścieżka ta bazuje na średnich zmianach indeksu w ostatnim ćwierćwieczu. Zawsze przy okazji analizy sezonowości podkreślamy jednocześnie, że od takiego uśrednionego zachowania potrafią zdarzać się mniejsze lub większe odchylenia w poszczególnych latach.

Czytaj więcej

Obraz indeksów akcji za granicą i w Polsce się komplikuje

O tym zastrzeżeniu warto szczególnie pamiętać u progu października, którego historyczny obraz jest wyjątkowo niejednoznaczny. Z jednej strony, jak wspomnieliśmy, średnio rzecz biorąc, był to miesiąc dość udany. Średnia historyczna zmiana WIG-u na poziomie +1,4 proc. plasuje październik na dobrym, piątym miejscu w rankingu najlepszych miesięcy. A przecież, z drugiej strony, o październiku często się mówi, że jest to „miesiąc krachów”. I faktycznie, podczas gdy na ogół ten okres roku był udany dla posiadaczy akcji na GPW, to jednak jego ogólną reputację psuje kilka odosobnionych, ale jakże dramatycznych przypadków. Szczególnie z 2008 roku, gdy dziesiąty miesiąc roku przyniósł krach o 24 proc. po upadku Lehman Brothers. Do tego dochodzą też niemiłe doświadczenia z lat 2020 i 2000.

Gdyby próbować doszukiwać się tu jakiejś reguły, to można by pokusić się o stwierdzenie, że wszystkie lata, w których październik przynosił wynik zdecydowanie odstający w dół od normy, można skojarzyć luźno z recesją w USA. Tyle że raz działo się to w samym środku owej recesji (2008), raz już po recesji, ale jeszcze w okresie wstrząsów związanych z pandemią (2020), a jeszcze innym razem na drodze ku bliskiej recesji (2000).

Czytaj więcej

Tydzień na rynkach: Fed się powstrzymał

I właśnie ten czynnik może nieco mącić wiarę w powrót lepszych nastrojów w trakcie tegorocznego października. Z jednej strony, widmo recesji ciągle unosi się gdzieś na horyzoncie, a ostatni wzrost cen ropy naftowej i rentowności obligacji (rynkowego kosztu finansowania) może je przybliżyć. Z drugiej strony, o nadciągającej recesji słychać już od roku, a przecież właśnie rok temu to właśnie w październiku rozpoczął się długi, giełdowy rajd byków.

Reasumując, abstrahując od innych rozważań (o których piszemy obok), sezonowość giełdowa jest najprostszym argumentem za dodaniem akcji do portfela po zgodnej właśnie z kalendarzowym wzorcem sierpniowo-wrześniowej korekcie.

Kwestie do rozważenia po sierpniowo-wrześniowej korekcie

• Fed, rentowności obligacji, dolar
Jeżeli głównym źródłem ostatnich turbulencji jest wzrost rentowności amerykańskich obligacji, przekładający się też na umocnienie dolara, to pocieszające jest, że owe rentowności nadrobiły już większość (ale nie całość) zaległości względem obecnego poziomu stopy procentowej Fedu. Stopa ta wynosi obecnie 5,25–5,50 proc., podczas gdy rentowność „krótszych”, dwuletnich obligacji to w momencie pisania tego artykułu ponad 5,1 proc. Oczywiście, gdyby Fed miał jeszcze w tym roku znów podnieść stopy (rynek tego nie oczekuje, ale już kilka razy został zaskoczony), to obligacje znów miałyby większe zaległości względem ciągle oddalającego się końca cyklu podwyżek.
• Pytania o recesję
Wejście amerykańskiej (i globalnej) gospodarki w recesję, którą od ponad roku wieszczy odwrócona krzywa rentowności obligacji, mogłoby być główną przeszkodą w szybkim zakończeniu przeceny na giełdach. Precyzyjne określenie momentu nadejścia recesji, spowodowanej przez najwyższe od lat stopy procentowe, jest jednak wielce problematyczne.
• Wybory, wybory i po wyborach...
Tradycyjnie okres przedwyborczy wprowadza sporą dawkę nerwowości na krajowym rynku akcji, wraz z osiągnięciem punktu kulminacyjnego przez kreatywność polityków w zakresie np. obciążania spółek giełdowych. Dobra wiadomość jest taka, że tuż przed wyborami parlamentarnymi, zaplanowanymi na 15 października, festiwal pomysłów dobiegnie końca (?).
• Wyceny dość niskie
Z naszych obliczeń wynika, że mediana P/E na całym polskim rynku akcji spadła w ostatnim czasie znów poniżej granicy 10 (po raz pierwszy od kwietnia) i jest ok. 13 proc. poniżej średniej wartości z ostatnich dziesięciu lat. Z drugiej strony w dołku ubiegłorocznej bessy P/E spadł do zaledwie 6,9, wartości niemal identycznej, jak w dołku globalnego kryzysu finansowego (II 2009). Pomijając jednak sytuacje kryzysowe, wyceny na GPW są raczej niskie niż wysokie.
• Wskaźniki nastrojów po częściowym, „zdrowym” schłodzeniu
Nasz autorski barometr nastrojów na GPW, który jeszcze w trakcie lipca sygnalizował bardzo silny (niebezpieczny) optymizm, w trakcie września znalazł się nieco poniżej poziomu neutralnego. Sezonowa przecena przyniosła zatem „zdrowe” schłodzenie euforii – i z tych niższych poziomów teoretycznie łatwiej byłoby o poprawę nastrojów w sprzyjających okolicznościach. Z drugiej strony przed rokiem przecena na GPW dobiegła końca dopiero, gdy nasz barometr znalazł się w strefie silnego strachu (i dopiero to był definitywny sygnał do dużych zakupów).

Parkiet PLUS
Czy chińska nadwyżka jest groźna dla świata?
Parkiet PLUS
Usługa zarządzania aktywami klientów to nie kiosk z pietruszką
Parkiet PLUS
„Sell in May and go away” – ile w tym prawdy?
Parkiet PLUS
100 lat nie kończy historii złotego, ale zbliża się czas euro
Parkiet PLUS
Dobrze, że S&P 500 (trochę) się skorygował po euforycznym I kwartale
Parkiet PLUS
Szukajmy spółek, ale też i inwestorów