Na wynajem kupuj tylko mieszkania – okazje

Inwestycja w lokal na wynajem zwraca się nawet po kilkunastu latach. Pod uwagę, jeśli już, warto więc brać tylko mieszkania w okazyjnych cenach. Szybciej wynajmiemy lokum w wielkiej płycie niż luksusowy apartament.

Aktualizacja: 15.02.2017 07:27 Publikacja: 13.02.2013 14:00

mieszkanie

mieszkanie

Foto: Archiwum

W mieszkania na wynajem nie opłaca się dziś inwestować. Swoim klientom będę takie inwestycje raczej odradzał – mówi Jan Łuczak, prezes sieciowej agencji Nordhaus. Jego zdaniem są dwie przyczyny. – Po pierwsze bardzo długi okres zwrotu zainwestowanych pieniędzy. Przy dzisiejszych stawkach najmu potrzeba na to ok. 15 lat – szacuje Jan Łuczak. Po drugie – ryzyko, że lokator wynajmujący mieszkanie przestanie płacić czynsz. – A ustawa o najmie lokali nie chroni dostatecznie właścicieli mieszkań. Niesolidnego najemcy nie jest łatwo się pozbyć – przestrzega.

Podstawa: niska cena

Na niską średnią rentowność inwestycji w mieszkania na wynajem (średnio 3,8-4,6 proc., maksymalnie 5 proc.) zwraca uwagę Wojciech Porębski z sieciowej agencji Północ Nieruchomości. – O takiej inwestycji warto pomyśleć tylko wówczas, gdy mamy możliwość zakupu mieszkania w okazyjnej cenie – mówi.

Także Anna Papiernik, analityk rynku nieruchomości w redNet Property Group ocenia, że zakup mieszkania na wynajem staje się coraz mniej opłacalną inwestycją, choć na pewno nie będzie problemu ze znalezieniem najemców w miastach akademickich.

– Studenci biorą pod uwagę przede wszystkim lokalizację. Dlatego z całą pewnością nie warto inwestować w nieruchomości znacznie oddalone od centrum, słabo z nim skomunikowane. Na przykład w Warszawie można rozważyć zakup lokalu położonego na linii metra. Można też pomyśleć o Ochocie czy Pradze-Południe – ocenia.

Taka inwestycja może być jednak opłacalna. Jarosław Jędrzyński, analityk portalu RynekPierwotny.com. zwraca uwagę, że ceny transakcyjne mieszkań są dziś znacznie niższe niż kilka lat temu, a mogą jeszcze spadać. W dodatku na rynku pierwotnym mamy ogromny wybór lokali, co sprawia, że deweloperzy kuszą promocjami.

– Załóżmy, że za 310 tys. zł kupujemy nowe 52-metrowe mieszkanie przy ul. Wólczyńskiej obok stacji metra w Warszawie. Miejsce postojowe deweloper dokłada za darmo – mówi Jarosław Jedrzyński. – Na wykończenie i podstawowe wyposażenie wydamy ok. 40 tys. zł. W sumie na taką inwestycję przeznaczymy ok. 350 tys. zł. Nieruchomość wynajmiemy za minimum 2 tys. zł. Odejmując opłaty za mieszkanie i podatek, zostanie nam ok. 1,5 tys. zł na rękę. Zakładając, że lokal będzie wynajmowany 11 miesięcy, rentowność to ok. 4,7 proc. – wylicza.

W cenie płyta

Zdaniem Anny Papiernik nie ma większego znaczenia, czy kupujemy stare czy nowe mieszkanie. Najważniejsza jest lokalizacja.

– W Warszawie szybciej znajdziemy najemcę oferując mieszkanie w wielkiej płycie na Ursynowie niż lokal w nowym budynku na dalekiej Białołęce – ocenia Anna Papiernik. – Opłacalne może się okazać kupno używanego lokalu, wybudowanego po 2000 r., w dobrej lokalizacji. Ceny takich mieszkań są porównywalne do nowych, ale zyskujemy na wykończeniu – tłumaczy.

Z tą opinią zgadza się Wojciech Porębski. Zauważa, że w wielkiej płycie można kupić relatywnie tanie, wykończone mieszkania. Poza tym, jak podkreśla, osiedla z lat 70. i 80. są przeważnie dobrze skomunikowane, mają bogatą infrastrukturę. – Jeśli opłaty są rozsądne, wielkopłytowy lokal łatwo wynająć – mówi Wojciech Porębski. Szacuje, że rentowność takiej inwestycji może być więc nieco wyższa od przeciętnej, wynosząc ok. 5 proc.

Kredyt czy gotówka

Anna Papiernik z redNet Property Group zwraca uwagę na źródło finansowania zakupu. – Załóżmy, że mieszkanie jest już spłacone, a kwota najmu jest dla nas czystym dochodem. Za wynajem dwupokojowego mieszkania przy metrze na warszawskim Mokotowie możemy mieć, już po opłaceniu czynszu, ok. 2 tys. zł. Za trzy pokoje dostaniemy ok. 3 tys. zł – wylicza. – Jeśli lokal kupiliśmy na kredyt, dochód, pomniejszony o ratę, będzie niewielki – przestrzega.

Np. za 57-metrowe mieszkanie w budynku z 1981 r. przy stacji Wawrzyszew zapłacimy 400 tys. zł. – Możemy je wynająć za 3 tys. zł, a rata kredytu wyniesie ok. 2,1 tys. zł. Dochód to więc ok. 850 zł – liczy Anna Papiernik. Podkreśla, że taka inwestycja wiąże się z ryzykiem. – Sytuacja na rynku najmu może się zmienić. Dotyczy to także oprocentowania kredytu. Jeśli to to samo mieszkanie kupimy za gotówkę, koszt zakupu zwróci się po 13 latach – mówi przedstawicielka redNet Property Group.

Zdaniem Wojciecha Porębskiego optymalną inwestycję stanowi trzypokojowe mieszkanie o powierzchni ok. 55 mkw. albo lokal dwupokojowy do 45 mkw., koniecznie z oddzielną kuchnią. Stanowczo odradza kupno mieszkania w złym stanie technicznym i lokali z wysokimi czynszami.

Podobnie radzi Jarosław Jedrzyński. Zdaniem analityka optymalnym wyborem będzie dwupokojowe mieszkanie o powierzchni ok. 50 mkw., bo takie lokale są najbardziej poszukiwane. – Ryzykowne są inwestycje w mieszkania duże, czteropokojowe, a więc drogie. Trudno też będzie wynająć luksusowy apartament – zauważa Jędrzyński.

Zdaniem Jana Łuczaka, jeśli już zdecydujemy się na taką inwestycję, rzeczywiście najlepiej kupić mieszkanie na wynajem dla studentów. – Z kolei z myślą o turystach można też rozważyć zakup lokalu w Sopocie, Zakopanem czy Kołobrzegu. Będzie to najem krótkoterminowy, ale bardziej dochodowy i mniej ryzykowny – ocenia.

Wynajmując dwuosobowy lokal na krótko w kurorcie takim jak Sopot czy Zakopane zapłacimy średnio ok. 160-300 zł za dobę. Im krócej, tym drożej. Dużo więcej kosztuje najem luksusowych apartamentów – np. doba w dwupokojowym lokalu w przedwojennej willi 400 metrów od morza w szczycie sezonu kosztuje w Sopocie nawet 600 zł. Wynajęcie apartamentu w górach może przynieść z kolei 500 zł za dobę.

[email protected]

Stawki najmu lokali zimą niższe niż w wakacje

Marcin Płaziński, analityk z Emmersona, ocenia, że polski rynek najmu mieszkań jest na wczesnym etapie rozwoju. – Zgodnie z danymi Eurostatu w Polsce na jedno wynajmowane mieszkanie przypada ponad 27 zajmowanych przez właścicieli, w Niemczech – tylko 1,5 – podaje. Jego zdaniem grono inwestorów zainteresowanych profesjonalnym wynajmem mieszkań stale się jednak powiększa. – Przede wszystkim trzeba szukać okazji. Atrakcyjna cena zakupu nieruchomości to podstawowa determinanta opłacalności całej inwestycji – przyznaje analityk z Emmersona.

Jak zmieniają się stawki najmu? Z danych portalu Domy.pl wynika, że średnia stawka za kawalerkę w Warszawie w lipcu ub.r. (a to jeden z gorętszych miesięcy na rynku najmu) wynosiła 1596 zł. Dziś na taki lokal wystarczy mieć miesięcznie ok. 50 zł mniej.

W Krakowie najem jednopokojowych lokali staniał w tym czasie o ok. 30 zł – z 1211 zł do 1182. Mniej zapłacimy też za wynajem dużych czteropokojowych mieszkań. W lipcu ub.r. średnia stawka za taki lokal wynosiła w Warszawie 4756 zł miesięcznie. Pod koniec roku spadła do 4651 zł. W Gdańsku było to odpowiednio 2847 i 2681 zł, a w Poznaniu – 2385 i 2347 zł.

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie