Przypomnijmy, że chodzi o to aby spółki groszowe, które przez pół roku nie podwyższą swojego kursu powyżej 1 dolara, wówczas jej akcje zostaną zawieszone. Inwestor przekonuje, że co prawda jest wielkim zwolennikiem rynku amerykańskiego, jednak przeniesienie na polski grunt tylko tej jednej zasady nie jest dobrym pomysłem.
- To tak jakby do Fiata 126p zamontować koło od mercedesa – wyjaśnia. – Jeśli faktycznie zależy komuś na poprawie jakości rynku kapitałowego i znacznym zwiększeniu obrotów oraz płynności należy przyjąć także inne zasady obowiązujące na rynkach USA.
Tu inwestor wymienia zasady, które z powodzeniem można by przenieść na warszawski parkiet:
- maksymalne zwiększenie decydowania o losach spółek mniejszościowych akcjonariuszy spowoduje wzrost zainteresowania akcjonariuszy aktywnym uczestnictwem w życiu spółki,
- zniesienie widełek ograniczających wzrost oraz spadek kursów,