Spekulacja na obligacjach już się nie opłaca

Kamil Artyszuk analityk biura analiz i doradztwa inwestycyjnego DM Banku BPS

Aktualizacja: 08.02.2017 14:00 Publikacja: 25.07.2013 11:00

Spekulacja na obligacjach już się nie opłaca

Foto: Bloomberg

Zakończenie cyklu obniżek stóp procentowych nie sprzyja rynkowi obligacji. Czy obecnie lepiej jest unikać takich inwestycji?

Hossa na rynku obligacji niestety się zakończyła. To, czy warto inwestować w te papiery, zależy od nastawienia danej osoby do ryzyka i horyzontu inwestycyjnego. Jeśli inwestor chce kupić obligacje na krótki termin, licząc na duże zyski, to nie jest to dobry moment. Natomiast jeśli ktoś zamierza ulokować środki w możliwie najbezpieczniejszym miejscu i chce osiągnąć zyski nieznacznie przewyższające inflację, to wskazane są dla niego obligacje skarbowe.

Jakie rezultaty mogą przynieść inwestycje w papiery skarbowe?

Na tym etapie cyklu polityki pieniężnej zakup obligacji ze stałym kuponem i dłuższym terminem zapadalności przejściowo może przynieść słabe wyniki. Gdy stopy zaczną rosnąć i na rynku pojawią się już nowe papiery z atrakcyjniejszym oprocentowaniem, cena „starych obligacji" będzie musiała się obniżyć, żeby ich rentowność była taka sama jak nowych. W rezultacie przejściowo może wystąpić strata. Natomiast kiedy papiery będą trzymane do terminu zapadalności, wynik z inwestycji będzie dodatni, gdyż niezależnie od tego, jak będzie kształtowała się ich cena, to emitent i tak wykupi obligacje po wartości nominalnej. Pozostaje tylko pytanie, czy uzyskany wynik będzie dla inwestora satysfakcjonujący.

A jeśli nie, to jakie inne papiery dłużne można teraz polecić?

Dobrym pomysłem są obligacje ze zmiennym oprocentowaniem, gdyż w warunkach rosnących oczekiwań na podwyżki stóp procentowych z czasem będzie zwiększał się koszt pieniądza na rynku międzybankowym (stawka WIBOR), w oparciu o który wyliczane jest ich oprocentowanie. Inwestor może wybrać obligacje korporacyjne, spółdzielcze (emitowane przez banki spółdzielcze) oraz komunalne (emitowane przez jednostki samorządu terytorialnego), które z reguły są też wyżej oprocentowane niż skarbowe. Choć tradycyjnie im wyższy potencjalny zysk, tym większe ryzyko.

W tym roku już kilkanaście firm miało kłopoty z wykupem w terminie swoich obligacji, dlatego wydaje się, że to ryzyko jest spore.

Problemy emitentów z wykupem obligacji wynikają z pogorszenia koniunktury gospodarczej, która wpływa na ich kondycję finansową. Jednak to nie jest tak, że te spółki ponoszą straty. Problemem jest zachowanie płynności przez te firmy, co uniemożliwia im terminowe regulowanie zobowiązań. W przypadku emitentów, co do których jest szansa, że w przyszłości będą w stanie wykupić obligacje, inwestorzy wyciągają rękę i godzą się na zrolowanie długu, czyli emisję nowych obligacji na sfinansowanie zapadających. Obecnie większość przypadków nieterminowego regulowania zobowiązań dotyczy wypłaty odsetek od obligacji, co jest związane z zatorami płatniczymi. Pogorszenie kondycji firm widoczne jest przede wszystkim w branży deweloperskiej, odnawialnych źródeł energii i handlu. Jednak sytuacja każdego emitenta jest inna i należy rozpatrywać ją oddzielnie.

Czy osoba, która nie dysponuje dużą sumą pieniędzy, może samodzielnie stworzyć portfel obligacji z myślą o gromadzeniu pieniędzy na emeryturę?

Do zbudowania własnego portfela inwestycyjnego nie potrzeba dużych kwot. Myślę, że wystarczy już 10 tys. zł, ponieważ nominał części obligacji z rynku Catalyst jest niski i wynosi tylko 100 zł. Sugerowałbym dywersyfikację i nieszukanie bardzo atrakcyjnych stóp zwrotu. Wyższe marże obligacji z reguły są efektem słabszej jakości emitenta. W portfelu można umieścić kilka serii mniej płynnych obligacji, które będziemy trzymać aż do wykupu, a które pozwolą nam regularnie otrzymywać od emitenta odsetki.

Uważa się, że samodzielne inwestowanie w obligacje firm jest ryzykowne. W jaki sposób można ograniczyć ryzyko takiej inwestycji?

Obligatariusza interesuje tylko i wyłącznie zdolność do obsługi długu. W tym celu należy sprawdzić, czy zysk operacyjny (EBIT) przewyższa przynajmniej o 50 proc. koszty finansowe. Warto też bliżej przyjrzeć się strukturze terminowej zobowiązań i zwrócić uwagę na to, czy zobowiązania bieżące mają one pokrycie w należnościach krótkoterminowych. Ważne jest też to, jak kształtuje się struktura aktywów obrotowych, jaki udział mają w nich zapasy oraz jak przebiegała ich rotacja w przeszłości. Kluczowa jest też gotówka i dodatnie przepływy pieniężne z działalności operacyjnej. Gotówka jest swego rodzaju buforem bezpieczeństwa. Im jest on większy, tym lepiej. Aby sprawdzić, czy stan zadłużenia nie jest zbyt wysoki, można posłużyć się wskaźnikami dług netto/EBITDA, który nie powinien przekraczać 3,0.

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?