Obecna wartość wskaźnika to słabnące echa restrukturyzacji Getin Noble Banku – najdłuższe i niewykupione (przymusowo umorzone) obligacje banku miały zapadać w 2024 r. W rzeczywistości od ponad dziesięciu kwartałów żaden z emitentów obecnych na Cataliście nie wpadł w kłopoty na tyle duże, by nie wywiązać się z terminowego wykupu obligacji. Ostatnim emitentem, który nie dotrzymał obietnicy danej inwestorom było Europejskie Centrum Odszkodowań, którego obligacje zapadały w kwietniu 2023 r.
emisje obligacji przeprowadziły firmy niefinansowe w ostatnich 12 miesiącach.
Jeśli w najbliższych miesiącach nie pojawią się żadne nowe tego typu wydarzenia, wartość wskaźnika ponownie spadnie do zera. Tymczasem jego średnia wartość (indeks liczony jest co kwartał od 2013 r.) to 3,3 proc., co oznacza, że obecna sytuacja jest nietypowa i korzystna dla inwestorów, ale także emitentów.
Czytaj więcej
W II kwartale wartość przeprowadzonych emisji obligacji korporacyjnych (z wyłączeniem banków i pokrewnych) po raz trzeci z kolei oscylowała wokół 4 mld zł, ale w ujęciu 12-miesięcznym była najniższa od dwóch lat.
Wzmocnienie przekonania o niskim ryzyku związanym z inwestycjami w obligacje korporacyjne może wpływać na jego wycenę i także prowadzić do spadku oferowanego inwestorom oprocentowania. Jak na ironię, dzieje się to w okresie, w którym część firm, szczególnie deweloperów, ale także przedstawicieli branży budowlanej, notuje wyraźne pogorszenie koniunktury, statystycznie coraz częściej rosną wskaźniki zadłużenia finansowego, a spada płynność gotówkowa. Niekoniecznie od razu do poziomów alarmujących, ale z pewnością nie są to okoliczności, które w innych warunkach pozwalałyby na obniżenie oferowanego inwestorom oprocentowania.