Zmniejszyć rachunek za komórkę w wakacje

O tym, że mobilne usługi za granicą kosztują, trzeba pamiętać, szczególnie podróżując poza Unią Europejską.

Aktualizacja: 08.02.2017 13:15 Publikacja: 04.08.2013 12:55

Sieć WI-FI w hotelowym pokoju czy foyer nie jest jeszcze standardem nawet w krajach rozwiniętych. Wa

Sieć WI-FI w hotelowym pokoju czy foyer nie jest jeszcze standardem nawet w krajach rozwiniętych. Warto pamiętać o tym, wybierając miejsce noclegu.

Foto: 123rf

Roaming powoli przestaje straszyć Europejczyków. Od 1 lipca br. ceny rozmów w Unii Europejskiej spadły kolejny raz. Za minutę rozmowy zainicjowanej w kraju członkowskim zapłacimy nie więcej niż 0,24 euro, czyli około 1,24 zł. Połączenie przychodzące będzie dużo tańsze dla osoby je odbierającej (około 0,37 zł), ale warto pamiętać, że to nie cały koszt odbywanej rozmowy. Potaniały też SMS-y, MMS-y i transmisja danych, ale ta ostatnia ciągle jest droga (1 MB to koszt około 2,3 zł).

Choć maksymalne ceny w roamingu w krajach?E są regulowane i stają się powoli przystępne, to i tak warto sprawdzić, czy promocji? jeszcze niższymi stawkami nie ma w?fercie naszego operatora. Ceny w okolicach 45 gr za?ołączenie proponują od dawna?p.?range?zy?lus. Orange w te wakacje?pro-wadził?ilka ofert roamingowych.?edna z?ich – Orange Travel – poz-wala?oz-mawiać?a?ranicą po staw-kach?o-kalnych?o?przednim wykupieniu odpowiedniej opcji. Najniżej płatna jest opcja dla dzwoniących z krajów unijnych (9 zł na miesiąc), ale już strefa zwana egzotyczną to koszt 230 zł). T-Mobile Polska ma promocję „Wszędzie rozmawiaj", w której za 9 zł można wykupić 30 minut rozmów z krajów należących do tzw. pierwszej strefy roamingowej (cena minuty spada do 30 gr.).

Zdarza się też, że ciekawe propozycje mają podmioty specjalizujące się w nietypowych rozwiązaniach dla nisz (osoby korzystające z roamingu taką niszą ciągle są).

I tak wyjeżdżając za granicę w poczuciu, że nie rozstaniemy się z telefonem, warto wiedzieć, że szczególnie wirtualni operatorzy, pamiętając o okresie wzmożonej ruchliwości konsumentów oferują ciekawe oferty, obniżające (czasowo) stawki za połączenia telefoniczne.

Promocje na lato

Takie rozwiązanie zaproponował FM Group Mobile, który obniżył stawkę za minutę połączenia roamingowego do 29 gr. Promocja trwa do końca września i dotyczy połączeń nie tylko z krajów członkowskich UE, ale też z Norwegii, Islandii i Liechtensteinu. Niestety, aby z niej skorzystać, trzeba zostać abonentem operatora.

W razie wyjazdu do USA, gdy chcemy mieć kontrolę nad tym, co się dzieje z rodziną w kraju, warto zaopatrzyć siebie i osobę pozostającą na miejscu w kartę SIM Lycamobile. W ramach promocji operator pozwala swoim użytkownikom rozmawiać za darmo przez 14 minut (potem nalicza 19 gr za każdą minutę). To rozwiązanie działa jednak tylko w relacji między dwoma krajami: Polską i USA.

Uwaga na simlock

Kwestią, którą trzeba bacznie przeanalizować, jest rozliczanie połączenia. Niektórzy operatorzy liczą każdą wydzwonioną sekundę, inni, jak Vodafone, wracają do rozliczania każdej minuty.

Jeśli chcemy, będąc poza granicami naszego kraju, kupić kartę SIM lokalnego operatora (jeśli będziemy prowadzić rozmowy z lokalnymi numerami lub korzystać z Internetu), warto przed wyjazdem zweryfikować, czy nasz aparat nie ma przypadkiem ciągle blokady SIM i postarać się o jej zdjęcie. Wprawdzie urząd antymonopolowy już w 2010 r. stwierdził, że operator nie powinien pobierać opłat za zdjęcie simlocka, a operatorzy gremialnie ogłaszali, że z nimi kończą, to jednak zdarzają się wyjątki od reguły. Blokady mają też często telefony starsze niż 3-letnie. Zdjęcie blokady może nie być proste,  jeśli operator przyjmie politykę ochrony majątku (pozostaje właścicielem telefonu do jego całkowitej spłaty). Simlocki spotkać można w związku z tym w aparatach najnowszej generacji. Mają je np. iPhone'y w Play.

Kiedy dopiero u celu podróży okaże się, że telefon ma blokadę, możemy spróbować dokupić do niego kartę operatora będącego w grupie z naszym rodzimym telekomem. Takiej możliwości pozbawieni są więc abonenci Playa i Plusa.

Roaming staje się naprawdę kosztowny poza Unią Europejską i Starym Kontynentem jako takim. Mieszkańcy dalej położonych państw dzwonią do Polski głównie przez Internet. Warto z tego doświadczenia skorzystać, jeśli mamy znajomych w państwie, do którego jedziemy.

– Korzystanie z tradycyjnych telefonów komórkowych w połączeniach pomiędzy Ameryką Południową a Polską jest bardzo drogie. W związku z tym zdecydowaliśmy się na korzystanie z połączeń przez Skype lub EasyCall – mówi „Parkietowi" polski adwokat od 5 lat mieszkający w Peru.

– Stacjonarny Internet kosztuje w Peru, w przeliczeniu na złotówki, niewiele więcej niż w Polsce. Za nielimitowany transfer przy połączeniu z szybkością do 10Mb płacimy równowartość 80 do 120 złotych. Dopłata rzędu 40 zł umożliwiająca tanie dzwonienie nie jest więc bardzo uciążliwa dla budżetu domowego. A dodatkową korzyścią są wideorozmowy, które dają poczucie większej bliskości niż sam głos – dodaje.

– Faktycznie, istnieją tańsze połączenia pomiędzy telefonami różnych operatorów, w różnych krajach będących w jednej, dużej grupie, jak Vodafone czy Telefonica. Pilnowanie cen i zmian w regulaminach jest jednak bardzo niewygodne – uważa.

Podobnych sposobów imają się mieszkańcy Stanów Zjednoczonych. – Najczęściej komunikując się z Polską korzystamy z połączenia internetowego. Wybór, czy będziemy rozmawiać czy pisać przy pomocy komunikatora, jest niejednokrotnie przypadkowy – mówi Polak na stałe mieszkający w USA. Według niego ceny połączeń przez telefon internetowy kształtują się na poziomie od 30 centów do 1,5 dol. za minutę .

W poszukiwaniu WiFi

Dla posiadaczy telefonów komórkowych w podróży najlepszym rozwiązaniem jest połączenie się z siecią WiFi (mieszkańcy USA deklarują, że w tamtejszych miastach jest wiele otwartych punktów dostępowych) i skorzystanie z komunikatora głosowego, tekstowego lub poczty e-mail. Część operatorów (np. Netia, T-Mobile) oferuje klientom dostęp do sieci hot-spotów rozproszonych na całym świecie. Listy tych punktów można znaleźć na stronach internetowych operatorów.

urszula.zieliń[email protected]

O roamingu trzeba pamiętać jeszcze przed wyjazdem

Ceny nie zależą od odległości

- tylko od strefy roamingowej, w której znajduje się kraj, z którego dzwonimy. Warto jeszcze przed wyjazdem się upewnić, jakie stawki w nim obowiązują i podjąć decyzję, czy chcemy korzystać z komórki.

Aktywne konto

- Przed wyjazdem upewnij się, czy masz aktywną usługę roamingu. Nie zawsze są aktywowane automatycznie przy podpisaniu umowy.

Facebook poza abonamentem

- Roaming zwykle nie wchodzi w skład opłaty abonamentowej, nawet tej najwyższej. Darmowy Facebook przestaje być bezpłatny poza granicami kraju.

Smartfon zjada dane

- Internet jest ciągle drogą usługą, a najnowsze aparaty nawet bez naszego udziału aktualizują oprogramowanie. Niestety, najlepiej wyłączyć opcję automatycznego łączenia się z Internetem w roamingu.

Mapa WiFi

- Jeśli nasz rodzimy operator dysponuje międzynarodową siecią hot-spotów, przed zakupem usługi sprawdźmy, gdzie są zlokalizowane.

Roaming ma 31 lat

Gdy zabieramy telefon lub inne urządzenie mobilne z kartą SIM polskiego operatora za granicę, dzwoniąc do kraju korzystamy zwykle z usługi roamingu. To mechanizm stosowany przez sieci komórkowe w celu zapewnienia ciągłości usługi konsumentom. Pozwala wykorzystywać infrastrukturę obcego operatora(innego niż ten, z którym mamy umowę). – Roaming został wymyślony w 1982 r. Ceny ustalone zostały w oderwaniu od kosztów operatorów. Usługa była wtedy uważana za rewolucję i sądzono, że bez względu na cenę ludzie będą z niej korzystać zawsze. Tymczasem roaming jest martwy. Zbyt wysokie stawki sprawiają, że konsumenci z niego nie korzystają – mówił niedawno w wywiadzie Joergen Bang-Jensen, prezes P4, operatora sieci Play. Odnosił się w ten sposób do pomysłu zniesienia roamingu w Unii Europejskiej. Przeciwnikami tej idei są duże grupy telekomunikacyjne posiadające rozległe sieci w wielu krajach Starego Kontynentu i na świecie. Dla nich roaming to zauważalne, choć nie bardzo istotne źródło przychodów. W przypadku polskich operatorów komórkowych może odpowiadać za 2–3 proc. ich łącznych wpływów.

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza