Pomimo deklarowanych przez Pentę i PZU TFI wspólnych chęci ściągnięcia EMC z giełdy walne zgromadzenie w tej sprawie przerwano. Co jest powodem?
Na samym początku chcemy porozumieć się z PZU w strategicznych sprawach dotyczących przyszłości EMC oraz potencjalnej współpracy między akcjonariuszami. Nasza strategia, i wszystko wskazuje na to, że także PZU zakłada, że inwestycja w EMC jest długoterminowa i jest elementem większego zaangażowania w rynek medyczny. Zanim jednak podejmiemy następne kroki, chcemy najpierw między sobą ustalić pewne podstawowe kwestie, co może zająć trochę czasu. Ale uważam, że znajdziemy porozumienie. Później postaramy się wprowadzić je w życie, np. sposób wybierania i kształt rady nadzorczej.
W pewnych kwiestiach nie zgadzacie się jednak z PZU.
Nie ma drugiego dna w przerwaniu obrad NWZ. Przeprowadzając wezwanie na akcje EMC, jeden z naszych scenariuszy zakładał, że będziemy kontrolować 100 proc. akcji. Spodziewaliśmy się jednak, że któryś z dużych akcjonariuszy zechce pozostać w spółce. Okazało się, że PZU chce pozostać w akcjonariacie, więc dla obu stron ważne jest wypracowanie zasad współpracy, aby sprawnie zarządzać spółką. PZU to duża organizacja i choćby z technicznego punktu widzenia to czasochłonny proces. To kwestia odpowiedniego zrozumienia strategii obu stron. Chcemy inwestować w szpitale w Europie Środkowej, a EMC jest częścią tego planu. Teraz chcemy dowiedzieć się, jaki wkład w ten biznes może mieć PZU. To jedyny powód przerwania obrad.
Czemu najpierw nie ściągniecie EMC z giełdy? Potem można dogadać się w tych sprawach?