Prezes, który praktykował w US Marine Corps

Ludzie rynku. Tomasz Józefacki pracował w „The New York Times" i Agorze. Niedawno przejął stery od Jamesa Van Bergha, szefa Benefit Systems. Jak sobie poradzi z tą spółką?

Aktualizacja: 11.02.2017 12:17 Publikacja: 24.09.2013 06:00

Prezes, który praktykował w US Marine Corps

Foto: Archiwum

Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego – takiej zasady Tomasz Józefacki nauczył się, służąc w Marines, amerykańskiej piechocie morskiej. – Gdybym mógł cofnąć czas, ponownie zdecydowałbym się na wstąpienie do Korpusu. To była prawdziwa służba i wyjątkowy czas w moim życiu. Byłem bardzo młody, gdy wyjeżdżałem z kraju. Marines oznaczało dla mnie całkowite usamodzielnienie się oraz możliwość zdobycia odpowiedniego wykształcenia – opowiada Józefacki.

Stacjonował w bazie na japońskiej Okinawie. Bardzo zainteresował się tym krajem. – Ten czas pozwolił mi rozwinąć moje zainteresowania kulturą Japonii, a także skończyć studia poświęcone właśnie japońskiej kulturze na Uniwersytecie w Maryland – mówi. Ukończył też New York University Stern School of Business.

Przygoda z mediami

W latach 1999–2004 Józefacki pracował w „The New York Times", pełniąc funkcję menedżera ds. marketingu. – To był bardzo intensywny okres, ponieważ pracowałem w The New York Times Company w momencie wyjątkowego rozwoju rynku internetowego oraz największych inwestycji w media elektroniczne – wspomina. Podkreśla jednocześnie, że dano mu dużą samodzielność. – Przez cały ten czas byłem nie tylko świadkiem, ale i uczestnikiem wielkich zmian zachodzących na rynku internetowym i w branży nowych mediów – mówi. Nie kryje, że sam Nowy Jork wywarł na nim  wyjątkowe wrażenie.

Z „The New York Times" trafił do innej firmy związanej z mediami. – Do Agory wyrekrutował mnie z „NYT" Piotr Niemczycki. Praca nad rozwojem mediów elektronicznych w Agorze była okazją, z której nie można było nie skorzystać – twierdzi. Wspomina, że na początku zarządzał dużym zespołem ludzi pracujących w lokalnych oddziałach. A to wcale nie było proste zadanie. – Zderzały się tam dwie kultury pracy. Z tego początkowego okresu pochodzi wiele anegdot. W Agorze spędziłem osiem pełnych wyzwań lat, które wspominam bardzo dobrze – podkreśla.

Pod koniec 2011 r. na rynek nieoczekiwanie trafiła informacja, że Józefacki z końcem stycznia 2012 r. odchodzi z zarządu giełdowej Agory. Nadzór nad segmentem internetowym z ramienia zarządu przejął wówczas prezes Piotr Niemczycki.

Wokół odejścia Józefackiego z zarządu Agory narodziło się sporo różnych hipotez. Jedna z nich zakładała, że powodem takiej decyzji była różnica zdań w kwestii strategii grupy, w tym dotycząca inwestycji w Goldenline. Czy rzeczywiście tak było?

– Odejście z Agory związane było z szansą uczestniczenia w nowych, interesujących przedsięwzięciach, która się przede mną pojawiła – odpowiada tylko Józefacki.

Czas na Benefit

W czerwcu tego roku walne zgromadzenie spółki Benefit Systems zdecydowało o zmianach w zarządzie. James Van Bergh – dotychczasowy prezes i większościowy akcjonariusz –  został przewodniczącym rady nadzorczej. Z kolei na prezesa wybrano właśnie Józefackiego. Zadeklarował, że będzie umacniał pierwszą pozycję spółki w branży pozapłacowych świadczeń pracowniczych w Polsce. Inni członkowie zarządu nie szczędzą mu pochwał.

– Tomek jest osobą zorganizowaną i konkretną. Przywiązuje dużą wagę do przestrzegania standardów etycznych w relacjach biznesowych. Dobrze się z nim pracuje, bo stawia jasne cele, zapewnia swobodę działania i podejmowania decyzji – twierdzi  Izabela Walczewska-Schneyder. W podobnym tonie wypowiada się Adam Kędzierski.

– Tomek jest osobą, która precyzyjnie stawia cele i je rozlicza, a jeśli trzeba – udziela niezbędnego wsparcia. Najbardziej zaskoczyła mnie w nim wyjątkowa umiejętność słuchania i przyjmowania przekazywanej mu informacji zwrotnej – mówi.

Ważna równowaga

Zapytany o swoje wady, Józefacki  odpowiada: niecierpliwość. – Wykazuję również niską tolerancję na marudzenie – przyznaje.

A jakie ma zalety? – Odpowiedź na pytanie o własne zalety jest zawsze kłopotliwa, dlatego zacznę od tego, co cenię u innych. To otwartość, kreatywność oraz chęć podejmowania inicjatywy. Nie lubię natomiast „zamiatania spraw pod dywan", co wiąże się z brakiem odpowiedzialności za podejmowane decyzje – odpowiada.

Benefit Systems jest właścicielem karty Multisport. W swojej strategii spółka kładzie spory nacisk na zdrowy tryb życia. Nic więc dziwnego, że jej szef od ruchu nie stroni. – W czasie wolnym stawiam na sport, a w szczególności bieganie. Nie mógłbym również zrezygnować z poznawania świata, co częściowo umożliwia mi praca, dzięki której często podróżuję – mówi.  – Jednak najistotniejsza jest dla mnie rodzina i czas z nią spędzany – zaznacza.

[email protected]

Kapitalizacja systematycznie idzie w górę

Benefit Systems działa na rynku świadczeń pozapłacowych. Jego flagowym produktem jest karta Multisport. W ubiegłym roku grupa miała 320 mln zł przychodów i 29,4 mln zł zysku netto. Jej wyniki regularnie się poprawiają. W I półroczu sprzedaż kart Multisport Plus i FitProfit (odpowiadają łącznie za ok. 96,5 proc. przychodów grupy) wzrosła rok do roku o ok. 17 proc. Zarząd sygnalizuje, że w II półroczu chciałby utrzymać podobną dynamikę. Jednocześnie spółka stara się dywersyfikować ofertę. Dlatego wprowadziła takie produkty jak np. MultiBilet czy też BenefitDeals. Równocześnie stara się umocnić swoją pozycję w branży fitness. Teraz ma udziały w  trzech sieciach. Są to Calypso, Fitness Academy i Fabryka Formy. Benefit dzierżawi im sprzęt i udziela pożyczek na otwieranie nowych klubów.

Opinie

Kamil Szlaga analityk DM Banku BPS

Spółka zmierza w dobrym kierunku Nowy prezes kontynuuje strategię wymyśloną przez założyciela i poprzedniego prezesa Jamesa Van Bergha. Uważam, że spółka zmierza w dobrym kierunku: umacnia program MultiSport Plus i próbuje rozwijać inne dziedziny związane z motywacją pracowników. Benefit w ostatnich latach dynamicznie się rozwijał, co wiąże się teraz z potrzebą wykonania pracy dla poprawy sprawności i efektywności firmy. Obecny prezes jest na stanowisku całkiem niedawno i ma szansę wykazać się w rozwoju działalności niezwiązanej z motywacją sportem.

Przemysław Bartkowiak założyciel iRevenue Alley, wcześniej dyrektor sprzedaży w segmencie internetowym Agory

Nie premiował wyścigu szczurów Tomek jest osobą, którą prywatnie i zawodowo bardzo szanuję. Wiele się od niego nauczyłem i jestem mu wdzięczny za możliwość pracy w segmencie internetowym Agory. Pamiętam, że nigdy nie premiował wyścigu szczurów. Wręcz przeciwnie – znajdował osoby, które nie były na pierwszej linii, a które efektywnie wykonywały swoją pracę. Domena Tomka „ucz się na swoich błędach" sprawdzała się zawsze do drugiego błędu. Zdradzę jeszcze, że uwielbia on dobrą kuchnię i sam świetnie gotuje.

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy